Tarcze pomagają, ale tam są wciąż dziury - firmy, które tej pomocy nie dostają. Otworzyliśmy jedno, ogłaszajmy kiedy i w jaki sposób otworzymy drugie, a w międzyczasie pomagajmy – stwierdził na antenie TVN24 Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan. Odniósł się również do przypadków łamania obostrzeń.
W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od 12 lutego nastąpią zmiany w restrykcjach. Chodzi m.in. o otwarcie hoteli, stoków i kin oraz teatrów. Decyzje mają obowiązywać warunkowo przez dwa tygodnie.
"Bezpieczna gastronomia"
- Postulowaliśmy, by - tak jak teraz otwierane są hotele - zacząć otwierać restauracje. W wielu polskich miastach widać, że są przedsiębiorcy, którzy łamią zakazy i to w sposób ostentacyjny. To nie jest rozwiązanie. Sam przechodziłem wczoraj obok miejsca, w którym było 100-150 osób. (...) Widać to było z zewnątrz – powiedział Witucki.
Dodał, że rozumie "rozpacz przedsiębiorców, którzy całe życie zbierali pieniądze, by otworzyć to miejsce". Wyjaśnił, że rozwiązaniem powinna być "bezpieczna gastronomia". - Wszystko jeszcze bardziej porozdzielane niż w zeszłym roku. Przedsiębiorcy dużo zainwestowali w przegrody, dezynfekcję. Można by już teraz (otworzyć branżę – red.). Ale jeśli nie teraz - to jak najszybciej - za tydzień, najdalej za dwa tygodnie restauratorom dać przestrzeń do działania – powiedział.
Zdaniem prezydenta Konfederacji Lewiatana na razie nie mamy co liczyć na normalne życie, które znamy z 2019 roku. - Wciąż będziemy żyli w ograniczeniach. Ale skoro został wykonany ruch w kierunku hoteli, to w ciągu najpóźniej dwóch tygodni powinien być również wykonany w kierunku restauracji – podkreślił.
Dodał, że "jeśli tego nie zrobimy, to niewątpliwie ruch upadłości firm będzie przyspieszał". - W roku ubiegłym ze względu na to, że wszystko się zamroziło, zamroziły się również upadłości, zamroziło się bezrobocie. Było bardzo dużo pieniędzy wpompowanych z tarczy rządowych i PFR (Polskiego Funduszu Rozwoju – red.). Rok 2021 będzie rokiem prawdy – niestety przyspieszą upadłości – powiedział Witucki.
Zmiany w obostrzeniach – co będzie otwarte, co zamknięte?
Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na rządowych stronach od 12 do 26 lutego hotele będą dostępne dla wszystkich przy zachowaniu reżimu sanitarnego (50 proc. dostępnych pokoi, posiłki serwowane tylko do pokoi, na życzenie gości). Restauracje hotelowe pozostaną zamknięte.
Oglądaj w TVN24 GO: "Zadyszka w branży jest od marca. Teraz jest być albo nie być"
Otwarte będą baseny, ale już nie aquaparki – te nadal będą nieczynne. Otwarte będą stoki narciarskie i boiska zewnętrzne oraz korty. Oznacza to wznowienie amatorskiego sportu na świeżym powietrzu. Siłownie nadal będą zamknięte. Restauracje - tak jak do tej pory - będą mogły wydawać posiłki na wynos i w dowozie.
Oglądaj w TVN24 GO: Wojownik z siłowni. "Nikt nie ma prawa zabronić nam legalnie pracować"
Otwarte będą kina, teatry, opery i filharmonie, a podczas wydarzeń kulturalnych, które będą się w nich odbywać, zajętych może być maksymalnie 50 proc. miejsc siedzących, a wszystkie osoby obowiązuje nakaz noszenia maseczki i zakaz konsumpcji.
Obecne restrykcje
Zgodnie ze zmienionym rozporządzeniem w sprawie ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z epidemią koronawirusa – od 1 lutego w galeriach handlowych mogą być otwarte wszystkie sklepy przy zachowaniu wytycznych sanitarnych. W placówkach handlowych nadal obowiązują limity: jedna osoba na 10 m kw. w sklepach do 100 m kw. lub jedna osoba na 15 m kw. w sklepach powyżej 100 m kw. Obowiązuje też wymóg noszenia maseczek. Sklepy mają obowiązek udostępnić też klientom rękawiczki jednorazowe i płyny do dezynfekcji rąk.
W centrach handlowych wciąż nie działają place zabaw i siłownie, a restauracje i kawiarnie mogą wydawać jedzenie tylko na wynos i na dowóz.
Zawieszona jest działalność basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness. Mocno ograniczona jest działalność hotelarska.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock