Rząd chce dać dwa lata na zamianę terenów należących do Lasów Państwowych, między innymi w Jaworznie, na inne grunty należące do Skarbu Państwa, na których możliwe będzie prowadzenie gospodarki leśnej. "Rządowi bardzo się spieszy, a kosztem lasów i przyrody chce sobie maksymalnie ułatwić proces inwestycyjny" - stwierdził w przesłanym TVN24 Biznes komentarzu Krzysztof Rydel, starszy specjalista do spraw ochrony przyrody w lasach w Fundacji WWF Polska. W tle decyzji są plany powstania fabryki polskiego elektryka, czyli samochodu Izera.
Na stronach KPRM poinformowano, że rząd przyjął projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych ze specjalnym przeznaczeniem gruntów leśnych. Został on przygotowany przez resort klimatu i środowiska.
"Rząd chce wprowadzić czasową możliwość dokonywania zamiany lasów, gruntów i innych nieruchomości Skarbu Państwa pozostających w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe – położonych w Jaworznie i Stalowej Woli oraz terenów Skarbu Państwa z nimi sąsiadujących – na inne lasy, grunty lub nieruchomości, na których jest możliwe prowadzenie gospodarki leśnej" - przekazano na stronie KPRM.
Dodano, że chodzi o rozwiązanie problemów z pozyskaniem lokalizacji dla inwestycji uzasadnionych potrzebami i celami polityki państwa związanej ze wspieraniem rozwoju i wdrażaniem projektów dotyczących energii, elektromobilności czy transportu.
"Powinniśmy zwiększać ochronę lasów"
"Pomysł sam w sobie jest zły. Powinniśmy zwiększać ochronę lasów, a nie wprowadzać prawo, które w efekcie doprowadzi do wycięcia kilkuset hektarów lasu i przekształcenie ich w tereny przemysłowe. Projekt ustawy ponownie został przedłożony do rozpatrzenia przez Radę Ministrów z pominięciem konsultacji publicznych i opiniowania. Widać, że rządowi bardzo się spieszy, a kosztem lasów i przyrody chce sobie maksymalnie ułatwić proces inwestycyjny związany z fabryką samochodów elektrycznych w Jaworznie czy rozbudowę zakładów zbrojeniowych w Stalowej Woli" - napisał Rydel.
Dodał, że "w ocenie skutków regulacji, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które jest autorem projektu, w żaden sposób nie odniosło się do wpływu nowych przepisów na środowisko".
"Przygotowując projekt kolejnej ustawy specjalnej rządzący ułatwiają sobie przekazywanie spółkom skarbu państwa i gminom terenów pod inwestycje. Chcą w ten sposób uniknąć konsultacji społecznych i uzgodnień środowiskowych. To nie jest dobra praktyka. Co prawda przyjęty przez Radę Ministrów projekt ustawy zawiera załącznik, w którym znajduje się dokładna lista działek przewidzianych do przekazania pod inwestycje, pozostaje jednak ryzyko, że ostatecznie skala tych przekształceń będzie większa. Ustawę można łatwo znowelizować, sam załącznik usunąć lub dopisać do niego kolejne obszary leśne" - podkreślił.
"Rada Ministrów przyjęła dziś projekt specustawy o lasach, który umożliwi oddawanie gruntów leśnych pod inwestycje - bez kompensacji. W 1 dzień projekt MKIŚ przeskoczył 8 etapów legislac., w tym konsultacje" - napisała na Twitterze posłanka KO Urszula Sara Zielińska.
"Chodzi o wspieranie rozwoju"
W projekcie przypomniano, że obecnie zamiana lasów, gruntów i innych nieruchomości Skarbu Państwa pozostających w zarządzie Lasów Państwowych jest możliwa tylko w przypadkach podyktowanych potrzebami i celami gospodarki leśnej, po ich wycenie przez osoby posiadające uprawnienia do szacowania nieruchomości.
Jak wytłumaczono, zgodnie z przyjętym przez rząd projektem w ciągu dwóch lat od dnia wejścia w życie ustawy możliwe będzie dokonywanie zamiany nieruchomości położonych w Jaworznie i Stalowej Woli oraz terenów Skarbu Państwa z nimi sąsiadujących w celu lokalizacji inwestycji uzasadnionych potrzebami i celami polityki państwa.
"Chodzi o wspieranie rozwoju i wdrażanie projektów dotyczących energii, elektromobilności lub transportu, służących upowszechnianiu nowych technologii. Dotyczy to także poprawy jakości powietrza albo uzasadnionych potrzebami strategicznej produkcji dla obronności państwa, wysokich technologii elektronicznych i procesorów, innowacyjnej technologii wodorowej, lotnictwa, motoryzacji oraz przemysłu tworzyw sztucznych" - dodano w komunikacie.
Strona rządowa przekonuje, że projekt to odzew na wniosek lokalnych społeczności, które widzą w tym szanse rozwojowe.
Co z obszarami chronionymi?
KPRM poinformowała, że projekt dodatkowo przewiduje możliwość dokonywania zamiany lasów, gruntów i innych nieruchomości SP położonych w Jaworznie i Stalowej Woli oraz terenów SP z nimi sąsiadujących na lasy, grunty i inne nieruchomości, gdy będzie to niezbędne do realizacji celów określonych w nowych przepisach.
Jak zapewniono, ze względu na szczególny charakter gruntów mających podlegać zamianie, w projekcie przewidziane zostały mechanizmy ograniczające. Zwrócono uwagę, że chodzi m.in. o czasowość obowiązywania przepisów stwarzających możliwość dokonywania zamiany oraz ścisłe określenie inwestycji pod lokalizację których zamiana może być dokonana.
Kolejnym zabezpieczeniem jest wskazanie, że przedmiotem zamiany na lasy, grunty i inne nieruchomości będą mogły być tylko i wyłącznie lasy, grunty i inne nieruchomości SP pozostające w zarządzie LP określone w załączniku do ustawy stanowiącym wykaz konkretnych działek ewidencyjnych.
Kancelaria dodała, że następnym mechanizmem zabezpieczającym jest wyłączenie z zamiany obszarów objętych formami ochrony przyrody. "Chodzi o parki narodowe, rezerwaty przyrody, parki krajobrazowe, obszary chronione krajobrazu czy obszary Natura 2000" - podkreślono.
Projekt zawiera też zastrzeżenie, że w wyniku zamiany podyktowanej potrzebami zapewnienia lokalizacji dla określonych inwestycji, Lasy Państwowe będą otrzymywały w zarząd jedynie lasy, grunty lub nieruchomości, na których jest możliwe prowadzenie gospodarki leśnej.
Kancelaria dodała ponadto, że projekt przewiduje także wymóg uzyskania opinii komisji sejmowej właściwej ds. leśnictwa i gospodarki leśnej w zakresie dotyczącym dokonania zamiany, a także przeniesienia własności nieruchomości.
W maju br. grupa posłów PiS skierowała do prac w Sejmie projekt ustawy mający również dać większą możliwość niż obecnie zamiany terenów należących do Lasów Państwowych. Spotkał się on jednak z krytyką opozycji i organizacji ekologicznych. Ostatecznie projekt ten został wycofany z niższej izby parlamentu po tym, jak większość na komisji zdobył wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu.
Izera
W grudniu 2020 roku minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka, przedstawiciele ElectroMobility Poland, Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE), urzędu marszałkowskiego woj. śląskiego, samorządu Jaworzna i Lasów Państwowych podpisali w Katowicach "Memorandum o współpracy przy przygotowaniu terenu pod budowę pierwszej w Polsce fabryki samochodów elektrycznych". W Jaworznie miałyby być produkowane polskie elektryki Izera.
W 2024 roku na rynek ma trafić izera - polski samochód elektryczny - prezes spółki ElectroMobility Poland Piotr Zaremba zaznaczył pod koniec 2020 roku, że ta lokalizacja jako jedyna umożliwia zmieszczenie się z wprowadzeniem na rynek nowej marki samochodu elektrycznego w 2024 r., kiedy będzie na to jeszcze odpowiedni rynkowo moment.
- Musimy ten projekt zakończyć w okolicach 2023-24 roku. Im szybciej, tym lepiej, dlatego że (...) wtedy po raz pierwszy samochody elektryczne zaczną być traktowane jako alternatywa dla posiadania samochodów spalinowych, bo wtedy koszt posiadania elektryka będzie zbliżał się lub będzie bardziej atrakcyjny od posiadania samochodu spalinowego - wyjaśnił.
Spółka ElectroMobility Poland powstała w październiku 2016 r. jako inicjatywa koncernów energetycznych - PGE Polska Grupa Energetyczna, Energa, Enea oraz Tauron Polska Energia, z których każdy objął po 25 proc. kapitału akcyjnego.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe