Jeśli przez epidemię koronawirusa firma, którą prowadzisz ma problemy z terminową zapłatą podatków, możesz wystąpić do Urzędu Skarbowego o ulgę lub umorzenie zaległości.
Ministerstwo Finansów podało, że "w sytuacji negatywnych skutków finansowych dla przedsiębiorców, wynikających z epidemii koronawirusa urzędy skarbowe będą brać pod uwagę te szczególne okoliczności przy rozpatrywaniu wniosków dotyczących przyznania ulg w spłacie zobowiązań podatkowych".
Przedsiębiorcy, którzy z związku z występowaniem #koronawirus.a będą mieć problemy z terminową zapłatą #podatki, mogą wystąpić z wnioskiem o przyznanie ulgi lub umorzenie zaległości.
— Ministerstwo Finansów (@MF_GOV_PL) March 11, 2020
Więcej informacji https://t.co/UPTSBmpGzb pic.twitter.com/5u2DS9qGb3
Wnioski składane przez przedsiębiorców w trybie art. 67a i art. nast. Ordynacji podatkowej będą rozpatrywane w pierwszej kolejności. Przepis mówi, że "w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym" organ podatkowy może: odroczyć termin płatności podatku lub rozłożyć płatność na raty, a nawet umorzyć w całości lub w części zaległości podatkowe.
Pakiet osłonowy dla firm
To rozwiązanie jest częścią tak zwanego Pakietu osłonowego dla firm, które przygotowuje Ministerstwo Rozwoju w związku z koronawirusem. Mają się w nim znaleźć m.in. propozycje nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy.
"Chcemy ułatwień dla przedsiębiorców, którzy znajdują się w kryzysie. Postulujemy skrócenie - z 6 do 3 miesięcy – okresu kryzysu, który uprawnia do objęcia wsparciem. Przy czym kryzys oznacza spadek obrotów gospodarczych, sprzedaży towarów lub usług o 15 procent" - czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Rozwoju.
Ze względu na wpływ koronawirusa na prowadzenie biznesu można także odroczyć spłatę składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
"Przedsiębiorcy, którzy w swojej działalności odczuwają skutki związane z opóźnieniem lub brakiem realizacji dostaw, z zatorami płatniczymi lub nieobecnościami pracowników związanymi ze wzrostem zachorowalności lub czynnościami mającymi na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa obywateli, mogą liczyć na pomoc ZUS" - zapewnia w komunikacie ZUS.
Odroczenie płatności w ZUS
Także przedsiębiorca, który ma problem z opłaceniem składek do ZUS, może złożyć wniosek o odroczenie terminu płatności. Jeśli ZUS wyrazi na to zgodę, wówczas podpisze z przedsiębiorcą umowę, dzięki której będzie on mógł uregulować płatności w późniejszym terminie. Nie zapłaci on wtedy odsetek za zwłokę, a jedynie opłatę prolongacyjną. - Trzeba jednak pamiętać, że ZUS może odroczyć tylko składki bieżące lub przyszłe, których termin płatności jeszcze nie upłynął – podkreśla rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
Przedsiębiorca, który ma zadłużenie z tytułu składek i nie może go spłacić jednorazowo, może złożyć wniosek o rozłożenie spłaty zadłużenia na raty. Jeżeli ZUS zgodzi się udzielić układu ratalnego i podpisze z nim umowę, wówczas będzie on mógł uregulować zadłużenie w dłuższym okresie i na uzgodnionych warunkach.
W takim przypadku nie zapłaci on odsetek za zwłokę, a jedynie opłatę prolongacyjną. Jeżeli wobec przedsiębiorcy było prowadzone postępowanie egzekucyjne, to po podpisaniu umowy ratalnej zostanie ono zawieszone.
Druga specustawa
Minister Emilewicz zapowiedziała także, że na początku przyszłego tygodnia przedstawiony zostanie projekt tzw. specustawy, obejmujący rozwiązania dla gospodarki w związku z koronawirusem. Jak dodała, to "profilaktyczny katalog działań dla przedsiębiorców" (pierwsza specustawa dotyczyła zapobiegania, przeciwdziała i zwalczania koronawirusa).
- W pierwszej kolejności - tak jak szacujemy - największe straty będą ponosiły szeroko rozumiana branża turystyczna. (...). Wiemy, że są firmy, które rejestrują nawet 80 proc. anulacji imprez w których udział mieli wziąć turyści - mówiła. - Druga branża to szeroko rozumiana branża transportowa - dodała.
Według szacunków minister rozwoju dziś można szacować, że negatywny skutek epidemii dla wzrostu PKB w 2020 r. może wynieść od 0,5 do 1,3 pkt. proc. - Ale ciągle polska gospodarka rozwija się szybko. Nie można mówić o kryzysie ani recesji - zaznaczyła podczas wtorkowej konferencji Jadwiga Emilewicz, dodając, że nawet z negatywnymi skutkami epidemii wzrost PKB będzie w tym roku na poziomie co najmniej 2 proc.
Autor: mmh
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock