To jest czysto polityczny projekt - tak o propozycji noweli ustawy posłów PiS, która powoływałaby między innymi Radę do spraw bezpieczeństwa strategicznego, mówiła na antenie TVN24 doktor Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.
W poniedziałek do Sejmu wpłynął poselski projekt noweli ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami. Projekt został przygotowany przez posłów PiS. Przewiduje on, że odwołanie członków organów zarządzających spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu: PERN, Orlen, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin, może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego.
- Po pierwsze, gdybyśmy się przyglądali temu, jak często były zmieniane zarządy w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, to mamy wiele przykładów, gdzie w trakcie rządów obecnej koalicji mieliśmy pięcio-, siedmiokrotne zmiany zarządów. To oznacza, że ta stabilność nie była potrzebna. Pytanie, dlaczego ta stabilność jest tutaj potrzebna? - zastanawiała się dr Starczewska-Krzysztoszek.
Dodała też: - Po drugie, te kompetencje, (...) które mają być przypisane Radzie, w tych zapisach, które są zaproponowane, nie mają wymiaru merytorycznego. Ta Rada ma opiniować możliwość wymiany członków zarządu - używa się słowa opinia. Opinia nie jest wiążąca, natomiast tutaj tak zwana opinia ma być wiążąca. Przy czym nie ma w ogóle mowy w tym projekcie o tym, że ta Rada będzie miała brać pod uwagę kompetencje, będzie definiowała kompetencje, które są potrzebne, aby móc być członkiem zarządu tych strategicznych spółek.
Ekonomistka wskazała, że "Rada nie będzie pobierała pieniędzy za swoje kompetencje, które mają być wykorzystane do oceny tego, czy dany menedżer, czy dani menedżerowi nadają się do pełnienia tych funkcji". - To ma być po prostu stwierdzenie: zgadzamy się lub się nie zgadzamy. Tu nie ma żadnego merytorycznego wymiaru. (...) To jest czysto polityczny projekt - podkreśliła.
Pięć strategicznych spółek
Autorzy projektu przekonują, że w okresie przemian na rynku energetycznym związanych z wdrażaniem tzw. Europejskiego Zielonego Ładu oraz z uwagi na rosyjską agresję na Ukrainę "niezwykle istotne jest zagwarantowanie realizacji spójnej strategii spółek o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu, zwłaszcza w ramach przedsięwzięć długofalowych, które umożliwią utrzymanie jej konkurencyjności oraz zapewnienie dostaw energii elektrycznej i paliw".
Z projektowanej noweli wynika, że kadencja organów nadzorczych i organów zarządzających PERN, Orlenu, PSE, Gaz-Systemu oraz Polfy jest wspólna i trwa 5 lat. "Odwołanie członków organów nadzorczych oraz odwołanie i zawieszenie w czynnościach członków organów zarządzających, spółek (...) może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu uprzedniej pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego" - napisano w projekcie.
Nowe przepisy powołują też Radę do spraw bezpieczeństwa strategicznego, która będzie oceniała przesłanki zawarte we wniosku dotyczącym np. odwołania członków organów nadzorczych oraz odwołania lub zawieszenia w czynnościach członków organów zarządzających.
Podmiotami uprawnionymi do złożenia wniosku - w przypadku odwołania członka organu nadzorczego - będzie akcjonariusz posiadający prawo do żądania umieszczenia spraw w porządku obrad lub podmiot uprawniony do odwołania, z kolei - w przypadku odwołania lub zawieszenia członka organu zarządzającego - organ nadzorczy spółki lub jej przewodniczący.
Zgodnie z projektowanymi przepisami, Rada przy wydawaniu opinii ws. odwołania lub zawieszenia w czynnościach członków organów zarządzających ma brać pod uwagę w szczególności "stopień realizacji celów zarządczych i strategii spółki, wynik ekonomiczny oraz ocenę prowadzonych inwestycji".
Projekt zakłada ponadto, że w sprawach wymagających rozstrzygnięcia, Rada będzie podejmować uchwały większością trzech czwartych głosów w obecności co najmniej czterech piątych składu Rady.
W skład Rady ds. bezpieczeństwa strategicznego ma wchodzić pięciu członków. Trzech z nich ma powoływać Sejm, z kolei po jednym - Senat i Prezydent RP.
Projekt przewiduje ponadto, że kadencja członków Rady będzie trwać 6 lat, nie będzie im też przysługiwało wynagrodzenie.
Kumoch o projekcie PiS: koordynacja spółek Skarbu Państwa jest istotna
Projekt ustawy skomentował w "Rozmowie Piaseckiego" prezydencki minister Jakub Kumoch, szef Biura Polityki Międzynarodowej.
- Bezpieczeństwo Polski zależy przede wszystkim od przebiegu i wyniku wojny na Ukrainie i powstrzymania rosyjskiej agresji, ale oczywiście zależy również od tego, w jakim stopniu nasze spółki Skarbu Państwa będą zapewniać bezpieczeństwo energetyczne - powiedział prezydencki minister.
- Czy sama w sobie koordynacja spółek Skarbu Państwa odpowiedzialnych za sprawy energetyczne jest istotna? Jest istotna. Natomiast co do samego projektu ustawy, to musi powstać ustawa, żeby w ogóle wypowiedział się ośrodek prezydencki. A prezydent wypowiada się poprzez podpis albo jego odmowę - dodał Kumoch.
Z kolei sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski stwierdził, że Rada do spraw bezpieczeństwa strategicznego będzie miała na celu zapewnienie stabilności zarządzania strategicznymi spółkami Skarbu Państwa.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Orlen