Po 13.00 we wtorek w Sądzie Najwyższym rozpoczęło się posiedzenie całego składu Izby Cywilnej. Ma odpowiedzieć na pytania sformułowane przez I prezes SN Małgorzatę Manowską, które dotyczą spraw o kredyty walutowe - przekazał zespół prasowy sądu.
Sprawa jest rozpatrywana na posiedzeniu niejawnym. Jak jednak przekazał SN "ze względu na ogromne zainteresowanie opinii publicznej oraz mediów I prezes SN może zarządzić publiczne ogłoszenie orzeczenia" - wówczas ma być ono transmitowane m.in. w mediach społecznościowych. Nie wiadomo jednak, jak długo potrwa posiedzenie Izby Cywilnej i czy zakończy się ono we wtorek.
Pierwotnie początek tego posiedzenia był wyznaczony na godz. 10, sprawa opóźniła się jednak o trzy godziny z powodu konieczności ewakuacji sędziów i pracowników z budynku SN. "Na skutek uzyskanej przez pocztę elektroniczną informacji o umieszczeniu w budynku SN ładunku wybuchowego, I prezes SN zarządziła ewakuację budynku" - informował sąd. Po kontroli budynku przez służby sędziowie i pracownicy powrócili do gmachu około godz. 12.30.
Ważna decyzja dla frankowiczów
Izba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie zajmie się sześcioma najpoważniejszymi kontrowersjami, jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych.
Pierwotnie SN miał się zająć tą sprawą w marcu, jednak termin posiedzenia przekładano.
Wniosek, który I prezes SN Małgorzata Manowska skierowała w końcu stycznia br. do rozstrzygnięcia przez skład całej Izby Cywilnej SN obejmuje sześć pytań. Według SN odpowiedzi na te pytania powinny w kompleksowy sposób rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje, jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych.
Pierwsze trzy pytania, którymi zajmie się SN, dotyczą rozstrzygnięcia wątpliwości co do sytuacji, w której istotne postanowienia umowy kredytu zostaną uznane za niedozwolone postanowienia, za tzw. klauzule abuzywne.
We wniosku do Izby Cywilnej I prezes SN zapytała, czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów.
W razie przeczącej odpowiedzi na to pytanie Izba Cywilna będzie musiała się zająć kwestią, czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie. Osobno rozpatrywana będzie kwestia kredytu indeksowanego, a osobno - kwestia kredytu denominowanego.
Kolejne trzy pytania odnoszą się do sytuacji, w której stwierdzona zostałaby nieważność lub bezskuteczność umowy.
Pierwsze z nich dotyczy tego, czy w przypadku konieczności zwrotu świadczeń należy stosować tzw. teorię salda, według której obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść, czy też teorię dwóch kondykcji, zgodnie z którą zwroty dokonywane są niezależnie przez dwie strony.
I prezes SN zapytała również, czy termin przedawnienia się roszczeń banku, który udzielił kredytu, biegnie od momentu, w którym ten dokonał wypłaty.
Ostatnia kwestia dotyczy tego, czy w przypadku zwrotu nienależnych świadczeń jedna ze stron może domagać się tzw. wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych, z których druga strona korzystała w czasie, kiedy umowa nie była jeszcze kwestionowana.
Rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego mogą być kluczowe zarówno dla toczących się postępowań sądowych w sprawach kredytów walutowych jak i procesu zawierania ugód pomiędzy bankami i kredytobiorcami w tej sprawie. Wstrzymanie się z zawieraniem ugód do czasu wydania orzeczenia przez SN rekomendował frankowiczom m.in. Rzecznik Finansowy.
Źródło: PAP