Budowa Nord Stream 2 została zakończona - poinformował rosyjski koncern Gazprom. Informację tę ogłosił szef Gazpromu Aleksiej Miller na porannym zebraniu w koncernie. Według doniesień medialnych dostawy gazu mają rozpocząć się od 1 października.
Miller "poinformował, że dziś rano o godz. 8.45 czasu moskiewskiego (godz. 7.45 czasu polskiego-PAP) budowa gazociągu Nord Stream 2 została całkowicie ukończona" - podał Gazprom na swoim kanale na komunikatorze Telegram.
Prace przy układaniu rurociągu na dnie Bałtyku zakończyły się 6 września.
Agencja Bloomberg informowała w tym tygodniu, powołując się na źródła, że dostawy gazu pierwszą nitką mogą rozpocząć się od 1 października br.
NS2 miał być początkowo uruchomiony w 2019 r., ale jego ukończenie się opóźniało, ponieważ nad wykonawcami wisiała groźba amerykańskich sankcji - przypomina Bloomberg. Uzupełnia, że sytuacja zmieniła się po tym, gdy w maju br. prezydent USA Joe Biden zdecydował się uchylić niektóre sankcje, a następnie zawarł z Niemcami układ obiecujący reakcję, gdyby Rosja próbowała szantażować Ukrainę, wykorzystując przesył surowców energetycznych.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel przybędzie z wizytą do Polski w sobotę 11 września. - W ramach wizyty na pewno zostanie poruszona kwestia planu odbudowy i dyskusji z UE oraz tematyka Nord Stream 2 - powiedział w piątek wiceszef MSZ Marcin Przydacz. - Uważamy, że Niemcy egoistycznie realizują swoją politykę we współpracy z Kremlem, czym obniżają poziom bezpieczeństwa całej Europy, nie tylko Europy Środkowej - podsumował.
Nord Stream 2
Nord Stream 2, to dwunitkowa magistrala wiodąca z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, która ma transportować 55 mld m3 gazu ziemnego rocznie. Budowie rurociągu sprzeciwiają się Polska, Ukraina, państwa bałtyckie i USA. Krytycy Nord Stream 2 argumentują m.in., że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską.
O budowie Nord Stream 2 mówił w piątek w programie "Jeden na Jeden" p.o. przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. - Mówiłem to wiele razy i jako szef Rady Europejskiej, i jako premier – to jest błąd i to z kategorii niewybaczalnych, bo z bardzo poważnymi konsekwencjami. Błąd wynikający z egoistycznie pojętych niemieckich interesów - powiedział. Podkreślił, że powstanie rosyjskiego gazociągu jest wbrew interesom całej Wspólnoty.
Niedawno Wołodymyr Zełenski w Berlinie po raz kolejny podkreślił, że uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 stanowi zagrożenie ze strony Rosji dla całego regionu, a projekt ten nie tylko pozbawia jego kraj statusu państwa tranzytowego, ale także "rozwiązuje ręce" władzom na Kremlu prowadzącym agresywne działania przeciwko Ukrainie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream 2/Axel Schmidt