Zdaniem opozycji przeniesienie zadań Rzecznika Finansowego do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta nie ma uzasadnienia. Podczas pierwszego czytania projektu, wiceminister finansów Piotr Patkowski przekonywali, że przepisy wzmocnią ochronę konsumentów.
Zgodnie z rządowym projektem ustawy o rozpatrywaniu reklamacji i sporów klientów podmiotów rynku finansowego oraz o Funduszu Edukacji Finansowej, dotychczasowe zadania Rzecznika Finansowego (RF) zostaną przejęte przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Celem ma być bardziej efektywna ochrona konsumentów korzystających z usług finansowych.
Rzecznik "nie do końca skuteczny"
Prezentując projekt ustawy wiceminister finansów Piotr Patkowski stwierdził, że urząd Rzecznika Finansowego okazał się "nie do końca skuteczny" i że mimo jego istnienia, interesy konsumentów w sprawach takich, jak Amber Gold, Getback czy kredyty frankowe nie zostały ochronione.
Jak dowodził, przeniesienie kompetencji z jednego urzędu do drugiego odbędzie się "jeden do jednego". Wymienił, że po zmianach UOKIK będzie - tak jak do tej pory Rzecznik Finansowy - rozpatrywał skargi klientów na nieuwzględnienie reklamacji przez podmioty rynku finansowego, występował do sądu z pozwem na rzecz klientów, których interesy zostały naruszone, rozpatrywał spory między klientami a podmiotami rynku finansowego w postępowaniu pozasądowym. Wskazał, że UOKiK przejmie zarządzanie Funduszem Edukacji Finansowej działającym przy RF. Dodał przy tym, że środki z funduszu są "martwe", niewykorzystane.
Patkowski zapewnił, że po przejęciu zadań Rzecznika Finansowego ochroną UOKiK będą objęci nie tylko konsumenci, ale także przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą i rolnicy.
Tadeusz Cymański, prezentując stanowisko PiS podkreślił, że jego klub popiera projekt i będzie chciał nad nim pracować, aby doprowadzić go formy akceptowanej przez inne kluby.
"Projekt jest do kosza"
Krystyna Skowrońska (KO) zarzuciła Patkowskiemu i Cymańskiemu kłamstwa. Zwróciła uwagę, że ustawa powołująca Rzecznika Finansowego pochodzi z sierpnia 2015 r., tymczasem do afery Amber Gold doszło wcześniej. Twierdziła także, że obóz rządzący nic nie zrobił w sprawie kredytów frankowych oraz afery Getback. Odnosząc się do uwagi, że fundusz jest martwy wskazała, że premier swoim rozporządzeniem doprowadził do tego, że z funduszu tego nie mogą być czynione wydatki. - Projekt jest do kosza - podsumowała.
Zdaniem Macieja Koniecznego (Lewica) obecny podział na Rzecznika Finansowego i UOKiK sprawdza się. - Dlaczego PiS chce zlikwidować niezależnego Rzecznika? Chodzi o zagarnięcie kasy - stwierdził. Poinformował, że jego klub będzie domagać się zwiększenia budżetu UOKiK na nowe zadania, zaproponuje też stabilne finansowanie Funduszu Edukacji Finansowej ze zwiększonej składki na Komisję Nadzoru Finansowego.
Konieczny wyraził też obawy, że likwidacja urzędu Rzecznika Finansowego może odbyć się bez gwarancji dla pracowników.
Krytycznie o projekcie wypowiedział się również Jacek Protasiewicz (Koalicja Polska). Jego zdaniem, rząd chce wszystko centralizować, kontrolować, a wszelkie możliwe fundusze podporządkowywać własnym, politycznym celom. - Oczekujemy gruntownej, rzeczowej debaty w komisjach sejmowych. Jeśli zostaniemy przekonani, będziemy gotowi ten projekt poprzeć. Dziś takiego przekonania nam brakuje - oświadczył.
Krzysztof Bosak (Konfederacja) zwrócił uwagę na późną porę rozpatrywania ważnych zmian i pustą salę sejmową. Ocenił, że projekt nie rozwiązuje problemu dysproporcji między klientami a podmiotami rynku finansowego. Wskazał, że można było zaproponować płynne przejście zadań z jednego urzędu do drugiego, a nie likwidację RF.
Z kolei Hanna Gill-Piątek (niez.) oceniła likwidację RF jako "skok na kasę". Zauważyła, że Fundusz Edukacji Finansowej nie ruszył, bo "sabotowało go Ministerstwo Finansów".
Jak poinformowała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, w dyskusji złożono wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Głosowanie tego wniosku odbędzie się w bloku głosowań zaplanowanym na czwartek.
Projekt
W uzasadnieniu do projektu podano, że obecnie znaczna część kompetencji prezesa UOKiK jest powielana przez Rzecznika Finansowego. Powołano się przy tym na raport Najwyższej Izby Kontroli z 2013 r., z którego wynika, że główną przyczyną problemów konsumentów z uzyskaniem niezbędnej pomocy jest rozproszenie kompetencji między poszczególnymi organami i instytucjami, odpowiedzialnymi za ochronę konsumentów.
Zgodnie z projektem, po przejęciu zadań Rzecznika Finansowego prezes UOKIK będzie mógł nie tylko - tak jak dotąd - interweniować w sprawach zbiorowych dotyczących ochrony konsumentów, ale również w indywidualnych, także dotyczących osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą lub wytwórczą w rolnictwie.
W projekcie zdefiniowano m.in. pojęcie klienta podmiotu rynku finansowego, podmiotu rynku finansowego i reklamacji.
Proponowane przepisy zakładają powstanie Funduszu Edukacji Finansowej, który będzie państwowym funduszem celowym zarządzanym przez Prezesa UOKiK. Jednocześnie zlikwidowany zostanie Fundusz Edukacji Finansowej działający na podstawie ustawy z 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym.
Jak wyjaśniono, środki funduszu mają być przeznaczane na działania dotyczące edukacji finansowej, kampanii edukacyjnych i informacyjnych, wydawania publikacji popularyzujących wiedzę dotyczącą funkcjonowania rynku finansowego oraz wspierania projektów edukacyjnych i promocyjnych dotyczących finansów i rynku finansowego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock