W sumie około 62 miliony złotych kary zostało nałożonych na PKO BP i Pekao - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodzi o niedozwolone postanowienia zawarte w aneksach do umów kredytów hipotecznych odnoszących się do walut obcych. Oba banki zapowiedziały odwołania od tych decyzji.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wydał kolejne decyzje dotyczące niedozwolonych postanowień określających zasady ustalania kursów walut. Suma kar nałożonych na PKO BP i Pekao wyniosła około 62 mln zł - poinformował UOKiK w poniedziałkowym komunikacie. Za stosowanie klauzul niedozwolonych nałożono kary: PKO BP - 40 mln 741 tys. 440 zł; Pekao - 21 mln 88 tys. 642 zł.
W wydanych decyzjach zakwestionowano postanowienia zawarte w aneksach do umów kredytów hipotecznych odnoszących się do walut obcych. "Postanowienia te określają zasady ustalania kursów walut obcych, w oparciu o które banki przeliczają raty kredytów. W rezultacie banki mogą dowolnie kształtować kursy walutowe, a kredytobiorcy nie są w stanie przewidzieć wysokości płaconych rat" - czytamy.
Sygnały od konsumentów
Jak dodano, podstawą do zajęcia się sprawą były sygnały od konsumentów. - Pod koniec września informowaliśmy o wydanych decyzjach dotyczących tak zwanych spreadów walutowych. W kolejnych dwóch decyzjach uznałem, że zarówno PKO BP, jak i Pekao stosują w aneksach do umów postanowienia, które rażąco naruszają zbiorowe interesy konsumentów. W efekcie oba banki mają możliwość jednostronnego wpływania na wysokość kursów a tym samym na wysokość zadłużenia konsumentów. Niedopuszczalne jest przyznawanie sobie przez banki tak daleko idącej swobody w ustalaniu kursu walutowego - powiedział cytowany w komunikacie Chróstny.
Jak wyjaśniono, prezes UOKiK uznał za niedozwolone postanowienia dotyczące sposobu określania wysokości kursów walut stosowanych przez wskazane banki. - Są one nieprecyzyjne, ustalane dowolnie. Przykładowo PKO BP zastrzega, że kurs oblicza w oparciu o "średni kurs międzybankowy", "płynność rynku wymiany walut", "konkurencyjność kursów". Z kolei Pekao odsyła konsumentów do "kursów rynkowych". Jednak przepisy, jak i postanowienia umowne lub inne obiektywne i dostępne źródła, nie precyzują żadnego z powyższych pojęć - tłumaczy Urząd.
I dodaje, że aby poznać kurs międzybankowy, PKO BP odsyła konsumentów do serwisu Reuters. Pekao wyjaśniło w toku postępowania, że również z tego serwisu bierze swoje kursy. Żaden z tych banków jednak nie określa, o którą dokładnie stronę internetową chodzi.
Źródła danych a kursy walutowe
Wątpliwości UOKiK wzbudziła również klauzula dająca PKO BP prawo do zmiany źródła danych, jeśli kursy walutowe w serwisie Reuters przestaną być dostępne - bank nie wskazuje jednak zasad, na jakich odbywać się będzie taka zmiana. Ponadto PKO BP przyznaje sobie prawo do jednostronnej zmiany wysokości spreadu, jeżeli zrobią to "przynajmniej 2 z 10 największych pod względem sumy aktywów banków o co najmniej 0,5 proc.".
"Zarówno PKO BP jak i Pekao odsyłają konsumentów do tabel, które same sporządzają. Jednak nie wskazują kiedy będą opracowywane i publikowane. W rezultacie, kredytobiorca nie może sam oszacować kursu, po którym bank przeliczy ratę. Istnieje zatem możliwość, że banki narzucą konsumentom najkorzystniejsze dla siebie stawki. Tym samym, mają możliwość swobodnego kształtowania wysokości zadłużenia konsumentów" - wyjaśnia UOKiK.
Inne banki - podobne decyzje
UOKiK przekazał, że po uprawomocnieniu się decyzji banki mają również powiadomić o nich konsumentów i poinformować ich, że zakwestionowane postanowienia jako niedozwolone nie są wiążące dla konsumentów i należy je traktować tak, jakby w ogóle ich nie było w aneksie do umowy. Ułatwi to również konsumentom dochodzenie roszczeń.
Urząd przypomniał, że decyzje w podobnych sprawach prezes UOKiK wydał już wobec: Deutsche Bank Polska (prawie 7 mln zł kary), Getin Noble Bank (prawie 13,5 mln zł), BNP Paribas (26,6 mln zł), Bank Millennium (10,4 mln zł), Santander Bank Polska (23,6 mln zł). Urząd prowadzi także postępowania wobec kolejnych dwóch banków: Raiffeisen Bank International AG (wcześniej: Raiffeisen Bank Polska) i BPH.
Komentarz Pekao
Rzecznik prasowy Banku Pekao Paweł Jurek przekazał, że w wyniku przyłączenia wydzielonej części Banku BPH w 2007 r., Pekao przejął również portfel kredytów hipotecznych w frankach szwajcarskich.
- Postępowanie prowadzone przez UOKiK dotyczyło stosunkowo niedużej grupy tych umów (385), z których obecnie aktywnych pozostaje około 300. Kwestionowany zapis przestał być stosowany przez bank w kwietniu 2017 roku, czyli przed wszczęciem postępowania przez UOKiK - zaznaczył Jurek.
Zapowiedział jednocześnie, że po przeanalizowaniu decyzji bank skorzysta z przysługujących mu środków odwoławczych. - Bank Pekao konsekwentnie realizuje politykę udzielania kredytów hipotecznych w tej walucie, w której klient uzyskuje dochody - podkreślił Jurek.
Komunikat PKO BP
"PKO Bank Polski od początku umożliwiał klientom spłatę kredytów walutowych bezpośrednio w walucie, w której kredyt został udzielony. Klient mógł zadeklarować to na etapie składania wniosku kredytowego, ale również potem - podpisywany był stosowny aneks do umowy. Ok. 46 proc. kredytów w CHF posiada obecnie rachunek do spłaty w walucie umowy – ci klienci mogą więc spłacać kredyt kupując walutę w dowolnym punkcie zajmującym się sprzedażą walut., a nie korzystać z kursu stosowanego przez bank" - czytamy w komunikacie PKO BP.
Jak napisał bank, "przy wypłacie kredytu walutowego na rachunek złotowy klienta, bank od początku umożliwiał ustalenie indywidualnie negocjowanego kursu wymiany".
"Od 2011 roku, po wejściu w życie Ustawy antyspreadowej, klient ma możliwość wskazania dwóch rachunków do spłaty kredytu (w tym walutowych) z priorytetyzacją spłaty, tj. może wskazać rachunek, z którego środki na spłatę kredytu pobierane będą w pierwszej kolejności, a przypadku ich braku drugi rachunek, z którego będą pobrane te środki. Rozwiązanie to wymaga zawarcia aneksu do umowy, który określał w jaki sposób bank będzie ustalać kurs wymiany, gdy klient zdecyduje się na spłatę kredytu walutowego z rachunku złotowego" - napisano.
Dodano, że "od stycznia 2015 roku, czyli od momentu gwałtownego wzrostu kursu franka, w banku obowiązuje tabela kursowa dedykowana do kredytów we frankach - spread wynosi 1 procent". "Mechanizm kształtowania kursu pozostał ten sam: bank zaciąga aktualny kurs rynkowy, uwzględnia spread i publikuje tabelę z aktualnym kursem (zwykle przed godz. 9:00). Jeśli nastąpi umocnienie lub osłabienie złotego względem waluty obcej (zmiana musi wynosić nie mniej niż 0,1 proc.) następuje aktualizacja tabeli" - wyjaśniono.
"Postępowanie Prezesa UOKiK w sprawie uznania za niedozwolone postanowień wzorca w umowach, aneksach do umów kredytowych i pożyczek hipotecznych waloryzowanych/indeksowanych/denominowanych do walut obcych zostało wszczęte w 2017 roku – pięć lat po zaprzestaniu przez bank udzielania kredytów walutowych. Obecnie kredyty walutowe stanowią, biorąc pod uwagę liczbę umów, 17 proc. portfela kredytów hipotecznych, z czego 15 proc. to kredyty frankowe" - napisano w komunikacie.
Na koniec pokreślono, że "PKO Bank Polski planuje wniesienie odwołania od decyzji Prezesa UOKiK do sądu".
Największe banki
Z raportów publikowanych co kwartał przez banki dowiadujemy się, że po II kwartale 2020 roku największym bankiem w Polsce pod względem aktywów był PKO Bank Polski. Na drugim miejscu pod względem aktywów znalazł się Bank Pekao, a podium zamyka Santander Bank Polska.
Na liście największych banków kolejne są: mBank, ING Bank Śląski, BNP Paribas, Bank Millennium, Alior Bank, Citi Handlowy oraz Getin Bank.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes