Od środy, przez dwa tygodnie będzie trwał przegląd resortów; ministrowie przedstawią propozycje nowych działań, które będą realizowane przez rząd - zapowiedziała premier. Beata Szydło pytana była również o listę działaczy Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski i Polski Razem oraz członków ich rodzin i znajomi, którzy za kadencji obecnego rządu objęli stanowiska w spółkach skarbu państwa, agencjach i innych instytucjach państwowych.
PREMIER BEATA SZYDŁO BĘDZIE GOŚCIEM PROGRAMU "JEDEN NA JEDEN" W TVN24 O 7.30
Tysiąc nazwisk znalazło się na liście osób, którymi PiS i jego koalicjanci obsadzili instytucje i spółki państwowe - w poniedziałek "Puls Biznesu" opisał skalę tego zjawiska. Według gazety to członkowie tej partii, ich rodziny, znajomi. "Tempo, jak też intensywność zmian personalnych wprowadzanych przez PiS są rekordowe" - napisali autorzy listy.
Dziś dziennikarze na konferencji prasowej pytali o to zjawisko - przypominając, że Beata Szydło w trakcie poprzedniej kadencji, kiedy była w opozycji do rządu PO-PSL - krytykowała takie działanie. - Czy z tej perspektywy nie uważa pani że tamte deklaracje były hipokryzją? Szczególnie że wśród tych osób są osoby - pani koledzy i koleżanki osobiści, tacy jak pan Filip, pan Kozik pan Włoszek, pani Bigos-Jaworowska, pani Pieczka - wymieniał zadający pytanie.
- Panie redaktorze, spodziewałam się bardziej ambitnego pytania, powiem szczerze. Nie sądziłam, że będziemy rozmawiać o koleżankach i kolegach Beaty Szydło - odpowiedziała Szydło.
- Wie pan, ja mam dużo kolegów i koleżanek - odpowiedziała premier. - Wiec możemy tutaj porozmawiać sobie dłużej na ten temat. To jest oczywiście żart, ale proszę nie sprowadzać dyskusji o zarządzaniu spółkami skarbu państwa do takiego poziomu. I zarazem powiem, dlaczego - wyjaśniła.
- Ja nie żałuję żadnych słów krytyki, które były wypowiadane przez Prawo i Sprawiedliwość również przeze mnie, wtedy kiedy rządziła Platforma i PSL. Dlaczego? Dlatego, że rok 2016, rządy PiS obnażyły brutalną prawdę, że przez osiem lat nie dbano o sprawy Polaków, a pieniądze publiczne były wydawane - o właśnie - gdzie były wydawane? I jak były wydawane? - mówiła.
- Skoro potrafiliśmy w 2016 roku, a w 2015 roku w grudniu przyjęliśmy budżet przygotowany w zasadniczych założeniach przez Platformę i potrafiliśmy wygospodarować pieniądze na 500 plus blisko 17 miliardów zł, to pokazuje skalę patologii która miała miejsce przez osiem lat w Polsce. Między innymi dlatego podjęliśmy decyzję o likwidacji Ministerstwa Skarbu Państwa, po to żeby zmienić system zarządzania spółkami skarbu państwa - powiedziała.
Przegląd ministerstw
Premier mówiła, że podczas spotkań w ramach przeglądu resortów, wyznaczone zostaną "nowe kierunki, które rząd podejmie".
- Od środy rozpoczynam, razem z ministrami, przegląd resortów, będę spotykać się przed najbliższe dwa tygodnie z szefami poszczególnych resortów, będziemy omawiać to, co zostało zrealizowane, (będziemy rozmawiać) również na tematy, które wynikają z tego, czego nie podjęto, będziemy starali się szukać przyczyn ewentualnie tych zadań, które nie zostały zrealizowane w ubiegłym roku - powiedziała szefowa rządu we wtorek na konferencji prasowej. Jak dodała, "ministrowie przedstawią propozycje nowych działań, które będą realizowane przez rząd".
Kto pierwszy?
Przegląd resortów zaczynie się od spraw bezpieczeństwa: w środę premier spotka się z szefem MON Antonim Macierewiczem i MSWiA - Mariuszem Błaszczakiem. - Bezpieczeństwo to jest nasz priorytet, to jest w tej chwili jedno z najważniejszych zadań, bezpieczeństwo szeroko rozumiane, ale dotyczące zarówno tego codziennego życia polskich rodzin, polskich obywateli, ale również bezpieczeństwo w wymiarze szerszym - podkreśliła Szydło.
W środę odbędzie się również spotkanie z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską oraz ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem.
Po co ten przegląd?
Szydło powiedziała, że przegląd ma na celu poinformowanie Polaków o tym, co zostało już zrealizowane i o planowanych kierunkach działania rządu.
Wymieniła tu m.in. program Rodzina 500 plus, pilotażowy program Mieszkanie Plus, podwyższenie płacy minimalnej do 2 tys. zł, czy najniższej emerytury do 1 tys. zł.
Premier dodała, że po każdym ze spotkań, które odbędą się w ramach przeglądu resortów, będzie chciała spotkać się dziennikarzami, "żeby poinformować, o tym jakie zostały wyznaczone kierunki w poszczególnym resorcie".
- Przegląd resortów, który organizuję od jutra, ma za zadanie przede wszystkim wyznaczenie nowych zadań i nowych kierunków i działań, i na tym będziemy się koncentrować - powiedziała Szydło.
- My zapowiadaliśmy i również to od roku konsekwentnie realizujemy, bo przypomnę, że m.in. zlikwidowaliśmy Ministerstwo Skarbu Państwa, po to, ażeby usprawniać prace rządu, instytucji państwowych. Więc rozmowa na temat usprawnienia i bardziej skutecznych działań resortów również będzie miała miejsce - powiedziała na konferencji premier, pytana o to, czy w wyniku tego przeglądu można się spodziewać reorganizacji rządu, ministerstw, ewentualnych zmian personalnych.
Jak podkreśliła, głównym zadaniem jest wyznaczane kierunków i nowych zadań resortów.
Chcą odbudować zaufanie
Premier mówiła na konferencji prasowej, że ostatnie wydarzenia i "nieodpowiedzialna opozycja w Sejmie" nadużyły zaufanie obywateli do polityków i do władz.
- Musimy to odbudować. Musimy pokazać Polakom, że polskie państwo funkcjonuje, że polskie państwo działa sprawnie, a politycy rządzący, politycy Prawa i Sprawiedliwości bardzo poważnie traktują sprawy Polaków - podkreśliła.
Dlatego rząd - jak mówiła premier - "będzie pracował właśnie po to, ażeby te kierunki i te działania (...) i te zadania, które podejmiemy były ukierunkowane na te sprawy, na które czekają zwykli obywatele".
- Dzięki temu, że mamy przygotowany plan działań, dzięki temu, że dobrze przygotowaliśmy się do rządzenia, przygotowaliśmy dobry program, skoncentrowaliśmy się na sprawach ważnych dla obywateli i dotrzymujemy słowa, w ubiegłym roku udało się nam zrobić bardzo dużo dobrych rzeczy - powiedziała szefowa rządu.
Prezydent przed Trybunał Stanu?
Premier Beata Szydło odniosła się też do słów lidera Platformy, który chce postawienia przed Trybunałem Stanu prezydenta Andrzeja Dudę. - Naszą rolą jest zajmować się sprawami Polaków i dbać o państwo, dbać o ojczyznę. Ci, którzy sieją zamęt, mają złe intencje - powiedziała na konferencji prasowej premier.
- Wszystkie działania, które były podejmowane w ostatnich tygodniach przez polityków opozycji - Nowoczesną i Platformę, przez pana przewodniczącego Schetynę, niestety nie były działaniami konstruktywnymi - oceniła Szydło.
- Nie po to nas Polacy wybierają. Polacy nas wybierają po to, byśmy pracowali i rozwiązywali ich problemy. I ja tak to postrzegam - podkreśliła szefowa rządu.
- Pan przewodniczący Grzegorz Schetyna zapomniał chyba, jaka jest rola polityka, który otrzymuje mandat od wyborców - zaznaczyła.
Szydło podkreśliła, że "budżet państwa został przyjęty zgodnie z regułami, zgodnie z prawem, jest budżetem legalnym, jest budżetem dobrym, jest budżetem gwarantującym polskim rodzinom, jest gwarantującym Polakom - bezpieczeństwo, godne życie i stabilizację". - I konsekwentnie ten budżet zrealizujemy - zapewniła premier.
Co z 500 plus?
Na konferencji prasowej przed posiedzeniem rządu premier była pytana m.in. o ewentualne zmiany w programie 500 plus i czy państwo stać na to, by wypłacać pieniądze bez względu na status finansowy. - Nas stać na 500 plus i ten program bez problemu został zrealizowany w ubiegłym roku. I również są zabezpieczone środki na 500 plus w tym roku w budżecie państwa, mimo że opozycja straszyła i mówiła, że nie stać Polski na to i że na pewno nie uda się spiąć budżetu - odpowiedziała Szydło.
- Okazało się, że tak. Można tylko zapytać, gdzie przez osiem lat i w jaki sposób były wydawane publiczne pieniądze, skoro ciągle słyszeliśmy, że nie stać nas na wspieranie rodzin, a okazało się, że nie tylko potrafiliśmy zabezpieczyć te pieniądze w budżecie, ale i budżet jest w doskonałej kondycji - zwróciła uwagę premier.
Szydło przypomniała, że w kwietniu jest planowany przegląd programu 500 plus i jego ocena. - Zapewne po tym przeglądzie będziemy wyciągać również wnioski z jego funkcjonowania - dodała.
- W mojej ocenie, ale jest to na razie tylko i wyłącznie na podstawie naszych analiz miesięcznych, mogę powiedzieć, że program jest realizowany bardzo dobrze i przynosi spodziewane efekty, a tym najważniejszym efektem na ten moment jest to, że wreszcie realnie w Polsce zaczyna znikać ubóstwo - podkreśliła szefowa rządu.
W ubiegłym tygodniu minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska powiedziała, że obecnie nie ma mowy o zmianach w programie 500 plus, ale w przyszłości może on podlegać modyfikacjom. Podkreśliła jednak, że propozycje istotne, np. zmieniające kryteria przyznawania świadczeń, obecnie nie wchodzą w grę.
Program Rodzina 500 plus ruszył 1 kwietnia 2016 r. Dzięki niemu świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł miesięcznie przyznawane jest niezależnie od dochodu na drugie i kolejne dzieci do ukończenia przez nie 18 lat. W przypadku rodzin z dochodem poniżej 800 zł netto na osobę (lub 1200 zł netto w przypadku wychowywania w rodzinie dziecka niepełnosprawnego) wsparcie można otrzymać także na pierwsze lub jedyne dziecko.
Problem ze smogiem
Rząd zajmie się we wtorek rekomendacjami Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów ws. programu antysmogowego - poinformowała we wtorek premier Beta Szydło. Przyjmiemy harmonogram działań, który konsekwentnie będziemy wcielać w życie - powiedziała premier.
- Rekomendacje Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów wymagają przede wszystkim rozłożenia w czasie i harmonogramu. To nie jest tak, że ambitny program można zrealizować z dnia na dzień, ale ambitne programy po to się tworzy, żeby skutecznie wcielać je w życie - podkreśliła premier.
- PiS pokazało, że ambitny program, który przygotowaliśmy, skutecznie wprowadzamy w realizację (...). I dokładnie tak będzie z programem smogowym: przyjmiemy harmonogram działań, przyjmiemy program działania i konsekwentnie krok po kroku będziemy go wcielać w życie - powiedziała.
Szydło dodała, że o programie antysmogowym będzie mogła więcej powiedzieć po wtorkowym posiedzeniu rządu.
- Na pewno chcemy, żeby wskazać te kierunki, które będą (realizowane - PAP) przez rząd, również i przez samorządy, bo w tej chwili - ja przypomnę - ta dyskusja toczy się również na płaszczyźnie samorządów. Wiele samorządów już takie działania podejmuje, ale zdajemy sobie sprawę, że samorządy muszą tutaj być również wsparte przez państwo - powiedziała premier.
Pod koniec zeszłego roku rząd informował, że w resorcie energii rozpoczęły się prace nad standaryzacją jakości paliw stałych, w tym węgla. Zgodnie z projektem resortu rozwoju, od 2018 r. nie będzie można sprzedawać ani montować w Polsce kotłów na paliwa stałe, które nie będą miały najwyższej, piątej klasy parametrów emisyjnych. Nowe restrykcje będą dotyczyły kotłów o mocy nie większej niż 500 kW, czyli takich, jakie stosowane są w domowych kotłowniach.
Zamieszkanie wokół TK?
Premier pytana, jak ocenia obecną sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego oraz czy spodziewa się dalszych protestów, odpowiedziała, że nie dostrzega problemów z TK w tej chwili.
- Mogę powiedzieć tak, że od momentu, kiedy udało się już wprowadzić wszystkie te ostatnie uregulowanie prawne, kiedy już Trybunał działa pod nowym kierownictwem, ja nie dostrzegam w tej chwili kłopotów, które pojawiają się w Trybunale - powiedziała.
Dopytywana, czy spodziewa się protestów związanych z TK odpowiedziała: "ja nie jestem od gdybania, ja jestem od zarządzania państwem".
WOŚP
Szydło była pytana we wtorek przez dziennikarzy o jej stosunek do zbiórki WOŚP.
- Zawsze warto pomagać (...), każdy może czynić to na różne sposoby. Jedni poprzez Caritas drudzy poprzez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy inni jeszcze poprzez inne fundacje. Ja znam również i takie osoby, które pomagają, ale tym się nie chwalą i robią to z bardzo wielkim sercem, od długiego czasu, ale wolą to robić anonimowo. Bo liczy się serce. Zawsze w pomocy drugiemu człowiekowi przede wszystkim liczy się serce - powiedziała premier.
Jak powiedziała, wspiera WOŚP. - Ja zawsze do puszki dzieci, które pod kościołem parafialnym u mnie stoją w czasie WOŚP, wrzucam właśnie takie datki na pomoc - mówiła.
Leczenie marihuaną
- Jeśli chodzi o leczniczą marihuanę, myślę, że tutaj ważne jest zdanie ekspertów. To jest ważny temat na pewno, ale też temat trudny, budzący dyskusję. Zawsze w takich sytuacjach bardziej powinno się liczyć się zdanie ekspertów niż polityków. Jeżeli eksperci wskażą takie zalecenia, wówczas debata w Sejmie może się odbywać - powiedziała premier.
Sejmowa podkomisja zajmująca się poselskim, złożonym przez klub Kukiz'15, projektem nowelizacji dot. medycznego wykorzystania marihuany, nadal nie zakończyła prac, mimo że komisja zdrowia wyznaczyła ich termin na koniec listopada.
Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas informował, że resort zdrowia chce wprowadzić pewne możliwości stosowania preparatów zawierających pochodne marihuany, zaznaczył jednocześnie, że one "są preparatami narkotycznymi i tak będą traktowane". Powiedział, że warunkiem ich zastosowania powinny być m.in. wyraźne wskazania lekarskie i pełna diagnoza, a leczenie powinno być odpowiednio odnotowane w dokumentacji pacjenta.
Brexit a Polska
Na wtorkowej konferencji prasowej szefowa rządu poproszona została o komentarz do "twardego Brexitu", który według informacji medialnych ma we wtorek zapowiedzieć premier Wielkiej Brytanii Theresa May.
Według brytyjskiej prasy, że premier Wielkiej Brytanii zapowie podczas wtorkowego przemówienia o wyjściu kraju z UE, że jest skłonna rozważyć tzw. twardy Brexit i poświęcić brytyjskie członkostwo we wspólnym rynku na rzecz kontrolowania imigracji.
- Będę dziś z uwagą przysłuchiwać się wystąpieniu pani premier Theresy May, która ma poinformować o tym, jaka jest jej wizja Brexitu. Dla nas istotne jest, aby wypracować zasady współpracy między UE a Wielką Brytanią, oparte na partnerstwie, na równych zasadach współistnienia - powiedziała premier Szydło.
Dodała, że dla Polski ważne jest też "zagwarantowanie praw dla polskich obywateli". - Na pewno dla nas wszystkich istotne jest to, by Wielka Brytania i UE ze sobą mogły współpracować - zaznaczyła szefowa rządu.
Dla Polski zaś istotne jest - dodała - by współpraca między Wielką Brytanią a Polska, gospodarcza i w zakresie bezpieczeństwa, nadal była dobra jak do tej pory. - Wielka Brytania jest ważnym partnerem Polski i takim partnerem pozostanie - podkreśliła Szydło.
Wizyta Merkel
Beaty Szydło była pytana też o główne tematy jej rozmów z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Wizyta Merkel planowana jest na początku lutego w Warszawie.
- O szczegółach wizyty będę państwa informować wtedy, kiedy ta wizyta zostanie już domówiona - powiedziała szefowa rządu we wtorek na konferencji prasowej.
Jak dodała, spodziewa się, że z Merkel będzie rozmawiała o tym, co w tej chwili jest najistotniejsze w Europie: Brexicie, migracji, kwestiach bezpieczeństwa i "zmianach, przed którymi stoi Unia Europejska". - To są te cztery filary rozmowy, która będzie się toczyła między kanclerz Merkel a mną - podkreśliła premier.
Szef MSZ Witold Waszczykowski powiedział we wtorek, że wizyta kanclerz Niemiec w Warszawie planowana jest "w okolicach" 7 lutego. Według niego w agendzie wizyty pojawi się wiele kwestii bilateralnych, ale i europejskich, jak Brexit czy kryzys migracyjny.
Trump
Premier pytana była pytana przez dziennikarzy na wtorkowej konferencji prasowej o to, czy ostatnie wypowiedzi amerykańskiego prezydenta elekta Donalda Trumpa niepokoją polski rząd.
- Proponuję, żebyśmy zaczekali do pierwszych dni, kiedy rozpocznie się prezydentura pana prezydenta Donalda Trumpa. Mamy już wkrótce jego zaprzysiężenie (20 stycznia - red.) i tak naprawdę od tego momentu zacznie się odliczanie czasu tej prezydentury i również zobaczymy, czego możemy się spodziewać, jak będzie ona przebiegała - powiedziała Szydło.
Szefowa polskiego rządu wskazała, że decyzje, jakie zostały podjęte podczas ubiegłorocznego szczytu NATO w Warszawie, pokazują, że Sojusz się zmienia, że "NATO zaczyna mieć inny punkt widzenia na otaczającą rzeczywistość", a "wzmocnienie flanki wschodniej jest tego najlepszym przykładem". Premier dodała, że Unia Europejska "też się modernizuje".
- Najistotniejsze jest to, co po zaprzysiężeniu będziemy mogli obserwować, jeżeli chodzi o prezydenturę. Sądzę, że tutaj najlepiej po prostu poczekać do tego momentu - podsumowała premier.
W niedawnym wywiadzie dla brytyjskiego "Timesa" i niemieckiego "Bilda" amerykański prezydent elekt ocenił, że decyzja o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej była związana z poczuciem zagrożenia brytyjskiej tożsamości, wywołanym przez europejski kryzys uchodźczy. "Myślę że ostatecznie Brexit to będzie wielka rzecz" - podkreślił. "Wierzę, że inne kraje też wyjdą (z UE). Utrzymanie tego razem nie będzie tak proste, jak wielu ludziom się wydaje, a jeśli uchodźcy dalej będą napływać do różnych części Europy, to będzie bardzo ciężko, bo ludzie się wściekli o to" - mówił Trump.
Ponadto Trump ocenił NATO jako organizację przestarzałą, ponieważ "zostało zaprojektowane wiele, wiele lat temu". "NATO ma problemy. Jest przestarzałe, ponieważ zostało zaprojektowane wiele, wiele lat temu. Po drugie, kraje (członkowskie) nie płacą tyle, ile powinny" - mówił Trump, podkreślając, że jest to "nie fair". Jak dodał, Sojusz nie zatroszczył się o walkę z terroryzmem. "Abstrahując od tego, uważam NATO za bardzo ważne" - podkreślił.
Prezydent elekt określił też Unię Europejską jako instrument niemieckiej dominacji, której celem jest pokonanie Stanów Zjednoczonych w handlu międzynarodowym. Z tego też powodu jest mu wszystko jedno, czy UE się rozpadnie, czy też pozostanie jednością.
Zobacz: Konferencja prasowa premier Beaty Szydło, która mówiła o planowanym przeglądzie ministerstw (Film z 17.01.2017)
Autor: azb/gry / Źródło: tvn24bis.pl, PAP