Tysiąc nazwisk znalazło się na liście osób, którymi PiS i jego koalicjanci obsadzili instytucje i spółki państwowe. To członkowie tej partii, ich rodziny, znajomi. "Tempo, jak też intensywność zmian personalnych wprowadzanych przez PiS są rekordowe" - pisze "Puls Biznesu", który przygotował listę.
Dziennik zatytułował listę: „Działacze Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski i Polski Razem oraz członkowie ich rodzin i znajomi, którzy za kadencji obecnego rządu objęli stanowiska w spółkach skarbu państwa, agencjach i innych instytucjach państwowych”. "Na liście, wciąż niepełnej, jest już tysiąc osób" - czytamy w "PB". Gazeta podkreśla, że część osób z listy, zatrudnionych po zmianie władzy, już została zwolniona. Dodaje też, że umieszczenie kogoś na liście nie jest jednoznaczne z odmówieniem mu kompetencji do pełnienia powierzonych zadań.
"PB" zwraca jednak uwagę na ogromną skalę zjawiska. W 2012 roku, po prawie pięciu latach rządów koalicji PO-PSL, dziennik opublikował dwie listy zawierające nazwiska działaczy tych partii oraz członków ich rodzin i znajomych, które znalazły się na państwowym garnuszku. Każda składała się z ponad 400 nazwisk. "Tysiąc nazwisk nominatów PiS dowodzi, że obecnie rządzący już w rok przebili poprzedników, i to z nawiązką, (...) zarówno tempo, jak też intensywność zmian personalnych wprowadzanych przez PiS są rekordowe" - pisze "PB".
Kto na liście?
Jedną z osób znajdujących się na liście "PB" jest Wojciech Jasiński, który w grudniu 2015 roku został prezesem Orlenu. 68-letni wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego i polityk PiS-u nie kierował wcześniej żadnym koncernem, ani paliwowym, ani innym. Teraz kieruje gigantyczną firmą - to kilka rafinerii ropy, ponad 2,5 tys. stacji paliw w Polsce, około 20 tys. pracowników i inwestycje zagraniczne. Mówiąc krótko: wielomiliardowy biznes. W biznesie sprawdził się tylko raz. W latach 1997-2000 pracował w zarządzie związanej z PiS spółce Srebrna, wynajmującej nieruchomości w centrum Warszawy. Co ciekawe, w czerwcu 2005 roku, jeszcze przed zwycięskimi dla PiS wyborami parlamentarnymi Jasiński mówił w rozmowie z "Pulsem Biznesu", że "w spółkach z udziałem skarbu państwa nie ma miejsca dla osób z politycznego nadania". Pytany o jakie spółki chodzi wymienił Orlen, PZU i KGHM. - Będziemy chcieli zastąpić ich młodymi fachowcami. Szukamy takich i znajdujemy - mówił wówczas obecny szef Orlenu.
W Orlenie znalazło się również miejsce dla Marcina Mastalerka. W lutym 2016 roku były rzecznik PiS został nowym dyrektorem wykonawczym ds. komunikacji korporacyjnej w spółce.
A zaledwie kilka lat wcześniej Mastalerek pisał na Twitterze: "Zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes, lepiej już kraść par excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej".
Afera nie przeszkodziła
Inny z byłych posłów PiS Adam Rogacki w ciągu kilku tygodni dostał dwie posady w państwowych spółkach. Jest nie tylko członkiem zarządu Orlen Paliwa, ale zasiada również w radzie nadzorczej spółki PL.2012+, która jest operatorem Stadionu Narodowego.
Rogacki wraz z Adamem Hofmanem i Mariuszem A. Kamińskim zostali jesienią 2014 roku wyrzuceni z PiS w związku z tzw. aferą madrycką. Prokuratura wszczęła w sprawie rozliczenia podróży śledztwo, które ostatecznie umorzono pod koniec 2015 roku.
"Złote dziecko PiS"
Na liście umieszczono też b. posła PiS Maksa Kraczkowskiego. W czerwcu 2016 roku rada nadzorcza PKO BP powołała go na stanowisko wiceprezesa banku. W tej sytuacji Kraczkowski musiał się zrzec mandatu poselskiego. "Posadę objął bez żadnych doświadczeń w zarządzaniu spółkami, ale to z etykietą złotego dziecka PiS" - pisze Puls Biznesu.
Kolejnym posłem partii Jarosława Kaczyńskiego, który porzucił poselskie ławy na rzecz stołka w państwowej spółce jest Andrzej Jaworski. Wszedł do zarządu PZU i PZU na Życie oraz rad nadzorczych trzech spółek z grupy PZU (dziś zasiada w dwóch). "Puls Biznesu" zwraca uwagę, że rządząca partia "nie zapomina też o byłych parlamentarzystach". Na liście znalazł się m.in. prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski, Zbigniew Girzyński, który wykonuje zlecenia dla Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych oraz Marek Surmacz, komendant główny Ochotniczych Hufców Pracy.
Autor: ToL//bgr / Źródło: Puls Biznesu, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock