W Polsce cały czas przybywa "gniazdowników". Oto główne przyczyny

Autor:
JW/ToL
Źródło:
TVN24
Minister Buda o likwidacji podatku od czynności cywilnoprawnych przy zakupie pierwszego mieszkania na rynku wtórnym
Minister Buda o likwidacji podatku od czynności cywilnoprawnych przy zakupie pierwszego mieszkania na rynku wtórnymTVN24
wideo 2/11
TVN24Minister Buda o likwidacji podatku od czynności cywilnoprawnych przy zakupie pierwszego mieszkania na rynku wtórnym

W Polsce cały czas przybywa tak zwanych gniazdowników, czyli osób dorosłych, które wciąż mieszkają z rodzicami. Według najnowszych danych Eurostatu za 2022 rok, w grupie wiekowej 25-34 odsetek ten wynosił już 51 procent.

Odsetek dorosłych Polaków (w wieku 25-34), którzy mieszkają z rodzicami rośnie. Według danych europejskiej agencji statystycznej w ostatnich latach wskaźnik ten wyglądał następująco:

- 2022 - 51 proc., - 2021 - 48,8 proc., - 2020 - 47,5 proc., - 2019 - 43,9 proc., - 2018 - 45,1 proc., - 2017 - 44,7 proc., - 2016 - 45,5 proc., - 2015 - 45,7 proc., - 2014 - 44,1 proc., - 2013 - 43,5 proc.

O ile istniała pewna fluktuacja, to na przestrzeni ostatniej dekady odsetek dorosłych mieszkających wciąż w rodzinnym domu zwiększył się o 7,5 pkt proc. Największy skok odnotowano między 2019 a 2020 rokiem.

Pandemia zmusiła młodych do powrotu do rodziców

-  Winna była oczywiście epidemia, a raczej jej konsekwencje. Spowodowały one negatywne zmiany w życiu większości obywateli. W konsekwencji jednak szczególnie wiele osób będących na początku dorosłego życia albo postanowiło wrócić do domu rodzinnego, albo przynajmniej nie zdecydowało się na wyprowadzkę - zauważa Bartosz Turek, analityk HREIT Investments.

- Wydawało się to racjonalne w obliczu zawirowań na rynku pracy, zamknięcia wybranych segmentów gospodarki, zdalnej pracy czy nauki. Co ciekawe, w 2020 roku odsetek młodych dorosłych, którzy mieszkali z rodzicami, najmocniej wzrósł w gronie osób w wieku od 30 do 35 lat. Mówiąc wprost – problem najmocniej dotknął trzydziestolatków. Dane te potwierdzają jak duże znaczenie dla narastania problemu miało to, że w 2020 roku znacznie trudniej było o kredyty mieszkaniowe - dodaje analityk.

Zaznacza, że chociaż w 2021 r. kiedy kredyty były tańsze, a na rynku mieszkaniowym była szeroka oferta lokali na wynajem, to epidemiczne nastroje nie przyniosły poprawy sytuacji.

- Rok 2022 nie tylko nie przyniósł poprawy, ale wręcz pogorszył sytuację młodych. Z jednej strony zniesiono lwią część epidemicznych ograniczeń, ale wybuch wojny wprowadził na kilka miesięcy niepewność i przyczynił się do wzrostu kosztów budowy mieszkań (oraz ich cen). Z punktu widzenia młodych, którzy chcieliby wyprowadzić się od rodziców, kluczowe było jednak to, że banki znowu zakręciły kurki z kredytami, a na rynku najmu brakowało mieszkań przez co stawki czynszów gwałtownie rosły - wskazuje Turek.

Kim są gniazdownicy?

Główny Urząd Statystyczny, który bada to zjawisko definiuje gniazdownika jako "osobę w wieku 25-34 lata mieszkającą z rodzicami, nieposiadającą współmałżonka i niebędącą sama rodzicem. Populacja gniazdowników nie obejmuje osób rozwiedzionych oraz wdowców".

Ostatnia publikacja GUS-u poświęcona temu problemowi z 2021 roku omawiała wprawdzie dane z 2018 roku, ale wskazywała na najważniejsze przyczyny pozostawania młodych Polaków w rodzinnych domach.

Przede wszystkim to kwestia dochodów. Aż 60 proc. osób z tej grupy nie posiadało żadnego dochodu lub był on niższy niż stawka płacy minimalnej (w 2018 r. wynosiła ona 2100 zł).

Gniazdownicy w PolsceGUS

Jako drugą ważną przyczynę wskazano konieczność zajmowania się rodzicami. Badanie GUS-u wykazało, że 29 proc. mieszkało z jednym rodzicem, a o koło 1/3 z tych osób mieszkało z rodzicem w wieku postprodukcyjnym.

"Gniazdownicy często nie mają możliwości podzielenia się bieżącą opieką nad rodzicami z rodzeństwem, ponieważ gros z nich (42 proc.) nie posiada rodzeństwa lub już z nim nie mieszka" - wskazano w opracowaniu z 2021 r. "Pokolenie gniazdowników w Polsce".

Główny Urząd Statystyczny podkreślił, że istotne są także czynniki psychologiczne i przekazywane w rodzinach wzorce aktywności ekonomicznej.

"Jak wykazało badanie, prawie co szósty gniazdownik nie pracuje i mieszka jednocześnie przynajmniej z jednym niepracującym rodzicem. Podobny odsetek występuje w przypadku nieaktywnych zawodowo gniazdowników, których rodzic (w sytuacji zamieszkiwania tylko z jednym rodzicem) lub rodzice są bezrobotni, bierni zawodowo lub w wieku poprodukcyjnym. Dziedziczenie braku aktywności ekonomicznej w rodzinach gniazdowników nie wykazuje przy tym zróżnicowania względem płci" - stwierdzono.

Gniazdownicy niepracującyGUS

Czy nowe programy mieszkaniowe zmienią sytuację?

W ocenie Bartosza Turka "rok 2023 może być tym, w którym sytuacja w końcu zacznie się poprawiać".

- Lekką odwilż widać już na rynku najmu (mieszkania są łatwiej dostępne, a stawki czynszów nie tylko nie rosną, ale potrafią spadać). Do tego banki odkręcają kurki z kredytami. Zawdzięczamy to niższemu oprocentowaniu kredytów, dobrej sytuacji na rynku pracy i ułatwieniom wprowadzonym przez KNF - wskazuje analityk.

Dodaje, że także rząd wprowadził programy mieszkaniowe, które niedługo wejdą w życie - Bezpieczny kredyt 2 proc. i Konta Mieszkaniowe.

- Mają one wejść w życie w lipcu. Szczególnie duże nadzieje budzi preferencyjny kredyt, który ma być znacznie tańszy i łatwiej dostępny niż standardowa bankowa oferta hipoteczna. Program ten ma zacząć działać już w lipcu - pisze Turek i zauważa przy tym, że na efekty wprowadzenia Kont Mieszkaniowych trzeba będzie jeszcze poczekać, bo to program długoterminowy.

- Dopiero czas pokaże czy te wszystkie programy pozwolą poprawić sytuację na rynku mieszkaniowym. Nie ulega jednak wątpliwości, że w końcu po 3 latach coraz gorszej sytuacji młodych Polaków, którzy chcieliby się usamodzielnić, pojawia się szansa, aby było im chociaż trochę łatwiej - podsumowuje ekspert.

Zaślepka materiału TVN24GO
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO
Materiał jest częścią serwisu TVN24 GO

Autor:JW/ToL

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: fizkes/Shutterstock

Pozostałe wiadomości