Polski Ład ma trzy główne grzechy pierworodne, które sprawiły, że ta reforma jest obecnie źródłem chaosu - powiedział na antenie TVN24 ekonomista Rafał Mundry. Według niego czeka nas prawdopodobnie nowelizacja ustawy, czyli kolejna zmiana ordynacji podatkowej. - Dla mnie to jest niewyobrażalne - podkreślił Mundry.
Wraz z początkiem roku wszedł w życie szereg zmian dotyczących podatków, nazwany przez PiS Polskim Ładem. Rewolucja podatkowa wprowadziła spore zamieszanie. Wiele osób, m.in. nauczyciele i funkcjonariusze służb mundurowych, już otrzymało styczniowe pensje i okazały się one niższe niż grudniowe. Nie tylko księgowi i podatnicy mają problemy z nowymi przepisami, ale i pracownicy skarbówki, którzy wystosowali apel do premiera.
Czytaj także: Wszystkie problemy z Polskim Ładem >>>
Ekonomista o trzech grzechach głównych Polskiego Ładu
- Ta ustawa została przegłosowana 2 miesiące temu, ma ponad 300 stron i ta materia nie jest łatwa. Ustawa zawiera w sobie wiele odnośników do innych ustaw, wiele skomplikowanych wzorów, których nie da się łatwo obliczyć na kalkulatorze, tylko potrzeba do tego wziąć arkusz kalkulacyjny i dobrego eksperta, księgowego, który powie nam, jak liczyć w tym roku podatki - mówił Mundry.
Podkreślił, że pierwszym podstawowym grzechem jest to, jak skomplikowany jest nowy system. - Życzyłbym sobie, żebyśmy podatki w Polsce mieli łatwiejsze. Niestety Polski Ład tego nam nie umożliwia - powiedział ekonomista.
Brak edukacji i rewolucja z dnia na dzień
Dodał, że drugim grzechem pierworodnym "jest marketing". - Polski Ład to nazwa marketingowa. Nazywajmy rzeczy po imieniu: to jest reforma ordynacji podatkowej. Jestem zaskoczony i zdziwiony, że te słowa "reforma ordynacji podatkowej" zniknęły z dyskursu medialnego, tylko używamy nazwy marketingowej - mówił.
Według Mundrego "rząd wydał miliony złotych na ulotki, billboardy, reklamy w telewizji i radiu". - Zabrakło edukacji, która powinna trwać przez ostatnie miesiące i tak naprawdę to, co robiło Ministerstwo Finansów w ciągu ostatniego weekendu, czyli w sobotę i niedzielę na gwałt organizowało live chaty dla księgowych w całej Polsce - takie rzeczy powinny być robione w grudniu, w listopadzie, w październiku, a nie teraz, gdy pensje mają być wypłacane. I są wypłacane błędnie lub są zaniżone - mówił Mundry.
Ekonomista pytany był o zasadność o wprowadzania tak radykalnych zmian z dnia na dzień. - To jest mój trzeci grzech pierworodny, czyli za mało czasu na wprowadzenie. Ministerstwo Finansów w piątek opublikowało rozporządzenie - wielu prawników podnosi, że rozporządzeniem nie można zmienić ustawy, więc prawdopodobnie przed nami kolejna nowelizacja ustawy Polski Ład, czyli zmiany ordynacji podatkowej. Dla mnie to jest niewyobrażalne - powiedział ekonomista.
Od soboty obowiązuje rozporządzenie ministra finansów Tadeusza Kościńskiego, które zmienia zasady rozliczania zaliczek na podatek dochodowy i obliguje do tego, aby w tym tygodniu zostały wypłacone wyrównania niższych pensji w styczniu.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock