Tadeusz Kościński stracił stanowisko ministra finansów po tym, jak Polski Ład wprowadził wielki bałagan w systemie podatkowym. Politycy opozycji oraz ekonomiści zwracają jednak uwagę, że polityczną odpowiedzialność za to zamieszanie powinni ponieść Mateusz Morawiecki oraz Jarosław Kaczyński. To właśnie z premierem oraz z prezesem PiS większości Polaków może kojarzyć się ten program. Oto jak zapowiadano Polski Ład.
15 maja 2021 roku liderzy Zjednoczonej Prawicy podpisali deklarację programową Polski Ład. Prezes Kaczyński, premier Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i ówczesny wicepremier Jarosław Gowin złożyli podpisy pod deklaracją. - Tu jest pięć podpisów. Ja wierzę, że niedługo będzie więcej, że to będzie naprawdę szeroki program - mówił wtedy prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Morawiecki i Kaczyński zapowiadają Polski Ład
- Polski Ład to przygotowany dokument. (...) Dziesiątki gotowych ustaw - mówił w maju 2021 podczas pierwszej prezentacji Polskiego Ładu Morawiecki.
- Ma zrealizować polskie aspiracje, a może nawet polskie marzenia - wtórował Kaczyński.
- Idziemy dalej z tą rewolucją pozytywną, rewolucją podatkową. (...) To jest program budowy klasy średniej - dodał premier.
Podczas kolejnej konferencji w maju 2021 roku premier Morawiecki mówił, że "Polski Ład ma być odrodzeniem i rozkwitem wielu setek tysięcy polskich firm".
W lipcu 2021 roku prezes PiS zapewniał, że "nie ma najmniejszej wątpliwości, że skorzystają wszyscy". - Od tych żyjących najskromniej, aż po tych najbogatszych, tych którzy mają miliardy. (...) Będzie to osiągnięcie, bez małej przesady, na miarę 1050 lat historii - zapowiadał.
- Liczba różnego rodzaju proponowanych ulg, które są proponowane, jest ogromna - mówił również w lipcu 2021 roku Kaczyński.
Natomiast Morawiecki w lipcu wskazywał, że "w Polskim Ładzie koncentrujemy się na przyszłości".
Szef rządu w sierpniu powiedział: - Polski Ład (to - red.) uzdrowione finanse publiczne po naszych poprzednikach.
Z kolei w październiku 2021 roku Morawiecki mówił, że "Polski Ład to program obniżki podatków dla ogromnej większości Polaków". - Będzie korzystny także dla tych najbogatszych - dodał premier.
- Sam diabeł nas nie zatrzyma w walce o to, byśmy to zadanie, to posłannictwo, zrealizowali - mówił w październiku Kaczyński.
Komentarze po dymisji Kościńskiego
W poniedziałek w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości zebrało się kierownictwo ugrupowania. Politycy rozmawiali na temat ewentualnych zmian w rządzie. Spotkanie miało związek z wprowadzaniem podatkowej części Polskiego Ładu. Kierownictwo PiS zaakceptowało decyzję o rezygnacji ministra finansów Tadeusza Kościńskiego.
- Z punktu widzenia technicznego to oczywiście minister finansów odpowiada za to, jak są przygotowane ustawy podatkowe. I tutaj w oczywisty sposób jego głowa musiała polecieć. Czy na niego spada odpowiedzialność polityczna również, to znaczy, czy on ten program w ogóle wymyślił, to jest inna sprawa. Natomiast z technicznego punktu widzenia nie ma wątpliwości, że to Ministerstwo Finansów odpowiadało za prawidłowe przygotowanie ustaw - powiedział prof. Witold Orłowski, wykładowca w Akademii Vistula.
- Wiadomo było, że (prezes PiS Jarosław - red.) Kaczyński znajdzie kogoś, kto będzie musiał położyć swoją głowę. To nie jest decyzja premiera (Mateusza Morawieckiego - red.), który dobiera sobie współpracowników, a ucieczka premiera przed odpowiedzialnością. Mateusz Morawiecki chciał spijać śmietankę. Opowiadał, że to jego program, ten Polski Ład. A okazało się, że jest to wielki nieład, to głowy swojej już nie położy, tylko wybierze mało znanego ministra finansów - mówił szef klubu KO Borys Budka.
Jego zdaniem "polityczną odpowiedzialność powinien ponieść Mateusz Morawiecki, bo to on wmawiał Polakom, że to jest dobrze przygotowany projekt, a okazał się absolutnym bublem".
- Pełną polityczną odpowiedzialność za to, co się stało, jeżeli chodzi o bałagan w systemie podatkowym, ponosi Prawo i Sprawiedliwość. Ponosi pan prezes Kaczyński, który zezwolił na to, żeby taką reformę podatkową w przeciągu kilku tygodni czy kilkunastu dni wprowadzać – powiedział Dariusz Wieczorek z Lewicy.
Lider Porozumienia Jarosław Gowin zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego, aby "wyciągnął konsekwencje nie tylko personalne, ale przede wszystkim, żeby wyciągnął konsekwencje programowe i wycofał się z tego pokracznego tworu, jakim jest Polski Ład". Dodał, że "jeżeli dzisiaj Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki wyciągają konsekwencje personalne wobec swoich podwładnych, to powinni zacząć sami od siebie".
Z najnowszego sondażu United Surveys dla "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM wynika, że konsekwencje w związku z chaotycznym wdrożeniem Polskiego Ładu powinni w pierwszej kolejności ponieść wiceministrowie finansów i wysocy rangą urzędnicy tego resortu, którzy pracowali nad jego wdrożeniem - 37,5 proc. wskazań. Ale niemal tyle samo ankietowanych, bo 36 proc. wskazuje na Mateusza Morawieckiego.
Problemy z Polskim Ładem
Podatkowa część Polskiego Ładu weszła w życie 1 stycznia tego roku. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znikła ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5701 zł do 11 141 zł.
Po wprowadzeniu Polskiego Ładu pojawiły się jednak problemy. Okazało się, że jest wiele przypadków, gdy w porównaniu z grudniowymi styczniowe pensje i świadczenia były zdecydowanie, nawet o kilkaset złotych, niższe. Dotyczyło to m.in. nauczycieli, emerytów, czy służb mundurowych.
W efekcie problemów rząd najpierw wydał dodatkowe rozporządzenie w sprawie zaliczek na PIT, które miało spowodować, że styczniowe pensje wypłacane kolejnym pracownikom nie będą niższe niż te grudniowe. Ponadto pracodawcy i ZUS mieli zwracać pracownikom i emerytom nadpłacony podatek.
Kolejną łatą nałożoną na Polski Ład była ustawa przyjęta kilka dni temu przez Sejm. Dotyczyła m.in. deklaracji PIT-2 oraz firm, które zatrudniają osoby z niepełnosprawnościami.
Pod koniec stycznia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział także rozszerzenie ulgi dla klasy średniej na wszystkich emerytów i rencistów, na zleceniobiorców i rozszerzenie ulgi dla samotnych rodziców. Poinformował też, że jeśli ktokolwiek zarabiający do 12 800 zł brutto miesięcznie straci na Polskim Ładzie, będzie mógł rozliczyć się na zasadach z 2021 r.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN