W tym tygodniu miał zostać przedstawiony projekt ustawy podatkowej w ramach Polskiego Ładu, jednak partie rządzące wciąż nie doszły do porozumienia w sprawie szczegółów zmian. - Nigdy nie poprzemy rozwiązań, które mogłyby być zagrożeniem dla małych i średnich polskich przedsiębiorstw - zapowiedział w piątek wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin. - Wygląda, że faktycznie będzie pewnego rodzaju przesunięcie - przyznał rzecznik rządu Piotr Mueller.
Podczas piątkowej konferencji prasowej w Gródku nad Dunajcem (woj. małopolskie) Gowin wyjaśnił, że w ubiegłym tygodniu spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim "na wielogodzinnych negocjacjach". Dodał, że ze strony "premiera i obecnych na spotkaniu przedstawicieli Ministerstwa Finansów padły pewne propozycje zbliżające się ku postulatom Porozumienia".
- Ale w naszej ocenie potrzebny jest dalszy dialog. Na pewno nigdy nie poprzemy rozwiązań, które mogłyby być zagrożeniem dla małych i średnich polskich przedsiębiorstw - podkreślił Gowin.
"Wiemy, ile polskich firm cierpi"
Premier Mateusz Morawiecki w ub. tygodniu spotkał się z wicepremierem i szefem Porozumienia Jarosławem Gowinem, aby przedyskutować wątpliwości dotyczące kwestii podatkowych zawartych w Polskim Ładzie. Z dokumentu o tytule "Stanowiska Zarządu Porozumienia Jarosława Gowina", do którego dotarła Wirtualna Polska, wynika, że różnice zdań mają dotyczyć m.in. kwestii związanych ze składką zdrowotną i opodatkowania przedsiębiorstw.
- Wiemy, ile polskich firm cierpi z powodu pandemii. (...) Trudno mi sobie wyobrazić, żeby ci przedsiębiorcy mieli od 1 stycznia płacić wyższe podatki - powiedział w piątek Gowin.
- Nie mogę się na to zgodzić zarówno jako obywatel, jak i jako minister odpowiedzialny za gospodarkę. Natomiast formułujemy pewne postulaty. Mam nadzieję, że te postulaty będą uważnie przeanalizowane przez naszych partnerów ze Zjednoczonej Prawicy i dojdziemy do jakiegoś konsensusu. Rozmowy są jeszcze przed nami - powiedział.
Czytaj także: Ile "na rękę" dostaną samozatrudnieni? "Im wyższe dochody, tym zmiany bardziej dotkliwe"
"Na ten moment nie ma jeszcze złożonego projektu"
Rzecznik rządu Piotr Mueller w poniedziałek powiedział, że rząd jest zdeterminowany, aby w tym tygodniu przedstawić do konsultacji społecznych projekt dotyczący zmian podatkowych, zaproponowanych w ramach Polskiego Ładu. Jednocześnie przyznał, że "jest pewna różnica zdań pomiędzy Porozumieniem a Prawem i Sprawiedliwością".
W piątek już mówił: - Faktycznie na ten moment nie ma jeszcze złożonego projektu. Ja chciałem, chcieliśmy wszyscy, by to było możliwe w tym tygodniu. Wygląda na to, że w tym tygodniu ta ustawa przez rząd nie zostanie przyjęta, więc faktycznie będzie pewnego rodzaju przesunięcie.
Odniósł się też do pojawiającej się opinii, "jakoby ta ustawa ingerowała w dobrobyt klasy średniej". Zdaniem rzecznika rządu to "naprawdę daleko idąca teza, biorąc pod uwagę, że mamy mechanizm ochrony w przypadku umów o pracę, czyli de facto (...) żadna osobna, która zarabia do 13 tys. zł brutto miesięcznie nie będzie płaciła więcej".
Mueller przekonywał, że na reformie systemu podatkowego skorzysta 18 mln podatników. - Natomiast faktycznie jest rozbieżność w zakresie jednoosobowych działalności gospodarczych na podatku liniowym, bo mówimy tu głównie o podatku liniowym. I ta rozbieżność jest do wyjaśnienia. Aczkolwiek trzeba brać też pod uwagę, że jednym ze zobowiązań wynikających z Polskiego Ładu jest również kwestia zwiększenia nakładów na Narodowy Fundusz Zdrowia, czyli zwiększenia nakładów na służbę zdrowia - tłumaczył.
- A te środki finansowe w NFZ muszą pochodzić ze składek zdrowotnych, więc chcemy zmodyfikować tak system, by ta składka miała jedną stawkę, ale obowiązywała wszystkie osoby, które tę stawkę płacą. Co do zasady oczywiście, bo w tej chwili faktycznie rozmawiamy o tym, by pewne wyjątki, być może korekty dokonać - dodał Mueller.
Polski Ład
Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to: 7 proc. PKB na zdrowie; zmiany w podatkach (w tym podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i zwiększenie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł, ale też zmiany dotyczące składki zdrowotnej, które niwelują część korzyści wynikających z wyższej kwoty wolnej), inwestycje, które mają wygenerować 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 m kw. bez formalności.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24