W sobotę, 1 lipca, wchodzą w życie ważne zmiany w podatku od spadków i darowizn. Podniesione zostaną kwoty wolne. Rozwiązana zostanie także kwestia głośnego podatku od zrzutek.
1 lipca 2023 roku wchodzi w życie ustawa z 26 maja 2023 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw, którą nazwano pakietem slim VAT 3. Jednym z elementów nowelizacji jest ustalenie nowych kwot wolnych od podatku.
Podwyżka jest znacząca. Do tej pory kwoty te wyglądały następująco:
10 434 zł - gdy nabywcą jest osoba zaliczana do I grupy podatkowej; 7 878 zł - gdy nabywcą jest osoba zaliczana do II grupy podatkowej; 5 308 zł - gdy nabywcą jest osoba zaliczana do III grupy podatkowej.
Natomiast po zmianach będą wyglądać tak:
36 120 zł - gdy nabywcą jest osoba zaliczana do I grupy podatkowej; 27 090 zł - gdy nabywcą jest osoba zaliczana do II grupy podatkowej; 5 733 zł - gdy nabywcą jest osoba zaliczana do III grupy podatkowej.
Jak dzielą się grupy podatkowe?
Grupa I to: rodzeństwo, małżonkowie, teściowie, wstępni - dzieci, wnuki i prawnuki, zstępni - rodzice, dziadkowie i pradziadkowie, macocha i ojczym, pasierb i pasierbica, synowa i zięć, osoby tworzące rodzinę zastępczą, osoby, które prowadzą rodzinny dom dziecka, pracownicy placówki opiekuńczo-wychowawczej lub opiekuńczo-terapeutycznej, wychowankowie rodzin zastępczych, placówek opiekuńczo wychowawczych, rodzinnych domów dziecka i placówek opiekuńczo-terapeutycznych.
Do II grupy zalicza się: rodzeństwo rodziców, małżonkowie rodzeństwa (bratowa i szwagier), rodzeństwo małżonka, rodzeństwo rodziców, zstępnych rodzeństwa - czyli dzieci, wnuki i prawnuki.
III grupa podatkowa to z kolei: osoby o dalszym stopniu pokrewieństwa - kuzyni, rodzina macochy czy ojczyma, osoby niespokrewnione - przyjaciele, koledzy i współpracownicy, wszystkie pozostałe osoby, których nie wymieniono w powyższych dwóch grupach podatkowych.
Części darowizn nie trzeba będzie zgłaszać
Tak duża podwyżka kwot wolnych od podatku oznacza, że wielu darowizn, nie tylko pieniężnych, nie trzeba będzie w ogóle zgłaszać do urzędu skarbowego.
- Niewątpliwie w pierwszej grupie, czyli od najbliższych, zmniejszą się obowiązki zgłaszania. Przypomnijmy, że dla tej grupy darowizny, jak i spadki mogą być zwolnione bez limitu. Warunkiem jest zgłoszenie tego faktu fiskusowi. Jeśli nie dotrzymamy formalności, to niestety, ale obdarowany lub spadkobierca będzie zobowiązany do zapłaty podatku – wskazuje Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w inFakt.pl.
Należy przy tym pamiętać, że zgłoszeniu podlegają tylko te darowizny, w przypadku których przekroczono limit zwolnienia. Juszczyk przypomina, że limit ten jest liczony w okresie 5-letnim, a do tego od jednej osoby.
- Przykładowo po zmianach, jeśli dostaniemy darowizny w ciągu 5 lat od mamy 30 000 zł i od taty 30 000 zł, to nie będziemy tego faktu zgłaszać. Nie dojdzie do przekroczenia limitu przekazanej darowizny od jednej osoby – wskazuje doradca podatkowy.
Jak działa opodatkowanie darowizny po przekroczeniu limitu?
Na przykładzie darowizny otrzymanej od członka drugiej grupy podatkowej Juszczyk opisuje proces naliczania podatku. Przypomnijmy, że tutaj też podwyższono limit do 27 090 zł.
- Przykładowo, gdy wujek daruje nam 30 000 zł w ciągu 5 lat, to opodatkowaniu będzie podlegać nadwyżka (nad kwotę wolną), czyli 2910 zł. Stawka podatku dla nadwyżki do 11 128 zł wynosi 7 procent. W konsekwencji obdarowany zapłaci podatek w kwocie 204 zł – tłumaczy Juszczyk i przypomina, że dla III grupy podatkowej także miała nastąpić wyższa podwyżka kwoty wolnej od podatku – do 18 060 zł, jednak ostatecznie podwyżka stała się symboliczna i wynosi jedynie 425 zł.
- Niemniej zmiany oceniam na pozytywne, w każdej z grup wzrosną kwoty wolne od podatku. Zmniejszą się również obowiązki wobec urzędu – dodaje doradca.
Co z podatkiem od zrzutek?
Przepisy te znowelizują od razu także inne rozwiązania, które weszłyby w życie od 1 lipca, niesłynne już regulacje uderzające w zrzutki.
- Przypomnijmy, że obok kwot darowizn od jednej osoby, przepisy zakładały limit łącznych darowizn. W pierwszej grupie nie powodowałoby negatywnych konsekwencji w postaci zapłaty podatku, wystarczyłoby odpowiednie zgłoszenie. Jednak w drugiej i trzeciej częściej powstawałby obowiązek podatkowy – komentuje w rozmowie z TVN24 Biznes główny doradca inFakt.pl.
Zaznacza on, że największe negatywne skutki dotknęłyby III grupę podatkową. Dlatego, że w krytykowanym rozwiązaniu przyjęto wcześniej łączny limit w wysokości 54 180 zł. W sytuacji, gdy przez różne zbiórki charytatywne zebralibyśmy sumę większą niż ta kwota, to powstałby obowiązek zapłaty podatku.
- Niejednokrotnie spotykamy na portalach typu Zrzutka, łączne kwoty przekraczające 100 000 zł. Przy takich przepisach obdarowany musiałby podzielić się z fiskusem i zapłacić do urzędu skarbowego 7829 zł. Na szczęście przepisy od razu po wejściu są znowelizowane i dopóki jedna osoba nie wpłaci nam kwoty 5733 zł, dopóty nie musimy płacić podatku – wyjaśnia doradca podatkowy i wskazuje, że nawet jeśli z mniejszych kwot zbierzemy ponad 1 milion złotych, to całą tę kwotę będziemy mogli przeznaczyć na osobę potrzebującą pomocy.
- W mojej ocenie nagłośnienie całej nowelizacji przepisów spowodowało, że jednak nie ma łącznego limitu. Nie dość, że osoby potrzebujące muszą same borykać się z problemem na przykład kosztownych operacji, to jeszcze musiałby zapłacić podatek – podsumowuje Juszczyk.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock