Lech Kołakowski od środy będzie nowym wiceministrem rolnictwa. We wtorek nominację wręczył mu wicepremier oraz szef resortu rolnictwa Henryk Kowalczyk - podało biuro prasowe Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W lipcu głośno było o posadzie, którą Kołakowski dostał w Banku Gospodarstwa Krajowego - tuż po powrocie do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
Jak wynika z komunikatu ministerstwa rolnictwa, Lech Kołakowski został także pełnomocnikiem rządu ds. działań związanych z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń (ASF) na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Zastąpił na tym stanowisku odwołanego wiceministra Szymona Giżyńskiego. Kołakowski obejmie obowiązki z dniem 1 grudnia 2021 roku.
Lech Kołakowski - kim jest?
58-letni Lech Antoni Kołakowski jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Od 1992 roku pracował w Urzędzie Wojewódzkim w Łomży. Był pełnomocnikiem wojewody łomżyńskiego w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. W latach 1993-1997 kierował Wydziałem Rynku Pracy oraz Informacji i Analiz w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Łomży. W latach 1998-2005 był radnym Łomży, a od 2002 r. wiceprzewodniczącym Rady.
Kołakowski jest też właścicielem gospodarstwa rolnego.
Od 2005 roku jest posłem Sejmu RP (V, VI, VII, VIII i IX kadencji, okręg nr 24, woj. podlaskie). W VIII i IX kadencji Sejmu RP był m.in. wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.
W Sejmie Kołakowski jest obecnie wiceprzewodniczącym Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz przewodniczącym podkomisji stałej do spraw sprzedaży bezpośredniej oraz handlu detalicznego produktów wytworzonych w gospodarstwach rolnych.
Praca w BGK
Na początku lipca prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński przywitał z powrotem w klubie posła Lecha Kołakowskiego, jako członka Partii Republikańskiej.
Po powrocie do klubu PiS - jak ustaliła Wirtualna Polska - zrezygnował z bycia zawodowym posłem i pobierania z tego tytułu uposażenia (ok. 8 tys. zł brutto). Przysługiwała mu tylko dieta w wysokości około 2,5 tys. złotych.
Jak podał "Newsweek", powodem rezygnacji z uposażenia było znalezienie lepiej płatnej pracy poza Sejmem - poseł został zatrudniony jako doradca prezesa w Banku Gospodarstwa Krajowego. Według dziennika "Fakt" otrzymywał pensję na poziomie 35 tys. zł brutto.
Powrót posła Kołakowskiego do klubu PiS
We wrześniu ubiegłego roku roku 15 posłów PiS - wśród nich Kołakowski - zostało zawieszonych w prawach członka partii po głosowaniu, mimo dyscypliny partyjnej, przeciwko projektowi noweli ustawy o ochronie zwierząt, czyli tak zwanej "piątki dla zwierząt". W listopadzie cała piętnastka, łącznie z Kołakowskim, została przywrócona w prawach członków partii, jednak ostatecznie pod koniec listopada Kołakowski odszedł z klubu PiS i został posłem niezrzeszonym.
Tłumaczył potem, że powodem rezygnacji z członkostwa w klubie PiS była właśnie nowela ustawy o ochronie zwierząt, którą nazwał "bublem prawnym". W "Dniu na żywo" w TVN24 mówił o szczegółach swojej decyzji. - Otoczenie pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego nie dopuściło do mojej rozmowy z panem prezesem. Bardzo żałuję, że tak się stało, ale z dniem dzisiejszym odchodzę z Prawa i Sprawiedliwości - wskazał.
Sytuacja zmieniła się latem tego roku. - Poseł Lech Kołakowski przechodzi z powrotem do naszego klubu, wprawdzie jako członek Partii Republikańskiej, ale do naszego klubu - powiedział 1 lipca Jarosław Kaczyński. Jak wskazał prezes PiS, Kołakowski przechodzi "z powodów merytorycznych". - Zabiegał o pewne sprawy dla polskiego rolnictwa, my postanowiliśmy, że te postulaty są naprawdę warte nie tylko zastanowienia, ale także przyjęcia i to jest ta merytoryczna płaszczyzna naszego porozumienia - przekonywał prezes PiS.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes