Łączna dzienna liczba zaplanowanych lotów w maju na lotniskach w Warszawie i Modlinie wynosi 500. Przez braki kadrowe wśród kontrolerów ta liczba od 1 maja będzie mogła być zredukowana o 2/3 - powiedział prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson. Dodał, że utrudnienia nie obejmą portów regionalnych.
Piotr Samson przypomniał o rozporządzeniu, które zostało przyjęte przez rząd. Szef ULC dodał, iż porty w Warszawie, jak i w Modlinie będą działały między godz. 9.30 a godz. 17 czasu lokalnego.
- Jeżeli chodzi o przestrzeń powietrzną, to nie będzie kasowania lotów nad Polską. Połowa takich lotów zostanie obsłużona przez polskich kontrolerów, z kolei druga - przez kontrolerów z państw ościennych. Nie będzie też kasowania lotów na lotniskach regionalnych - zadeklarował.
Samson mówił, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, to "wąskim gardłem" - jeśli chodzi o starty i lądowania - są lotnisko w Modlinie oraz stołeczne Lotnisko Chopina. - Łączna dzienna liczba zaplanowanych lotów w maju wynosi 500. Przez braki kadrowe ta liczba będzie mogła być zredukowana o 2/3 - powiedział. - 180 operacji będzie można wykonać łącznie. To 90 startów i 90 lądowań - powiedział.
- Wyzwanie polega na tym, że linie lotnicze będą musiały porozmawiać z władzami portów lotniczych w innych miastach i otrzymać zgodę na lot w innej godzinie. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie powiedzieć, o której odbędą się loty i czy w ogóle się odbędą - mówił.
Rozporządzenie rządu
Jak wskazał we wcześniejszym komunikacie ULC, "rozporządzenie, ze względu na przewidywany od 1 maja 2022 r. brak ciągłości zapewnienia służb żeglugi powietrznej w rejonie kontrolowanym TMA Warszawa, obejmującym Lotnisko Chopina w Warszawie oraz lotnisko Warszawa/Modlin, ma zapewnić bezpieczeństwo ruchu lotniczego przy jednoczesnym zagwarantowaniu jak największej dostępności regularnych połączeń lotniczych". Urząd zaznaczył, że "od 1 maja operacje lotnicze w rejonie kontrolowanym TMA Warszawa, obejmującym Lotnisko Chopina w Warszawie oraz Modlinie mogą być wykonywane od godz. 9.30 do 17.00 czasu lokalnego. Przylot samolotu, który tego samego dnia planuje wylot, musi nastąpić nie później niż do godziny 15.45 czasu lokalnego".
Zgodnie z rozporządzeniem w celu zapewnienia największej możliwej dostępności usług regularnego przewozu lotniczego w TMA Warszawa pierwszeństwo mają operacje lotnicze na kierunkach: Londyn Heathrow, Londyn - Luton, Londyn - Stansted, Frankfurt, Nowy Jork, Chicago, Paryż, Bruksela, Stambuł, Rzym, Amsterdam, Toronto, Dubaj, Incheon, Monachium, Rzeszów, Wiedeń, Tel Awiw, Oslo, Zurich, Dublin, Kopenhaga, Budapeszt, Wilno, Praga, Bukareszt, Düsseldorf, Barcelona, Lizbona, Tbilisi, Berlin, Szczecin-Goleniów.
Utrudnienia - Lotnisko Chopina i Modlin. Trasy priorytetowe
Prezes ULC we wtorek wydał listę tras lotniczych i przewoźników, którzy będą wykonywać połączenia lotnicze po 1 maja z Lotniska Chopina i lotniska w Modlinie, gdyby nie doszło do porozumienia z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego. Na liście znalazły się 32 trasy oraz 11 przewoźników. Wśród nich są: PLL LOT, który poleci do Londynu Heathrow, Nowego Jorku, Chicago, Brukseli, Toronto, Incheon, Rzeszowa, Tel Awiwu, Oslo, Kopenhagi, Budapesztu, Wilna, Pragi, Bukaresztu, Duesseldorfu, Barcelony, Berlina, Tbilisi, Szczecina-Goleniowa; Wizz Air - będzie zaś obsługiwał trasy do Londynu - Luton, Rzymu; Ryanair poleci natomiast do Londynu - Stansted, Dublina; Lufthansa, która ma latać do Frankfurtu, Monachium; Air France - do Paryża; Turkish Airlines natomiast do Stambułu, a KLM do Amsterdamu. Ponadto Emirates do Dubaju; Austrian Airlines do Wiednia, Swiss do Zurichu oraz TAP Air Portugal do Lizbony.
ULC w swoim komunikacie zaznaczył, że na wymienionych trasach dopuszcza się priorytetowe wykonanie operacji lotniczej startu lub lądowania wyłącznie raz dziennie, przez jednego przewoźnika lotniczego, który przewiózł największą liczbę pasażerów na danej trasie w latach 2019–2021. Dodatkowe loty na lotniska w Warszawie i Modlinie mogą być wykonywane na innych trasach pod warunkiem zapewnienia służb żeglugi powietrznej oraz nieprzekroczenia deklarowanej pojemności TMA Warszawa.
"W związku z tym, że w czasie przewidywanej pracy lotnisk (od 9.30 do 17.00) w ciągu godziny może się odbyć do 24 operacji lotniczych (start i lądowanie), to dziennie będzie można zrealizować do 180 operacji lotniczych" - podkreślił Urząd Lotnictwa Cywilnego.
Jak dodano, po wykorzystaniu liczby operacji na kierunkach wymienionych w rozporządzeniu, dostępnych do dalszego wykorzystania powinno zostać do 116 czasów na starty albo lądowania (slotów).
"Mając na uwadze zachowanie zasady proporcjonalności i niedyskryminacji oraz dotychczasowy stosunek liczby operacji wykonanych na lotnisku w Modlinie do liczby operacji wykonanych w TMA Warszawa w latach 2019-2021, lotnisko otrzyma możliwość wykorzystania 10 proc. dostępnej puli wolnych operacji. Oznacza to możliwość wykonania z lotniska w Modlinie do 12 operacji lądowania albo startu, dziennie" - wskazał ULC.
W przypadku Lotniska Chopina w Warszawie - jak podał ULC - po wykorzystaniu slotów na priorytetowe operacje określone w rozporządzeniu, powinna istnieć możliwość realizacji do 104 operacji lotniczych dziennie. Przydział slotów na te operacje będzie dokonywany przez niezależnego koordynatora Lotniska Chopina w Warszawie, który będzie działać w szczególności na podstawie przepisów rozporządzenia unijnego nr 95/93.
Urząd zaznaczył, że koordynator jest organem niezależnym od zarządzającego portem lotniczym, przewoźników lotniczych, władz państwa oraz służb żeglugi powietrznej. Aktualnie koordynatorem Lotniska Chopina w Warszawie jest Airport Coordination Limited.
Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem 1 maja 2022 r. i obowiązuje do 31 maja 2022 r.
Konflikt w PAŻP
Kryzys w PAŻP zaczął się dwa lata temu po wprowadzeniu na szerszą skalę tzw. trybu pojedynczego kontrolera (SPO - Single Person Operations). W tvn24.pl i na antenie TVN24 alarmujemy o tym, jak ten tryb może wpływać na bezpieczeństwo na polskim niebie:
- w lutym 2021 roku informowaliśmy o incydencie na Lotnisku Chopina - kontroler przez dwie minuty nie odpowiadał na pytania pilota podchodzącego do lądowania oraz o tym, że system SPO był wprowadzony bez koniecznych szkoleń; - również w lutym 2021 roku pisaliśmy o pracującym w trybie SPO kontrolerze w Katowicach, który wydał pozwolenie na lądowanie, mimo że na pasie pracowała ekipa remontowa; - w marcu 2021 roku opublikowaliśmy informację o pracowniku PAŻP, który zasnął na dyżurze i przez dziewięć minut nie odpowiadał na wezwanie pilota, godzinę później zasnął jeszcze raz; - również w marcu 2021 roku opisaliśmy sprawę związkowców z PAŻP, którzy alarmowali o zagrożeniu dla bezpieczeństwa i zostali dyscyplinarnie zwolnieni z pracy; - w maju 2021 roku zajmowaliśmy się sprawą pijanego kontrolera, który uciekł z wieży, po zatrzymaniu przez policję okazało się, że miał w organizmie dwa promile alkoholu; - w czerwcu 2021 roku pisaliśmy o apelu szefa ULC do ministra infrastruktury o działanie "ze względu na bezpieczeństwo operacji lotniczych"; - w grudniu 2021 roku informowaliśmy o zdarzeniu na lotnisku w Krakowie, gdzie kontroler ratował nieprzytomnego kolegę, ale nie wstrzymano ruchu na lotnisku i w trakcie akcji ratunkowej wystartował samolot z premierem na pokładzie; - w styczniu 2022 roku opisaliśmy list pracowników PAŻP do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym pytali oni szefa rządu, "czy musi dojść do katastrofy"; - w marcu 2022 roku opublikowaliśmy informację o początku masowych odejść z PAŻP; - w kwietniu 2022 roku przedstawiliśmy zarzuty stawiane PAŻP przez Najwyższą Izbę Kontroli, która potwierdziła nasze wcześniejsze ustalenia dotyczące wprowadzenia systemu SPO.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24