Jan Niedziałek: O człowieku, który wynalazł bezrobocie. I skończył ze śmieciówkami

Aktualizacja:
Jeden z ekonomistów nazwał Forda - nieco przewrotnie - człowiekiem, który wynalazł bezrobocieLibrary of Congress | TVN24

Minęło już 100 lat, od kiedy Henry Ford uruchomił taśmową produkcję samochodów. Masowa produkcja aut to nie jedyna rewolucja dokonana przez przedsiębiorcę z Michigan. Jeden z ekonomistów nazwał Forda - nieco przewrotnie - człowiekiem, który wynalazł bezrobocie. A ja dodam: i skończył z warunkami pracy, które były na pewno "śmieciowe".

Potraktujmy zatem rynek pracy, jak każde inne miejsce wymiany, np. rynek używanych samochodów. Załóżmy, że chcę sprzedać auto. Zawsze mogę je sprzedać, chociaż cena, którą otrzymam nie zawsze będzie mnie satysfakcjonować.

Dlaczego istnieje zatem „niedobrowolne” bezrobocie? Dlaczego ludzie nie mogąc "sprzedać swojej pracy", nie obniżą po prostu ceny (czyli wymagań płacowych) tak, żeby spotkać się z popytem, czyli z ofertą pracodawcy? Co różni rynek pracy od rynku samochodów (albo węgla, cukru, mebli itd.)? Ford dostrzegł tę różnicę i czym prędzej wykorzystał.

Czasy bezrobocia

Tim Harford, ekonomista i dziennikarz "The Financial Times" opisuje w swojej bestsellerowej książce "The Undercover Economist Strikes Back" jak to w czasach Forda w młodej i rozkręcającej się branży motoryzacyjnej praktycznie nie istniało coś takiego, jak bezrobocie - czyli sytuacja, w której są ludzie, którzy chcą pracować, a nie znajdują dla siebie zajęcia.

Zajęcie było, tyle że marnie płatne. Robotnicy często w jednym tygodniu pracowali dla danego producenta, by bez żalu po kilku dniach rzucić pracę i pójść do konkurencyjnej firmy. Ani robotnicy nie mieli sentymentów, ani pracodawcy po nich nie płakali, bo bez problemu znajdowali nowych, równie słabo zmotywowanych i łatwych do zastąpienia pracowników. Popyt na pracę równoważył się z podażą etatów (no może raczej "umów śmieciowych"). Praca była jak stary samochód na sprzedaż - kupiec się zawsze znalazł, chociaż płacił grosze.

Rewolucja Forda

I wtedy do gry wjechał z hukiem Ford: podniósł pensje w swojej fabryce do 5 dolarów na dzień, czyli zaczął płacić DWA RAZY więcej niż płacono wtedy na rynku, a jeszcze do tego SKRÓCIŁ czas pracy. Efekt był taki, że codziennie przed bramą zakładów Forda ustawiały się tysiące ludzi, liczących na to, że zostaną zatrudnieni. Harford pisze, że w tłumie doszło nawet do zamieszek i policja musiała użyć armatek wodnych - a było to w zimie...

Ludzi to nie odstraszyło, poszli do domów przebrać się albo osuszyć i wrócili. Sam Ford, postać pod pewnymi względami mroczna (antysemita), nie działał prawdopodobnie z pobudek humanitarnych a swoją na pozór szaloną decyzję o podwyżce płac nazwał... najlepszą metodą cięcia kosztów, jaką kiedykolwiek wymyślił. Miał rację, bo wydajność pracowników gwałtownie wzrosła, gdy zaczęli dostawać godziwe pieniądze.

Czytałem też anegdotę o tym, że Ford poprawił ludziom warunki pracy, po tym jak zawstydził się, że jego syn był świadkiem bójki wśród wynędzniałych robotników. Trafiłem też na informacje, że część komentatorów i ekspertów była na Forda oburzona – w gazetach ostrzegano, że robotnicy się rozpiją, gdy dostaną więcej pieniędzy.

A co z innymi graczami na rynku? Konkurencja w branży oczekiwała, że Ford zatrudni tylu ludzi, ilu potrzebuje, a oni przejmą resztę za swoje własne o połowę niższe stawki. Ale się przeliczyli. Teraz każdy chciał pracować za wyższą stawkę.

Ta historia to ilustracja tylko jednej z teorii dotyczących źródeł bezrobocia, ale moim zdaniem niezwykle frapująca. Okazało się bowiem, że czasem opłaca się... przepłacić, czyli zaoferować wyższą pensję niż potrzebna do tego, by ludzie pojawili się w fabryce. Takie "zawyżone" (w cudzysłowie - bo ciągle bardzo opłacalne dla pracodawcy) pensje w latach 80. XX wieku nazwano "efektywnymi" lub "wydajnymi".

Płace efektywne są na tyle wysokie, by sprawić, że chętnych na ich pobieranie jest więcej niż miejsc pracy - i mamy bezrobotnych. Jak piszą profesorowie Robert Shiller i George Akerlof (mąż szefowej Fed-u Janet Yellen), różnica między rynkiem pracy a innymi rynkami polega na tym, że człowiek sprzedając auto (węgiel, cukier, mebel itd.) KOŃCZY transakcję wymiany - a sprzedając swoją pracę lub kupując ją od kogoś dopiero tę transakcję ZACZYNA. Później może zatem okazać się, że cena jest zbyt niska i może to mieć złe konsekwencje dla tego, kto ją płaci.

Ale co nas to dzisiaj obchodzi?

Wiem, iż teraz główne źródła bezrobocia mogą być inne, że dzisiejsze "śmieciówki" to zupełnie co innego niż "śmieciowe" warunki życia robotników sprzed wieku, że ludzie w Grecji, gdzie bezrobocie sięgnęło 28 proc. a przeciętne pensje spadły w ciągu pięciu lat o jedną czwartą mogą tylko pomarzyć o pojawieniu się takich obiecujących biznesów jak firmy motoryzacyjne z Detroit sprzed stu lat...

Mnie nadal jednak fascynuje to, że wprowadzona przed laty taśmowa produkcja aut stała się standardem i nie wymyślono nic bardziej efektywnego. Volvo próbowało mniej monotonnej, to znaczy bardziej humanitarnej produkcji "gniazdowej" – zamiast godzina za godziną wykonywać tę samą czynność przy taśmie, każdy robotnik uczestniczył z zespołem w całym procesie produkcyjnym - ale, o ile mi wiadomo, to nie wypaliło.

Poza tym teoria według której firmy z reguły płacą pracownikom więcej niż muszą jest paradoksem dość radosnym, a przecież na rynku pracy radosne wiadomości to teraz towar mocno deficytowy.

Korzystałem z: T. Harford, "The Undercover Economist Strikes Back. How to Run - or Ruin - an Economy"oraz G. Akerlof, R. Shiller "Animal spirits. How Human Psychology Drives the Economy, and Why It Matters for Global Capitalism"

Autor: Jan Niedziałek / Źródło: TVN24 Biznes i Świat

Źródło zdjęcia głównego: Library of Congress | TVN24

Pozostałe wiadomości

Prezydent Donald Trump odpowiada za nowy trend - "Sell America" (sprzedawaj Amerykę). Cła i wojna handlowa, chaotyczne decyzje czy próby zwolnienia szefa Fed sprawiły, że inwestorzy pozbywają się amerykańskich obligacji, akcji i uciekają od dolara - wskazują media z USA, Francji czy Wielkiej Brytanii.

Donald Trump zaczął nowy trend

Donald Trump zaczął nowy trend

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że USA otrzymały do tej pory 18 pisemnych propozycji porozumień handlowych, a Stany prowadzą obecnie rozmowy z 34 krajami. Trwają też prace nad umową z Chinami, ale minister finansów Scott Bessent miał określić te rozmowy jako "mordęgę".

"Mordęga". Amerykanie o negocjacjach

"Mordęga". Amerykanie o negocjacjach

Źródło:
PAP

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 360 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygrane trzeciego stopnia. Oto liczby, które padły 22 kwietnia 2025 roku.

Potężna kumulacja w Eurojackpot

Potężna kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

Z 3,5 do 3,2 procent - tak prognozę dla polskiej gospodarki obniżył Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Analitycy Credit Agricole oraz ING Bank Śląski zwrócili uwagę na potencjalny wpływ ceł Donalda Trumpa na PKB Polski.

Coraz gorsze prognozy. "Istnieje wysokie ryzyko"

Coraz gorsze prognozy. "Istnieje wysokie ryzyko"

Źródło:
PAP

Rosja obniżyła prognozę dotyczącą przychodów z eksportu ropy naftowej i gazu na lata 2025–2027 - podał Reuters, powołując się na dokument rosyjskiego ministerstwa gospodarki.

Tym Rosja napędza wojnę. Spodziewa się mniejszych wpływów

Tym Rosja napędza wojnę. Spodziewa się mniejszych wpływów

Źródło:
Reuters

Pokój na Ukrainie jest niezbędny dla globalnej stabilności, a także globalnej gospodarki - stwierdził minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że "popieramy każde rozmowy pokojowe", "ale w Polsce nie ufamy Putinowi".

Domański o Ukrainie i Putinie. "To jest jasne"

Domański o Ukrainie i Putinie. "To jest jasne"

Źródło:
PAP

Komisja Europejska zareagowała na doniesienia, że administracja Donalda Trumpa w ramach negocjowania ceł z innymi krajami żąda ograniczenia współpracy gospodarczej z Chinami. Bruksela wskazała, że relacje z USA i z Chinami - to dwie odrębne sprawy.

Bruksela apeluje: nie spekulujmy

Bruksela apeluje: nie spekulujmy

Źródło:
PAP

Departament Handlu USA poinformował o planach nałożenia ceł na import paneli słonecznych i sprzętu fotowoltaicznego z krajów Azji Południowo-Wschodniej. W jednym przypadku taryfa może sięgać nawet 3521 procent.

3521 procent. Zaskakujący plan USA

3521 procent. Zaskakujący plan USA

Źródło:
BBC

Banki będą musiały sprawdzić, czy właściciel rachunku żyje w przypadku braku aktywności przez pięć lat - wynika z założeń projektu opublikowanych w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu.

Sprawdzą, czy żyjesz. Nowe plany rządu

Sprawdzą, czy żyjesz. Nowe plany rządu

Źródło:
PAP

Właściciele sklepów internetowych, przewoźnicy, banki czy operatorzy systemów płatności będą musieli zapewnić od połowy tego roku dostęp do swoich usług bądź produktów osobom z niepełnosprawnością. - Wysokość grzywny (za brak dostosowania - red.) może wynosić do dziesięciokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - wyjaśnia mecenas Magdalena Szczepanek  z kancelarii prawnej Causa Finita Szczepanek i Wspólnicy Sp.K.

Nowy obowiązek dla tysięcy firm. "Największe emocje budzą kary finansowe"

Nowy obowiązek dla tysięcy firm. "Największe emocje budzą kary finansowe"

Źródło:
tvn24.pl

Obniżki stóp procentowych w maju i czerwcu są już przesądzone – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS. Ich zdaniem, marcowy spadek dynamiki płac stanowi jeden z argumentów za obniżkami stóp NBP.

"Obniżki stóp są już przesądzone". Padł termin

"Obniżki stóp są już przesądzone". Padł termin

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Do 20 maja przedsiębiorcy, którzy rozliczają się w oparciu o podatek liniowy, skalę podatkową lub ryczałt ewidencjonowany powinni złożyć roczne rozliczenie składki zdrowotnej za 2024 rok.

Obowiązek w sprawie składki zdrowotnej. ZUS wyjaśnia

Obowiązek w sprawie składki zdrowotnej. ZUS wyjaśnia

Źródło:
PAP

Roche zamierza zainwestować 50 miliardów dolarów w pięć lat w USA. Powstać ma 12 tysięcy nowych miejsc pracy - podał Reuters. Zdaniem agencji to kolejny przykład firmy farmaceutycznej reagującej na politykę celną prezydenta Donalda Trumpa.

Widmo ceł Trumpa. Zapowiadają ogromną inwestycję w USA

Widmo ceł Trumpa. Zapowiadają ogromną inwestycję w USA

Źródło:
Reuters

Kurs dolara spadł we wtorek poniżej 3,70 zł. Amerykańska waluta jest najtańsza od czterech lat. Uwagę inwestorów skupia konflikt prezydenta USA Donalda Trumpa z szefem amerykańskiego banku cantralnego.

Dolar najtańszy od czterech lat. "Erozja zaufania inwestorów"

Dolar najtańszy od czterech lat. "Erozja zaufania inwestorów"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2025 roku wyniosło 9055,92 złotego, co oznacza wzrost 7,7 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze w ujęciu rocznym spadło o 0,9 procent.

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Tyle przeciętnie zarabiają Polacy

Źródło:
PAP

Ceny złota nie przestają bić rekordów - we wtorek przekroczyły 3486 dolarów za uncję. - Szybki wzrost cen złota mówi nam, że rynki mają najmniej zaufania do USA niż kiedykolwiek - wskazują analitycy.

Ceny złota szybują. Historyczne maksima

Ceny złota szybują. Historyczne maksima

Źródło:
PAP

Produkcja przemysłowa w marcu 2025 roku wzrosła o 2,5 procent w ujęciu rocznym, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 8,6 procent - podał Główny Urząd Statystyczny.

Nowe dane z przemysłu. "Wiosna nie przyniosła dobrych wieści"

Nowe dane z przemysłu. "Wiosna nie przyniosła dobrych wieści"

Źródło:
PAP

Ponad 13 miliardów złotych wyniosła strata Narodowego Banku Polskiego za 2024 rok - wynika ze sprawozdania finansowego banku centralnego.

NBP na minusie. Ponad 13 miliardów straty

NBP na minusie. Ponad 13 miliardów straty

Źródło:
PAP

Uniwersytet Harvarda złożył pozew przeciwko prezydentowi Donaldowi Trumpowi. "Sprawa dotyczy próby wykorzystania przez rząd wstrzymania federalnych funduszy jako narzędzia do przejęcia kontroli" - czytamy w treści pozwu. Trump zamroził bowiem 2,3 miliarda dolarów dla tej uczelni.

Uniwersytet Harvarda pozwał administrację Trumpa

Uniwersytet Harvarda pozwał administrację Trumpa

Źródło:
PAP

Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi spadkami głównych indeksów. Inwestorom nie podoba się atak prezydenta USA na prezesa Fed Jerome'a Powella, a także niepewność wokół polityki celnej Donalda Trumpa.

Czerwono na giełdzie. "Jesteśmy w zasadzie w powtórce COVID"

Czerwono na giełdzie. "Jesteśmy w zasadzie w powtórce COVID"

Źródło:
PAP

Firma kurierska DHL przekazała, że wstrzymuje dostawy części przesyłek do USA. Powodem jest "znaczny wzrost" biurokracji przy odprawie celnej, związany z wprowadzeniem nowego systemu celnego przez Donalda Trumpa.

Wstrzymują część dostaw do USA. Skutki decyzji Trumpa

Wstrzymują część dostaw do USA. Skutki decyzji Trumpa

Źródło:
PAP, BBC

Cła, kontrowersje wokół DOGE i straty wizerunkowe to koszmar dla Tesli i jej inwestorów - wskazują analitycy. Złe wyniki mogą dodatkowo pogrążyć spadające w ostatnim czasie akcje firmy Elona Muska - podał portal stacji CNN.

Gigant "wpadł w pułapkę". "Wina Muska"

Gigant "wpadł w pułapkę". "Wina Muska"

Źródło:
CNN

Chiny przestrzegają inne państwa przed "uleganiem" USA w rozmowach handlowych dotyczących ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa - informuje portal stacji BBC. Pekin grozi też innym krajom "krokami odwetowymi", jeśli porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi będą kosztem Chin.

Groźba Pekinu. "Chiny nigdy tego nie zaakceptują"

Groźba Pekinu. "Chiny nigdy tego nie zaakceptują"

Źródło:
BBC

Papież Franciszek rozpoczął reformę Banku Watykańskiego, by po latach skandali i zarzutów o pranie pieniędzy dostosować go do międzynarodowych standardów i wartości Kościoła - opisał Bloomberg. Agencja wyjaśniła, że w watykańskiej instytucji wprowadzono między innymi publikację rocznych raportów, bardziej rygorystyczne zarządzanie i regulacje zapewniające przejrzystość.

Tak papież Franciszek zreformował finanse Watykanu

Tak papież Franciszek zreformował finanse Watykanu

Źródło:
Bloomberg