Inflacja w Polsce jest na poziomach niewidzianych od grudnia 2000 roku. - Zrobimy wszystko, aby inflacja trwała jak najkrócej i żeby była jak najłagodniejsza - powiedział w środę prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. - Według naszych aktualnych przewidywań, po pierwszym kwartale (2022 roku - red.) będzie ona maleć i nie będzie już taka dolegliwa, choć będzie, około 5-procentowa - dodał Glapiński.
Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja w listopadzie rok do roku wzrosła o 7,7 procent. To najwyższy poziom od grudnia 2000 roku, kiedy inflacja wyniosła 8,5 procent rok do roku.
- Ręczę państwu, że inflacja jest głównym przedmiotem naszego zainteresowania. Naszego, ale również rządu. Zrobimy wszystko, aby inflacja trwała jak najkrócej i żeby była jak najłagodniejsza. Według naszych aktualnych przewidywań, po pierwszym kwartale będzie ona maleć i nie będzie już taka dolegliwa, choć będzie, około 5-procentowa - powiedział w środę podczas gali XIX edycji Konkursu im. Władysława Grabskiego prezes NBP Adam Glapiński.
To poziom powyżej celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc. plus/minus 1 punkt procentowy.
Glapiński nawiązał do słów przewodniczącego Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej (Fed) Jerome'a Powella, który stwierdził, że kończy mówić, że inflacja jest przejściowa i musi przyznać, że będzie ona uciążliwa. - Chciałbym dzisiaj też to powiedzieć. Zmieniam retorykę. Inflacja jest przejściowa, ale w okresie 2 lat, a i to też nie wiadomo, choć to teraz tak widzimy. Inflacja nie jest przejściowa, inflacja jest uciążliwa. Będziemy się starali ją sprowadzić do minimalnych poziomów, ale nie kosztem dużego bezrobocia. Myślę, że nikt nas do tego nie zmusi. Nikt nas nie zmusi, żebyśmy w zasadniczy sposób zwiększyli bezrobocie. Tego nie można Polsce zrobić. A z inflacją sobie damy radę - zapewnił Glapiński.
Stopy procentowe a inflacja
Szef banku centralnego przypomniał, że zmiany stóp procentowych nie oddziałują na bieżącą inflację. Referencyjna stopa procentowa - w wyniku dwóch podwyżek w październiku i listopadzie - poszła w górę łącznie o 115 punktów bazowych do 1,25 procent. Najbliższe posiedzenie decyzyjne Rady Polityki Pieniężnej zaplanowano w środę, 8 grudnia.
- To jest skierowane do przodu, na kilka kwartałów, kiedy mogą się pojawić efekty wtórne, temu chcemy zapobiec. Na tę inflację, która jest w tej chwili my nie mamy możliwości oddziaływania. Na to można o oddziaływać tylko polityką fiskalną, czyli to, co rząd właśnie zrobił. Zmniejszając podatki, akcyzę, czy całkiem zdejmując obciążenia. Ale oczywiście to też nie jest darmowy obiad, oczywiście to też oznacza, że są mniejsze wpływy do budżetu - stwierdził Glapiński.
- To oznacza, że rząd będzie miał mniejsze pieniądze na wydatki w jakichś dziedzinach. To też kosztuje. Czy to w polityce socjalnej, czy w inwestycjach, w kosztach jakichś związanych z jakimiś działaniami na rzecz dobra wspólnego - dodał.
Rada Ministrów we wtorek przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Przepisy przewidują czasową obniżkę akcyzy na paliwa silnikowe (olej napędowy, benzyny silnikowe, LPG), zwolnienie od akcyzy dla sprzedaży energii elektrycznej wykorzystywanej przez gospodarstwa domowe oraz obniżkę stawki akcyzy na energię elektryczną. Funkcjonować ma także czasowe wyłączenie sprzedaży paliw z opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej.
Prezes NBP zastrzegł, że mimo problemów z inflacją i z pandemią sytuacja gospodarcza Polski jest bardzo dobra. - Nawet z tą podwyższoną inflacją – bo to nie jest hiperinflacja ani superinflacja, to po prostu podwyższona inflacja – sytuacja gospodarcza Polski jest bardzo dobra. To jest najlepsza sytuacja gospodarcza od czasów rozbiorów. Polska wychodzi z kryzysu jako pierwsza z dużych krajów, z dynamiką około 5 procent PKB - stwierdził Adam Glapiński.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: NBP