Grupa Azoty, największy koncern chemiczny w Polsce, zdecydowała się na czasowe zatrzymanie pracy instalacji do produkcji nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6 - wynika z komunikatu spółki. Zakłady w Puławach ograniczyły produkcję amoniaku do około 10 procent mocy wytwórczych i wstrzymały część produkcji w segmentach tworzyw i agro. - W magazynach Grupy Azoty jest dużo więcej nawozów niż w porównywalnym okresie ubiegłego roku, więc spokojnie te nawozy będzie można nabywać - uspokajał rolników we wtorek rano minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Decyzja zarządu Grupy Azoty została podjęta w związku z nadzwyczajnym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego. Grupa Azoty kontynuuje produkcję katalizatorów, osłonek poliamidowych, kwasów humusowych, skrobi termoplastycznej oraz kwasu azotowego stężonego.
Z kolei Zakłady Azotowe Puławy (wchodzące w skład Grupy Azoty) kontynuują produkcję siarczanu amonu z instalacji odsiarczania spalin, NOXy, Likam oraz Pulnox.
Grupa Azoty czasowo zatrzymała pracę
Grupa Azoty podała, że w trakcie ogłoszonego postoju instalacji produkcyjnych realizowane będą procesy inwestycyjne oraz remontowe, w tym, planowany wcześniej, główny remont instalacji poliamidów.
Zarząd spółki wskazuje, że obecna sytuacja na rynku gazu ziemnego, determinująca rentowność prowadzonej produkcji, jest wyjątkowa, całkowicie niezależna od spółki i nie była możliwa do przewidzenia.
W poniedziałek na giełdach ceny gazu ziemnego nadal rosły, osiągając historyczne szczyty. W ciągu dnia benchmarkowe kontrakty na gaz w Amsterdamie (ICE Entawex Dutch TTF) były wyceniane wyżej o 18 proc. - po rekordowe 292,50 euro za MWh.
Kurs Grupy Azoty we wtorek około godziny 9.50 spada o około 6,5 proc. i wynosi około 33,5 zł.
Wicepremier o sytuacji w Grupie Azoty
Wicepremier i minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk potwierdził we wtorek na antenie radiowej Trójki, że Grupa Azoty "ogranicza produkcję" i "w tym czasie zrobi przegląd techniczny", który "i tak trzeba robić", więc "wybiera ten moment, gdy jest najdroższy gaz".
- Może to budzić niepokój rolników, ale ja przypominam, że w tej chwili jeszcze w magazynach Grupy Azoty jest dużo więcej nawozów niż w porównywalnym okresie ubiegłego roku, więc spokojnie te nawozy będzie można nabywać. Grubo ponad 100 tysięcy ton jest na magazynach, później są jeszcze u dilerów, którzy są autoryzowanymi sprzedawcami Grupy Azoty, więc te nawozy można spokojnie nabywać. Mam nadzieję, że po przeglądach technicznych sytuacja z gazem się uspokoi i wróci produkcja nawozów - powiedział wicepremier.
Dodał, że nawozów "na sezon jesienny wystarczy, natomiast musimy zawsze patrzyć w przyszłość, więc na wiosnę również".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe