Projekt ustawy wprowadzającej nowy podatek w cenie paliwa trafi do dalszych prac w Komisji Infrastruktury i Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej - zdecydowano w środowym głosowaniu w Sejmie. Opozycja domagała się odrzucenia nowego prawa w pierwszym czytaniu, jednak nie zdołała uzyskać potrzebnej większości.
W głosowaniu udział wzięło 411 posłów. Za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy było 183 parlamentarzystów, 226 było przeciw, wstrzymało się zaś 2 posłów.
Długa debata
Przypomnijmy, że głosowanie poprzedziła prawie czterogodzinna debata nad projektem ustawy autorstwa PiS. Posłowie opozycji nie zostawili na nim suchej nitki, argumentując, że jest to "skok na kasę" i "łupienie Polaków".
Podczas dyskusji doszło do niecodziennej sytuacji. Poseł PiS Łukasz Rzepecki stwierdził, że ustawa jest "zła, antyludzka i antyobywatelska". Zaraz po wystąpieniu Rzepeckiego do Sejmu przyjechał Jarosław Kaczyński, który w nadzwyczajnym trybie zwołał posiedzenie klubu parlamentarnego PiS.
Projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych zakłada dofinansowanie budowy i przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Fundusz ma zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 20 groszy za litr. Wraz z podatkiem VAT oznacza to dodatkowe 25 groszy w cenie litra paliwa.
TAK RELACJONOWALIŚMY DEBATĘ Z szacunków projektodawców wynika, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty zostanie przeznaczona na Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy.
"Impuls dla Polski"
Na początku debaty poseł wnioskodawca Zbigniew Dolata zapewniał, że po wprowadzeniu opłaty drogowych nie nastąpi istotny wzrost cen. Przekonywał, że wpływy z nowego podatku pozwolą na wybudowanie i wyremontowanie 6 tys. km dróg samorządowych rocznie, co będzie "impulsem rozwojowym dla Polski".
Lider PO Grzegorz Schetyna mówił do posłów PiS, że dzisiaj "pokazali prawdziwą twarz".
- Oszukiwaliście w kampanii wyborczej, a dzisiaj podnosicie podatki. Nie ma rządu, wiceminister Szmit schowany pod ławką. Nie dziwię się, że się wstydzi tego projektu, ale nie tylko wiceminister Szmit się wstydzi. Wy się wstydzicie. Tylko 66 z was podpisało się pod tym haniebnym projektem. Boicie się tego projektu, boicie się Polakom spojrzeć w oczy - powiedział Schetyna.
Paweł Kukiz ocenił, że projekt to przykład kolejnego "łupienia obywateli".
- Szukacie pieniędzy na drogi, szukacie ich w kieszeniach podatników, natomiast te pieniądze są w gabinetach "Misiewiczów", w przeroście urzędniczym, w komendach głównych policji, w komendzie głównej straży pożarnej, te pieniądze są w nowych BMW po 1,5 mln zł sztuka" - mówił lider Kukiz'15.
350 złotych więcej
Ryszard Petru stwierdził, że jest to podatek, który uderzy w najbiedniejszych. Wskazał, że "przeciętnie Polak tankuje 1,3 tys. litrów, czyli wychodzi 350 zł rocznie więcej". - Każdy zapłaci 350 zł więcej za tę podwyżkę podatku - podkreślił. Dodał, że właściciele firm transportowych zapłacą za jedną ciężarówkę ok. 10 tys. zł rocznie więcej.
- Za wszytko zapłacimy więcej: pieczywo, mleko, mięso, czekoladę, alkohol. Wszystko będzie droższe w wyniku waszej "dobrej zmiany" - mówił Petru.
Szef Nowoczesnej powiedział, że to kolejny podatek, który podwyższa rząd. Jak mówił, podwyższona została już składka na ZUS.
Reakcja prezesa
Prawdziwą sensację wywołał poseł PiS Łukasz Rzepecki, który ustawę o Funduszu Dróg Samorządowych nazwał "złą", "antyludzką" i "antyobywatelską". - Apeluję do moich koleżanek i kolegów z PiS o wycofanie podpisów pod tą ustawą; wprowadzi szereg podwyżek począwszy od paliwa skończywszy na żywności - zaznaczył.
Jak relacjonowała z Sejmu reporterka TVN24 Agata Adamek, tuż po wystąpieniu Rzepeckiego, do Sejmu przyjechał Jarosław Kaczyński, który w nadzwyczajnym trybie zwołał posiedzenie klubu parlamentarnego PiS. Według nieoficjalnych informacji, szef partii miał postawić członkom PiS ultimatum.
Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej pytała posłów PiS: "Czy macie państwo w sobie odwagę, aby powiedzieć, że podniesiemy ceny a wszystko zdrożeje? Czy macie odwagę zachować się jak wasz najmłodszy poseł? Jeśli nie macie, to jesteście po prostu tchórzami i kłamiecie. Dlaczego państwo oszukujecie Polaki i Polaków?".
Kto kłamie?
- Z jednej strony mówicie, że budżet pęka w szwach od nadmiaru pieniędzy, a z drugiej podnosicie podatek na paliwo. No to jak jest w końcu z tym budżetem? Kto tu kłamie? To jest proste. PiS kłamie - stwierdziła Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
Występujący pod koniec debaty minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk powiedział, że rząd nie ocenia negatywnie projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Minister przypomniał, że zarówno środowiska samorządowe, jak i drogowcy popierają projekt. - Opowiadając się przeciw temu projektowi występujecie przeciw samorządom - zwrócił się Adamczyk do opozycji.
Zapewniał też, że pieniądze z Funduszu Dróg Samorządowych trafią tylko na remonty dróg. - Kłamstwem jest twierdzenie, że mogą być przeznaczone na inne cele - powiedział.
Podczas dyskusji zgłoszono wniosek o odrzuceniu projektu ustawy w pierwszym czytaniu.
Autor: tol/ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock