Urząd Regulacji Energetyki podał, że przeciętna cena energii elektrycznej w 2020 roku dla odbiorcy w gospodarstwie domowym, czyli zwykłego Kowalskiego, była najwyższa od ośmiu lat.
Według URE średnia cena energii elektrycznej wyniosła 0,5374 zł netto/kWh. Rok wcześniej, w 2019 roku wyniosła 0,4862 zł netto/KWh. Jak wynika z komunikatu urzędu, cena ta obliczona została na podstawie cen zawartych w umowach kompleksowych obowiązujących w roku 2020 i uwzględnia opłatę za dystrybucję energii.
Rosnące ceny prądu
Urząd Regulacji Energetyki podał na początku stycznia, że w 2021 roku rachunki za prąd wzrosną średnio o 8 złotych miesięcznie (około 10 proc.). To efekt zmian taryf za energię elektryczną.
Do kwestii wyższych rachunków za prąd odniósł się na początku marca Krzysztof Tchórzewski, poseł PiS i były minister energii.
- Czy energia drożeje? Możemy odpowiedzieć tak: drożeje, jeżeli w koszyku naszych dochodów jej udział się zwiększy. A udział cen za energię w koszyku dochodu Polaków jednak spada. Więc nie można mówić, że drożeje, jeżeli w ogólnych wydatkach cena energii robi się procentowo na rachunku niższa. Nie da się złotówkami tego zmierzyć. Trzeba popatrzeć, ile w koszyku naszych dóbr i w koszyku naszych wydatków stanowi energia. A na razie energia systematycznie tanieje, zmniejsza się procentowy udział i w koszyku przedsiębiorcy i w koszyku obywatela. W takich sytuacji oskarżanie, że energia drożeje bo w złotówkach się zwiększa... to przecież jest normalny proces gospodarczy - powiedział Tchórzewski.
Były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff mówił w rozmowie z TVN24 Biznes, że to, że ceny prądu będą rosły, jest oczywiste. Jak wyjaśniał, będzie się tak działo z kilku powodów. - Po pierwsze dlatego, że produkujemy energię w znacznym stopniu z paliw stałych, czyli węgla brunatnego i kamiennego, a koszty emisji dwutlenku węgla rosną niesamowicie - tłumaczył.
Jako kolejne powody wskazywał, brak wystarczającej konkurencji na polskim rynku oraz konieczność poniesienia dużych wydatków inwestycyjnych przez firmy z branży energetycznej.
Co z rekompensatami?
Wcześniej wicepremier, szef MAP Jacek Sasin mówił, że jego zgodnie z zapowiedziami jego resort przygotował projekt ustawy wprowadzający rekompensaty za podwyżki prądu, ale dysponentem tego projektu jest obecnie Ministerstwo Klimatu. Jak zaznaczył, rekompensaty będą wtedy, kiedy zdecyduje o tym rząd.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zdecydowało się jednak wycofać projekt ustawy. "Uznano, że potrzebne jest wypracowanie systemowego rozwiązania o horyzoncie wieloletnim, skoncentrowanego na potrzebach najbardziej wrażliwych odbiorców energii elektrycznej" - przekazał w grudniu resort w odpowiedzi dla TVN24 Biznes.
W 2019 roku roku ceny energii dla gospodarstw domowych były zamrożone na poziomie z poprzedniego roku. Od stycznia 2020 r. zamrożenie cen przestało obowiązywać.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock