Ryzyko nieotrzymania środków z Krajowego Planu Odbudowy, nieodniesienie się do coraz mniejszej przejrzystości finansów publicznych w Polsce, podwyższone ryzyka dotyczące finansowania potrzeb pożyczkowych państwa - między innymi tych elementów zabrakło, zdaniem członków Rady Polityki Pieniężnej Joanny Tyrowicz i Ludwika Koteckiego, w opinii RPP do projektu budżetu na 2023 roku. Ekonomiści opublikowali w mediach społecznościowych poprawioną wersję komunikatu.
"Na ostatnim posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej przyjęła większością głosów Opinię do projektu Ustawy budżetowej na rok 2023. Wspólnie z Joanna Tyrowicz zgłosiłem zdaniem odrębne do zawartości opinii (treści), które wraz z uzasadnieniem przekazaliśmy Przewodniczącemu RPP, prof. Adamowi Glapińskiemu. Opinia, jednak bez zdania odrębnego, została opublikowana na stronie internetowej NBP" - czytamy we wpisie członka RPP Ludwika Koteckiego, który zamieścił w mediach społecznościowych.
Jak dodał Kotecki, główne braki na które zwrócił uwagę wraz z Joanna Tyrowicz to: "nieodniesienie się do coraz mniejszej przejrzystości finansów publicznych w Polsce, niezaopiniowanie odejścia de facto od stabilizującej reguły wydatkowej, nieuwzględnienie w budżecie państwa części wydatków publicznych, brak opinii o poprawności i ryzykach dla prognozy dochodów budżetowych w przyszłym roku, podwyższone ryzyka dotyczące finansowania potrzeb pożyczkowych państwa, ryzyko nieotrzymania środków z Krajowego Planu Odbudowy".
"W efekcie, z punktu widzenia inflacji, mamy naszym zdaniem do czynienia z silnie procykliczną i proinflacyjną polityką budżetową w 2022 roku i co najwyżej neutralną (niepomagającą w walce z inflacją) polityką budżetową w 2023 rok" - stwierdził ekonomista.
Dokument RPP
W połowie minionego tygodnia Rada Polityki Pieniężnej wydała opinię do projektu ustawy budżetowej na przyszły rok. W dokumencie odwołano się do prognoz Narodowego Banku Polskiego. Jak przypomniano, rząd w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej założył, że w 2023 roku realne tempo wzrostu produktu krajowego brutto (PKB) w Polsce obniży się do 1,7 proc. z 4,6 proc. w 2022 roku.
Dodatkowo w projekcie przyjęto, że w 2023 roku "realne tempo wzrostu nakładów brutto na środki trwałe przyspieszy w porównaniu z 2022 r., a impulsem do tego przyspieszenia będzie planowane zwiększenie wydatków na obronność oraz rozpoczęcie realizacji projektów z Krajowego Planu Odbudowy".
"W opinii NBP realna dynamika PKB w 2023 r. może obniżyć się silniej niż założono w projekcie Ustawy, zaś istotnym źródłem obniżenia wspomnianej dynamiki będzie niższe tempo wzrostu w otoczeniu gospodarczym Polski. Wynika ono z oczekiwanego silnego pogorszenia aktywności gospodarczej w krajach strefy euro pod wpływem wysokich cen gazu i energii elektrycznej oraz zacieśnienia polityki pieniężnej przez główne banki centralne" - napisano w opinii RPP.
Inflacja w Polsce
W projekcie ustawy przyjęto, że średnioroczna inflacja cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2023 roku obniży się względem 2022 roku i wyniesie 9,8 proc.
Rada Polityki Pieniężnej wskazała, że założony przez resort finansów wskaźnik inflacji CPI na 2023 rok jest niższy od prognozowanego w projekcji NBP, zgodnie z którą w 2023 roku "inflacja obniży się jedynie w niewielkim stopniu, pomimo spodziewanego obniżenia dynamiki cen surowców energetycznych i rolnych na rynkach światowych oraz spowolnienia krajowej aktywności gospodarczej".
"W kierunku podwyższenia prognozowanego wskaźnika inflacji w przyszłym roku będzie bowiem oddziaływało założone w projekcji wygaśnięcie części spośród zmian podatkowych wprowadzonych w ramach tzw. Tarczy Antyinflacyjnej. Natomiast w kolejnych latach można zgodnie z projekcją oczekiwać wyraźnego obniżenia inflacji, analogicznie jak założono w Uzasadnieniu do projektu" - napisano w opinii.
NBP prognozuje w tzw. centralnej ścieżce projekcji, zawartej w opublikowanym w poniedziałek listopadowym raporcie o inflacji, że w 2023 r. PKB wzrośnie o 0,7 proc., a inflacja wyniesie 13,1 proc.
Deficyt sektora finansów publicznych
Zgodnie z przyjętym pod koniec września projektem ustawy budżetowej na rok 2023 dochody państwa zaplanowano w wysokości 604,7 mld zł, a wydatki w kwocie 672,7 mld zł. Deficyt budżetu państwa na koniec 2023 roku ma wynieść nie więcej niż 68 mld zł.
Rada Polityki Pieniężnej oceniła, że deficyt sektora finansów publicznych w tym roku najprawdopodobniej ukształtuje się w przedziale 3-4 proc. PKB. Zauważono, że w drugim półroczu 2022 roku można oczekiwać wyraźnego zwiększenia deficytu sektora, ponieważ w tym okresie wypłacanych jest szereg dopłat do nośników energii, a także tzw. czternasta emerytura. Ponadto wprowadzenie programu Niskie Podatki od lipca br. negatywnie oddziałuje na dynamikę wpływów z PIT.
Według Rady realistyczne jest założenie MF, że w 2023 roku deficyt wyniesie 4,5 proc. PKB. "W świetle aktualnych prognoz NBP, uwzględniających zapowiedziane w ostatnim czasie działania antyinflacyjne, w szczególności przyjęte przez Radę Ministrów projekty ustaw dotyczące cen prądu, oraz wygaśnięcie części obniżek podatków pośrednich, wskazana prognoza deficytu jest realistyczna" - napisano w opinii.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP