Wszyscy ci, którzy dzisiaj mówią o tym, że opłata paliwowa, w wysokości 20 groszy uderza w polskie społeczeństwo, zapomnieli o tym, że na drogach samorządowych w zeszłym roku zginęło tysiąc osób. Doszło do 15 tysięcy wypadków - mówił w programie "Jeden na Jeden" w TVN24 Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa. Dodał, że opłata paliwowa "nie powinna wpłynąć na podwyżkę cen paliwa".
Adamczyk mówił, że opłata paliwowa "pozwoli samorządom zrealizować ich marzenia".
- Gdyby pani premier zapytała nas, samorządowców, czego my naprawdę potrzebujemy, to oczywiście, że potrzebujemy remontu dróg, ale już dzisiaj umówiliśmy się, że krajowy fundusz drogowy, te 35 miliardów złotych, które w 2016 roku miały być przeznaczone na drogi, powinien być w całości na nie przeznaczony. A przeznaczono tylko 20 miliardów. Co się stało z pozostałymi 15 miliardami złotych? Te 15 miliardów gdzieś się rozpłynęło - dodał. - To jest objaw niekompetencji prezydenta Słupska. Krajowy Fundusz Drogowy nie może ani w złotówce finansować dróg samorządowych, taka jego rola. Krajowy Fundusz Drogowy powołany jest do finansowania dróg krajowych, budowy dróg ekspresowych, autostrad, przebudowy głównych ciągów drogowych. Natomiast ustawa pozwoli stworzyć Fundusz Dróg Samorządowych. I z pieniędzy z opłaty paliwowej będą sfinansowanie tylko i wyłącznie prace w obrębie dróg samorządowych - mówił w TVN24 minister Adamczyk.
Nie będzie podwyżek?
Skomentował też wystąpienie posła PiS Łukasza Rzepeckiego, który podczas wczorajszej debaty nad projektem ustawy nazwał ją "złą", antyludzką i antyobywatelską".
- Nic bardziej mylnego, nic bardziej nieprawdziwego. To nie jest kwestia okłamywania Polaków. Ja zapytam wszystkich, czy zwracają uwagę na to, że w przeciągu ostatniego roku wahania cen paliwa na stacjach benzynowych to około 50 groszy? My nie mówimy o podwyżce w wysokości 2 złotych, my nie mówimy o podwyżce kilkudziesięciu procent. My mówimy o opłacie paliwowej, która nie powinna wpłynąć na podwyżkę cen paliwa - podkreślił gość Bogdana Rymanowskiego. Pytany, czy zagwarantuje Polakom, że ceny benzyny nie wzrosną powiedział: "Dzisiaj z całą pewnością można powtórzyć słowa ekspertów. W związku ze wzrostem sprzedaży wolumenu paliw o 18 procent, niekoniecznie musi dojść do wzrostu cen paliw, jeżeli zostanie podniesiona opłata paliwowa".
Przypomniał również, że w środę pojawił się komunikat Orlenu, który głosi, że "wprowadzenie opłaty paliwowej nie musi oznaczać wzrostu cen paliw dla klientów stacji".
Minister podkreślił, że z Funduszu Dróg Samorządowych już w przyszłym roku na drogi samorządowe będzie przeznaczone od 2,5 do 3 miliardów złotych. - Jeżeli połączymy to ze środkami samorządów to w przeciągu dwóch lat zostanie przebudowane więcej dróg niż przez dwie kadencje poprzedników - dodał.
Co w projekcie?
Projekt ustawy autorstwa posłów PiS o Funduszu Dróg Samorządowych zakłada dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Fundusz ma zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 20 groszy za litr. Według krytykujących projekt polityków opozycji przełoży się to na podwyżkę ceny paliwa o 25 groszy na litrze.
Z szacunków autorów projektu o FDS wynika, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty zostanie przeznaczona na Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy.
Zobacz, za co płacisz tankując paliwo w Polsce.
Andrzej Adamczyk skomentował też złożony przez PiS projekt nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. - To proces naprawy polskiego sądownictwa, bo to że polskie sądownictwo musi zostać przebudowane, to z kolei postulaty i oczekiwania większości Polaków. Polacy w sądach mają nadzieję na sprawiedliwy wyrok. Dziś PiS naprawia instytucje sądownicze - powiedział Adamczyk.
Autor: tol/gry / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24