46 amerykańskich firm technologicznych, w tym Apple, Google, Twitter i Facebook, złożyło do sądu protest przeciwko zapowiadanym przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa ograniczeniom dostępności wiz dla wysoko wykwalifikowanych pracowników zagranicznych.
Firmy technologiczne sprzeciwiają się zaproponowanym przez administrację Trumpa znaczącym zmianom w programie wizowym H-1B dla wysoko wykwalifikowanych pracowników zagranicznych.
Chodzi m.in. o planowane podniesienie stawek, jakie firmy zobowiązane są płacić obcokrajowcom, oraz zawężenie kryteriów dopuszczających kandydatów. Agencje rządowe chcą m.in. zastąpić dotychczasową skomputeryzowaną loterię wizową procesem rekrutacji opartym na zarobkach.
"Ten sposób selekcji pozwoli lepiej przyznawać wizy H-1B, zwłaszcza w sytuacji, kiedy popyt przewyższa podaż. Jeśli propozycja wejdzie w życie w obecnym kształcie, ten nowy proces rekrutacji zachęci pracodawców do oferowania wyższych wynagrodzeń i poszukiwania pracowników o najwyższych kwalifikacjach, zamiast wykorzystywania programu do obsadzania niżej płatnych wakatów" - przekazał w oświadczeniu resort bezpieczeństwa narodowego USA.
Spółki technologiczne alarmują
Tymczasem spółki z branży nowych technologii alarmują, że nowe regulacje dramatycznie ograniczą im możliwość rekrutacji wysoko wykwalifikowanych pracowników. W ocenie przedstawicieli BigTech znacznie ograniczy to korzyści gospodarcze zapewniane przez program H-1B, zahamuje odbudowę gospodarki USA po pandemii i doprowadzi do większego uzależnienia amerykańskich firm od operacji poza granicami kraju, powodując długoterminowe szkody dla wzrostu gospodarczego Stanów Zjednoczonych.
"Te regulacje stłamszą możliwości amerykańskich firm do zatrudniania i zatrzymywania światowych talentów na całym świecie. Program wizowy H-1B ma nie tylko kluczowe znaczenie dla napędzania amerykańskiego wzrostu gospodarczego i innowacji, ale także zwiększa naszą różnorodność jako przedsiębiorców i jako narodu" - napisał Twitter.
Dzisiaj ok. trzy czwarte osób pracujących w ramach programu wizowego H-1B zatrudnionych jest właśnie w branży technologicznej. Zdaniem Kennetha Cuccinelliego, p.o. sekretarza bezpieczeństwa narodowego, nowe przepisy mogą zredukować liczbę aplikacji wizowych H-1B nawet o jedną trzecią.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock