Rząd zajął się we wtorek kilkoma projektami ustaw deregulacyjnych w tym projektem uregulowania rynku kryptowalut. Nowe regulacje mają wprowadzić nadzór Komisji Nadzoru Finansowego nad rynkiem kryptoaktywów, co ma m.in. zwiększyć ochronę klientów przed nieuczciwymi podmiotami.
Jak oświadczył Szłapka na konferencji prasowej, projekt dotyczący kryptowalut implementuje prawo unijne, obejmując podstawowym nadzorem ten rynek.
- Chodzi o to, żeby kwestie kryptowalut zostały objęte nadzorem KNF, aby osoby, które funkcjonują i inwestują na tym rynku, czuły się bezpiecznie. Około 20 procent wszystkich osób, które zajmują się takimi transakcjami, miały jakieś poważne problemy - wyjaśnił.
Jak dodał, projekt wprowadza też zabezpieczenia dotyczące kantorów internetowych. - Chodzi o to, żeby ktoś, kto prowadzi taką działalność, miał indywidualne konta klientów, a nie żeby wszystkie środki klientów były wrzucane do jednego worka - wyjaśnił Szłapka.
Rynek kryptowalut pod kontrolą KNF
Jak wskazano w komunikacie, przyjęty przez rząd, a przygotowany Ministerstwo Finansów projekt ustawy o rynku kryptoaktywów dostosowuje polskie przepisy do unijnego rozporządzenia MiCA (The Markets in Crypto-Assets Regulation). Przewidziane w projekcie zmiany zostały wskazane jako część działań deregulacyjnych.
"Nowe prawo przewiduje uregulowanie i objęcie nadzorem rynku kryptoaktywów, w tym przede wszystkim przepisów dotyczących ochrony klientów i inwestorów tego rynku. Ponadto, uregulowana zostaje działalność tzw. internetowych kantorów walutowych" - zaznaczono w komunikacie Rady Ministrów.
Według przekazanych przez rząd informacji, 20 proc. osób korzystających z rynku kryptoaktywów w Polsce zostało oszukanych na różne sposoby.
Czym są kryptowaluty?
Kryptoaktywa to cyfrowe odzwierciedlenie wartości (np. pieniędzy) lub praw, które można przenosić i przechowywać elektronicznie z wykorzystaniem technologii rozproszonego rejestru (np. blockchain).
Projekt ustawy przewiduje, że nadzór nad rynkiem kryptoaktywów sprawować będzie Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), która zostanie wyposażona w odpowiednie narzędzia nadzorcze i kontrolne. Nadzorem KNF objęte mają być również internetowe kantory kryptowalutowe.
"Dodatkowo, dla zapewnienia bezpieczeństwa użytkowników kantorów internetowych, będzie obowiązek, aby kantor internetowy prowadził dla swoich klientów indywidualny rachunek płatniczy. Umożliwi to ochronę środków finansowych klientów, a także pozwoli na dysponowanie nimi w dowolnym momencie" - poinformowano w komunikacie.
Doprecyzowane mają również zostać niektóre obowiązki emitentów tokenów powiązanych z aktywami i tokenów będących e-pieniądzem, a także dostawców usług w zakresie kryptoaktywów. W przypadku naruszenia przepisów, KNF będzie mógł dokonywać wpisów do prowadzonego przez siebie rejestru nieuczciwych domen internetowych służących do prowadzenia działalności w zakresie kryptoaktywów. Będzie to miało na celu - jak wskazano - ochronę klienta i rynku przed nieuczciwymi podmiotami.
Projekt przewiduje też wprowadzenie odpowiedzialności karnej za przestępstwa popełniane m.in. w związku z dokonywaniem emisji tokenów czy świadczeniem usług w zakresie kryptoaktywów. Sprawcom najpoważniejszych naruszeń będzie groziła grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.
Dostawcy usług związanych z kryptoaktywami mają być również zobowiązani do stosowania przepisów ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.
Nowe przepisy mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Kolejne projekty deregulacyjne
Rząd we wtorek zajął się szeregiem projektów ustaw deregulacyjnych, w tym dotyczącymi kryptowalut, postępowań przed sądami administracyjnymi czy umów o roboty budowlane - poinformował we wtorek po posiedzeniu Rady Ministrów rzecznik rządu Adam Szłapka.
Odnosząc się do zmian Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, rzecznik rządu stwierdził, że "chodzi o ograniczenie dokumentów i większą elastyczność w łączeniu spraw". - Będzie prościej i łatwiej dla obywatela - stwierdził.
Jak poinformował, rząd zajął się też zmianą Kodeksu cywilnego w zakresie zasad współpracy z podwykonawcami w ramach umów o roboty budowlane.
- Jeżeli jest inwestor, który współpracuje z wykonawcą, i ten wykonawca zaczyna współpracować z podwykonawcą, to inwestorowi przysługiwało prawo weta wobec podwykonawcy w ciągu 30 dni. Wszyscy musieli czekać te 30 dni - wyjaśnił. - Teraz jeżeli wykonawca z inwestorem się porozumieją w sprawie zgody na podwykonawcę, to mogą od razu przystępować do pracy i nie muszą czekać tych 30 dni - podkreślił rzecznik.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock