InPost wezwał swoich akcjonariuszy do przymusowej sprzedaży akcji. Oznacza to definitywny koniec przygody spółki Rafała Brzoski z Giełdą Papierów Wartościowych.
AI Prime i Rafał Brzoska w wyniku wcześniejszego wezwania akcjonariuszy do sprzedaży mają już 92,44 proc. akcji InPostu.
"W związku z powyższym, Strony Porozumienia ("Żądający Wykupu") posiadają (bezpośrednio lub pośrednio) łącznie powyżej 90 procent ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu Spółki, niniejszym żądają od pozostałych akcjonariuszy Spółki sprzedaży wszystkich posiadanych przez nich akcji Spółki" - czytamy w giełdowym komunikacie.
Do odkupienia pozostało niemal 874 tys. Akcji InPostu (7,56 proc. ogólnej liczby głosów) i 553,3 tys. Akcji Integer (7,13 proc. ogólnej liczby głosów).
Giełda zawiesiła notowania obu spółek.
Przymusowy wykup akcji
Przymusowy wykup akcji (angl. squeeze out) to praktyka często spotykana, ale i kontrowersyjna. Drobni akcjonariusze, którzy nie odpowiedzieli na wcześniejsze wezwanie do sprzedaży akcji, muszą je teraz, nawet wbrew własnej woli, sprzedać.
Cena wykupu została ustalona na 49 zł za jedną akcję Integer i 11 zł za akcję InPost.
Przymusowy wykup w obu przypadkach rozpocznie się w 25 maja, a dzień wykupu został ustalony na 29 maja 2017 r.
InPost to największy, niezależny dostawca usług pocztowych w Polsce. Spółka była do tej pory największym konkurentem Poczty Polskiej, z którą w 2013 r. wygrała nawet przetarg na obsługę polskich sądów i prokuratur. Po dwóch latach sądowe przesyłki wróciły jednak pod skrzydła PP, która zaoferowała w przetargu niższą cenę. W rezultacie od lutego 2016 roku dostarczane są tylko przez listonoszy.
Autor: KN/ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta