Inflacja w pierwszym kwartale 2022 przejściowo zmaleje dzięki tarczy antyinflacyjnej. W drugim kwartale ponownie wzrośnie, by osiągnąć maksimum w czerwcu, w połowie roku, powyżej 8 procent - powiedział podczas środowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Jak stwierdził, biorąc pod uwagę obecne prognozy rozwoju sytuacji, będzie namawiał Radę Polityki Pieniężnej do jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych, co najmniej o 50 punktów bazowych.
Prezes NBP o szczycie inflacji w Polsce
- Przewidujemy, że w pierwszym kwartale tego roku inflacja przejściowo zmaleje dzięki wprowadzeniu przez rząd tarczy antyinflacyjnej. W drugim kwartale inflacja ponownie wzrośnie, by osiągnąć maksimum w okolicy czerwca, połowy roku, gdzieś powyżej ośmiu procent. (…) Potem inflacja powinna stopniowo maleć. Niemniej średnia inflacja w tym roku będzie znacząco powyżej celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (2,5 procent +/- 1 procent - red.). Dopiero w 2023 roku inflacja będzie już na przyzwoitym poziomie, znacząco niższym - powiedział Glapiński.
- Pik będzie gdzieś w połowie roku, potem (inflacja) będzie maleć - stwierdził prezes NBP.
Dodał, że przewidywania nie biorą "pod uwagę perspektyw rozwijania się lub zanikania pandemii". - Oceniamy sytuację przy istniejących parametrach. I ten scenariusz jest umiarkowanie optymistyczny, że pandemia się powoli kończy, że ceny transportu międzynarodowego maleją, że ceny gazu i ropy naftowej się stabilizują. Jedyne, co z pewnością będzie rosło, to ceny elektryczności. W miarę upływu czasu te wysokie ceny będą stanowić punkt odniesienia dla inflacji - mówił.
Glapiński o podwyżce stóp procentowych
Prezes NBP stwierdził też, że "sytuacja Polski jest relatywnie dobra na tle innych krajów". - Rośniemy szybciej niż inne państwa. PKB już odbudowaliśmy ten, który był przed pandemią. Posuwamy się do przodu. Odrabiamy straty - powiedział.
- Rośniemy szybciej niż inni, PKB jest wyższe, praktycznie nie ma w Polsce bezrobocia. Trzeba utrzymać te dobre tendencje. Ten cały cykl czterech podwyżek stóp procentowych nie ma obniżyć bieżącej inflacji, ale tą popytową, która może wyniknąć za kilka kwartałów - wyjaśnił prezes NBP.
- Kolejna podwyżka (stóp procentowych - red.), którą mieliśmy wczoraj (wtorek), spowodowała, że od października ubiegłego roku podnieśliśmy stopy procentowe o ponad dwa punkty procentowe. To bardzo szybko i bardzo znacząco. To zdecydowane, konsekwentne zmiany, ale jednocześnie rozważne - stwierdził szef banku centralnego.
Dodał, że nie chce "przez nadmierne dawkowanie lekarstwa spowodować bezrobocia".
Prezes NBP o ewentualnych kolejnych podwyżkach stóp procentowych
- Czy dalej będziemy podnosić stopy procentowe? Nie wiem, jak Rada Polityki Pieniężnej się do tego odniesie. Zobaczymy, jak to będzie - powiedział.
Dodał również: - Mnie osobiście się wydaje, i to zdanie podziela większość członków obecnej Rady, że stopa procentowa do 3 procent nie spowoduje żadnych negatywnych skutków w gospodarce, których należałoby się obawiać. Niestety każda podwyżka stóp procentowych powoduje spowolnienie wzrostu gospodarczego. Biorąc pod uwagę obecną prognozę, ja bym namawiał Radę Polityki Pieniężnej do jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych, co najmniej o 50 punktów bazowych.
- Ja będę namawiał do 50 punktów bazowych, ale co zrobi RPP, to nie wiem - zaznaczył Adam Glapiński.
Szef NBP mówił także: - Dobrze jest, jeśli się już wchodzi w jakiś cykl, na przykład 50 punktów bazowych (pb), to go utrzymywać. Przejście na 25 pb byłoby sygnałem, że kończymy cykl, a przejście na wyższą ilość punktów byłoby sygnałem, że chcemy szybciej zacieśniać. 50 pb to jest trochę nadzwyczajny rytm wynikający z kryzysu, ale trzymajmy się tego. Można rzadziej, a być może to już jest koniec cyklu. RPP nie ma poglądów dogmatycznych w sprawie stóp procentowych.
Stopy procentowe w Polsce
RPP podczas wtorkowego posiedzenia, po raz czwarty z rzędu, zdecydowała o podwyżkach stóp procentowych.
Stopy procentowe NBP po wtorkowej decyzji:
- stopa referencyjna 2,25 proc. w skali rocznej; - stopa lombardowa 2,75 proc. w skali rocznej; - stopa depozytowa 1,75 proc. w skali rocznej; - stopa redyskonta weksli 2,30 proc. w skali rocznej; - stopa dyskontowa weksli 2,35 proc. w skali rocznej.
Po podwyżce stopa referencyjna ma najwyższy poziom od sierpnia 2014 roku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Kamil Zajaczkowski / Shutterstock