Premia za złomowanie napędza rekordowe obroty w niemieckich salonach samochodowych. W tym samym czasie amerykańscy dilerzy zgrzytają zębami z powodu spadającej sprzedaży.
Niemiecki rząd dopłaca 2,5 tysiąca euro każdemu, kto odda na złom swój starszy niż 9 lat samochód - i kupi nowy. Niemcy szturmują salony: w maju zostało zarejestrowanych 384 nowych pojazdów, czyli o 40 procent więcej niż w maju 2008 roku, gdy o kryzysie gospodarczym nikt nie myślał.
Wśród producentów najbardziej skorzystali Volkswagen (o 60 procent), Opel (o 57 proc.), Ford (o 48 proc.) i Reanult ze swoją marką Dacia (aż o 117 proc.) Spadła natomiast liczba nowych rejestracji luksusowych pojazdów n tradycyjnych niemieckich producentów - Mercedesa, BMW i Audi.
Spóźniona fala?
Eksperci zauważają, że majowe dane mogą być skutkiem pierwszej fali zakupów po wprowadzeniu rządowych dopłat: kto decyzję podjął w końcu lutego lub w marcu, na odbiór wybranego modelu często musiał czekać do końca kwietnia lub maja. W stosunku do kwietnia 2009 majowe nowe rejestracje są dwukrotnie większe.
Wzrost liczby rejestracji nowych pojazdów dotyczy wyłącznie samochodów osobowych. Motocykli zarejestrowano juz o prawie 1/5 mniej, zaś samochodów użytkowych - aż o 28,1 proc. mniej.
Motoryzacyjny rynek USA upada
Tymczasem za Oceanem w maju nastąpił kolejny spadek na motoryzacyjnym rynku: sprzedano tam o 1/3 - dokładniej o 33,7 proc. - mniej nowych samochodów osobowych.
Spadek sprzedaży u Forda wyniósł tam 24 proc., marki należące do koncernu General Motors straciły 30 procent. Największy spadek sprzedaży zanotował zaś Chrysler - o 47 procent.
Źródło: n24.de
Źródło zdjęcia głównego: TVN24