Niemieckie urzędy otrzymują każdego dnia około 10 tysięcy wniosków w sprawie premii za złomowanie starych samochodów. Teraz grozi im paraliż: ze swoimi pismami zaczynają się zwracać także rowerzyści, a każdy domaga się po 2500 euro dopłaty.
Niemieccy rowerzyści szansy na wypłatę nie maja, ale w ten sposób protestują przeciwko polityce rządu, który "widzi tylko samochody".
Wzór stosownego pisma każdy może znaleźć na internetowej stronie organizacji zwolenników ekologicznej komunikacji - Verkehrsclub Deutschland. "Chcę zezłomować mój stary rower i nabyć nowy. W związku z tym wnoszę o wypłacenie dopłaty w wysokości 2500 euro" - dokładnie tak jak w przypadku samochodów.
Jest też drugi, bardziej rozbudowany wariant pisma: "Mój samochód jest starszy niż 9 lat, jest wart tyle co nic, chcę go oddać na złom - ale nie zamierzam kupować ŻADNEGO samochodu, tylko przesiąść się do przyjaznej środowisku komunikacji zbiorowej. Dlatego wnoszę o wypłatę premii."
Wystarczy podpisać i wysłać. A że niemiecka biurokracja słynie z dokładności, każdy taki list musi doczekać się odpowiedzi...
Fala dopiero wzbiera
Do piątkowego popołudnia podobnych maili do urzędu napłynęło prawie 2,5 tysiąca. Urząd narzeka, że masowy napływ listów przeszkadza w normalnej pracy i żąda usunięcia wzorów ze strony internetowej. Grozi nawet krokami prawnymi wobec stowarzyszenia. Na organizatorach akcji jednak pogróżki nie robią wrażenia.
W ramach pakietu antykryzysowego niemieckiego rządu wprowadzono premięza złomowanie starszych samochodów. Każdy, kto odda na złom pojazd starszy niż 9 lat, może uzyskać 2,5 tysiąca euro na zakup nowego samochodu. Premia już spowodowała wzmożony popyt na nowe samochody.
Źródło: ZDF
Źródło zdjęcia głównego: TVN24