29 mln zł kary zapłacić ma bank PKO BP. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uważa, że bank udzielał pożyczki bez informacji kiedy i o ile może zmienić się oprocentowanie kredytu konsumenckiego. Według PKO BP kara nie jest adekwatna do wagi zarzutów.
To nie jedyny zarzut UKOiK wobec tego banku. Kontrola urzędu wykazała, że PKO BP udostępniał formularze informacyjne, które były ważne tylko jeden dzień. - Nałożyliśmy 29 mln zł kary na bank PKO BP w związku ze stosowaniem praktyk antykonsumenckich - podkreśla prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.
Dużo nieprawidłowości
Postępowanie przeciwko PKO BP trwało od listopada 2012 roku. "Wątpliwości wzbudziły wzorce umów o kredyt konsumencki, które zawierały niedozwolone postanowienia, a także niewypełnienie przez bank obowiązków informacyjnych. Łącznie prezes urzędu zakwestionowała sześć praktyk PKO BP" - poinformował w komunikacie UOKiK. Jak wyjaśnił Urząd bank zastrzegał, że oprocentowanie pożyczki może ulegać zmianom. Nie sprecyzował jednak, w jakich sytuacjach może dojść do zmiany i jaka może być jej wysokość. - Taki warunek daje przedsiębiorcy możliwość podejmowania dowolnych decyzji o zmianie oprocentowania, a konsument nie jest w stanie przewidzieć, kiedy i o ile wzrośnie rata. Zdaniem UOKiK, postanowienie to jest zbyt ogólne i niejednoznaczne - ocenił Urząd. UOKiK dodał, że PKO BP naruszył także obowiązki informacyjne. Przed zawarciem umowy każda instytucja finansowa - według Urzędu - musi przedstawić klientowi formularz informacyjny, zawierający m.in. dane o kosztach pożyczki. Dokument powinien być ważny przez taki czas, aby klient mógł swobodnie porównać oferty. Formularze PKO BP - zdaniem Urzędu - były ważne tylko przez jeden dzień. - To za krótko, aby podjąć racjonalną decyzję o zaciągnięciu zobowiązania - podkreślono. Urząd ustalił też, że bank nie zawarł w formularzach informacji o opłatach za zaległości w spłacie rat i wysokości oprocentowania od zadłużenia przeterminowanego. - Tym samym przedsiębiorca ograniczył prawa konsumentów do rzetelnej i pełnej informacji - dodano.
Za wysoka kara?
Elżbieta Anders, rzeczniczka prasowa PKO BP stwierdziła, że nałożona przez UOKiK kara nie jest adekwatna do wagi przedstawionych zarzutów. - Niewspółmierność ta jest szczególnie rażąca w przypadku zarzutu dotyczącego zbyt krótkiego czasu obowiązywania formularza informacyjnego. Od 17 stycznia tego roku wymagany termin ważności formularza określony został na „co najmniej 1 dzień roboczy”. Ustawodawca wprowadzając stosowne zmiany w ustawie o kredycie konsumenckim podzielił więc opinie banków, w tym PKO BP. W dotychczas obowiązujących przepisach termin ten nie był w ogóle określony - tłumaczy Anders. Zdaniem PKO BP przyjęty przez UOKiK sposób kalkulacji kar opiera się na łącznych przychodach danej instytucji ze wszystkich rodzajów działalności. - Dlatego też czynnikiem determinującym wysokość nałożonej kary była przede wszystkim skala działalności PKO Banku Polskiego, a nie waga stwierdzonych naruszeń czy wielkość korzyści, jakie bank mógłby uzyskać ze stosowania zakwestionowanych praktyk - dodaje rzeczniczka.
To jeszcze nie koniec
Decyzja Urzędu nie jest ostateczna, bank ma prawo odwołać się do sądu. UOKiK podkreślił, że bank zobowiązał się do zmiany części z kwestionowanych przez prezes UOKiK praktyk.
Autor: msz/ / Źródło: PAP, TVN24 BiS