Usiedli przy stole i podpisali - związkowcy z Gdyni i Szczecina porozumieli się z rządem. Ale nie wszyscy. Z parafowaniem układu wciąż zwlekają działacze OPZZ. Na ich decyzję poczekamy do poniedziałku, ale już teraz negocjator Michał Boni ogłosił sukces. - To jest historyczna chwila - powiedział po parafowaniu porozumienia.
Jego efektem jest projekt specustawy dotyczącej przyszłości stoczni, stoczniowców i pracowników spółek zależnych stoczni.
Projekt ustawy restrukturyzacji wprowadza program ochronny dla pracowników obu stoczni oraz ich spółek zależnych, który będzie kosztował od 400 mln zł do 500 mln zł. Kwota ta ma być przeznaczona na odszkodowania dla stoczniowców, którzy skorzystają z programu dobrowolnych odejść, wypłatę wynagrodzeń do końca maja przyszłego roku oraz na spłatę zaległych składek emerytalnych.
"Sprywatyzować tak, żeby zachować potencjał produkcyjny"
- Ta ustawa pozwoli sprywatyzować stocznie - powiedział minister skarbu Aleksander Grad - ale tak, żeby zachować ich potencjał produkcyjny. Minister dodał, że we wtorek przedstawi kolegom z rządu projekt tej ustawy.
Poinformmował, że już wystąpił do marszałka Sejmu, by rozpocząć prace nad projektem na najbliższym posiedzeniu izby. - Chcemy zakończyć proces legislacyjny przed świętami, by ustawa weszła w życie najpóźniej 1. stycznia 2009 roku - podkreślił.
Wysokość odszkodowań zależna od stażu pracy
Wysokość odszkodowań, na które zgodzili się stoczniowcy zależna jest od stażu pracy. 15 tys. zł dla pracowników ze stażem do 5 lat, 30 tys. zł za 6 do 10 lat pracy, 45 tys. zł za 11 do 25 lat pracy, 60 tys. zł dla pracowników ze stażem powyżej 25 lat pracy.
Ustawa powinna wejść w życie na początku 2009 roku. Zanim jednak tak się stanie w przyszłym tygodniu trafi pod obrady rządu i Sejmu.
OPZZ mówi: "sprawdzam"
Przed podpisaniem porozumieniem wstrzymało się OPZZ. Jak powiedział przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej Stoczni Gdynia SA OPZZ Jan Gumiński, na decyzję związkowców wpłynął tekst ustawy, który przedstawiła strona rządowa.
Ich zdaniem, była ona inna niż ta wypracowana w negocjacjach.- Niektóre paragrafy są krótsze, inne dłuższe. Musimy wszystko sprawdzić - poinformował. Według niego, wątpliwości związkowców wzbudziły paragrafy związane z kwestią spłaty długów przez wierzycieli.
Gumiński zapowiedział, że ostateczna decyzja OPZZ zapadnie do poniedziałku do godz. 15. Jak twierdzi, "nie wyobraża sobie, żeby nie podpisano porozumienia".
"Podpiszemy, ale bez wielkiego zadowolenia"
Większość związków ustawę podpisała, jednak bez większego entuzjazmu. Wiceszef NSZZ "Solidarność" Zarządu Regionu Gdańskiego Roman Kuzimski powiedział, że specustawa przedstawia wszystko, co było możliwe do wynegocjowania. - Nie można spodziewać się wielkiego zadowolenia stoczniowców. Powodem jest sprzedaż majątku stoczni, która jest dramatem - skomentował Kuzimski.
Przystąpienie do prac nad specustawą związane było z decyzją Komisji Europejskiej. Uznała ona, że pomoc udzielona stoczniom w Gdyni i Szczecinie jest nielegalna. Polskie Rząd został przez Komisję Europejską zobowiązany do tego, że do 6 czerwca 2009 roku wyprzeda majątek stoczni. Pozwoli to na zachowanie miejsc pracy i kontynuowanie ich działalności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24