W Rosji i na Ukrainie spada sprzedaż piwa Carlsberg. W drugim kwartale tego roku akcje duńskiego koncernu spadły o 6 proc. Wszystko przez gorszą sytuację w regionie Europy Wschodniej.
Sprzedaż złotego trunku marki Carlsberg spada. W całym regionie Europy Wschodniej koncern sprzedał o 10 proc. piwa mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Analitycy twierdzą, że to efekt niepewności makroekonomicznej i słabego rozwoju gospodarczego Rosji.
Niepewna przyszłość
Władze duńskiego koncernu ostrzegały swoich akcjonariuszy, że roczne wyniki spółki będą gorsze właśnie z powodu niepewnej sytuacji na wschodzie Ukrainy i w Rosji. - Nasi pracownicy wykonują świetną robotę w Europie Wschodniej, aby załagodzić wpływ bieżących wydarzeń na wyniki sprzedaży. Gdyby nie ich dobra praca, wyniki byłby dużo gorsze - mówi Jorgen Buhl Rasmussen, prezes Carlsberga. Prezes koncernu dodał, że firma oczekuje dalszych spadków sprzedaży w tym regionie. - Niestety, jesteśmy przekonani, że w tamtym regionie sprzedaż naszego piwa będzie nadal spadać. Konsumenci, szczególnie na Ukrainie, mają większe wyzwania i dbają przede wszystkim o podstawowe produkty - dodaje Rasmussen. Pomimo spadków Carlsberg jest liderem rosyjskiego rynku piwa. Jego udział wprawdzie już w trzech pierwszych miesiącach 2014 roku zmniejszył się o 1,2 proc. ale nadal wynosił 37,4 proc.
Na Ukrainie
Na wyniki sprzedaży piwa na Ukrainie wpływ ma nie tylko konflikt, ale także zmiana podatków. Złoty trunek został objęty nową o 43 proc. wyższą akcyzą. - Wynik kwartalny firmy wygląda dobrze, ale Carlsberg obniża swoje prognozy sprzedaży w regionie Europy Wschodniej z powodu dużej niepewności makroekonomicznych - mówi Morten Imsgard, analityk Sydbank.
Autor: msz//kdj / Źródło: BBC