- Producenci aut będą mieli więcej czasu na spełnienie europejskich celów dotyczących norm emisji CO2 - zapowiedziała szefowa Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen.
Przewodnicząca KE powiedziała, że zamierza zaproponować jeszcze w tym miesiącu poprawkę do rozporządzenia w sprawie norm emisji CO2, która dawałaby firmom trzy lata na dostosowanie się do celów emisji zamiast spełniania wymogów corocznej zgodności.
Jak zauważyła polityczka, firmy nadal będą musiały osiągnąć cele emisyjne, ale uzyskają na to "więcej przestrzeni".
Chodzi o rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/631 z dnia 17 kwietnia 2019 r. określające normy emisji CO2 dla nowych samochodów osobowych i dla nowych lekkich pojazdów użytkowych.
Potrzebna zgoda państw członkowskich
Von der Leyen przyznała, że taka poprawka musiałaby zostać zaakceptowana przez Parlament Europejski i państwa członkowskie, co - jej zdaniem - nie będzie stanowiło problemu. Jednocześnie KE przygotuje się do przyspieszenia prac nad przeglądem rozporządzenia - tak żeby zachować w nim zasadę pełnej neutralności technologicznej.
Szefowa KE przyznała, że istnieje wyraźne zapotrzebowanie ze strony przemysłu na większą elastyczność w zakresie celów dotyczących emisji CO2.
- Kluczową zasadą jest tutaj równowaga: z jednej strony potrzebujemy przewidywalności i sprawiedliwości dla tych, którzy jako pierwsi 'odrobili pracę domową' i zaczęli realizować uzgodnione cele. Z drugiej - musimy słuchać głosów tych, którzy proszą o więcej pragmatyzmu w tych trudnych czasach. Zwłaszcza jeśli chodzi o cele ustalone na 2025 rok i związane z nimi kary w przypadku ich nieprzestrzegania - powiedziała.
"Będziemy wspierać sojusz branżowy"
Von der Leyen zadeklarowała też, że UE skoncentruje się na wzmacnianiu innowacji, żeby "zabezpieczyć przyszłość przemysłu motoryzacyjnego w Europie".
- Zgodziliśmy się, że potrzebujemy dużego nacisku na oprogramowanie i sprzęt do autonomicznej jazdy. (...) Uzgodniliśmy, że utworzymy i będziemy wspierać sojusz branżowy - powiedziała, dodając, że dzięki temu firmy będą mogły łączyć zasoby, opracowywać wspólne oprogramowanie, chipy i technologię autonomicznej jazdy, a KE dopracuje zasady testowania i wdrażania oraz pomoże w uruchomieniu programów pilotażowych autonomicznej jazdy.
W celu wzmocnienia konkurencyjności europejskiego przemysłu samochodowego KE zamierza zbadać możliwości zwiększenia produkcji baterii w UE oraz obniżenia ich cen.
- Dzisiaj widzimy, że importowane baterie są tańsze - przyznała von der Leyen. Jak zauważyła, z jednej strony UE nie może pozwolić sobie na podniesienie cen aut elektrycznych, a z drugiej - nie może uzależnić się od zewnętrznych dostawców.
- Dlatego zbadamy możliwość bezpośredniego wsparcia dla producentów akumulatorów z UE. I oczywiście nadal będziemy ograniczać biurokrację i upraszczać przepisy - zapowiedziała polityczka.
Plan działania dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego Komisja Europejska planuje przedstawić w środę, 5 marca.
Redukcja emisji CO2
W rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2019/631 ustanowiono wymóg, aby średni roczny poziom emisji CO2 unijnego parku pojazdów, w porównaniu do 2021 r., został zredukowany zarówno dla nowych samochodów, jak i nowych vanów:
- o 15 proc. na lata 2025–2029;
- o 55 proc. dla nowych samochodów i 50 proc. dla nowych vanów na lata 2030–2034;
- o 100 proc. od 1 stycznia 2035 roku.
Producenci przekraczający indywidualne docelowe poziomy emisji zostali zobowiązani do uiszczenia opłaty z tytułu przekroczenia poziomu emisji w wysokości 95 euro za liczbę g/km dla każdego nowego zarejestrowanego pojazdu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock