Nie powstaną specjalne zakłady emerytalne, do których miały trafiać nasze oszczędności z OFE po przejściu na emeryturę - informuje "Gazeta Wyborcza". Wszystkie nasze pieniądze pozostaną w ZUS.
- Po przejściu na emeryturę wszystkie nasze oszczędności z OFE powinny trafić do ZUS, i to on będzie wypłacał Polakom świadczenia - mówi "Gazecie" Jan Krzysztof Bielecki, szef rady gospodarczej przy premierze, która ma przygotować propozycje zmian w systemie emerytalnym. Według niego nasze świadczenia powinny być tam waloryzowane, tak samo jak dzisiejsze emerytury.
Oznacza to, że w rządzie nie ma już sporu o to, kto będzie wypłacał emerytury z nowego systemu - zauważa gazeta. Do tej pory rozwiązanie, by robił to ZUS, forsowała minister pracy Jolanta Fedak. Przeciwne temu były towarzystwa emerytalne i większość ekspertów, którzy apelowali do rządu o szybkie dokończenie reformy emerytalnej. Wciąż bowiem po jedenastu latach od jej rozpoczęcia nie wiadomo, kto i na jakich zasadach wypłaci nam emerytury z nowego systemu - zauważa gazeta.
Problem czterech rządów
Według twórców reformy OFE miały przekazywać oszczędności Polaków przechodzących na emeryturę do specjalnych zakładów emerytalnych, utworzonych np. przez towarzystwa emerytalne (zarządzają OFE) lub towarzystwa ubezpieczeń na życie. I to one za pośrednictwem ZUS miały nam co miesiąc wypłacać pieniądze - przypomina "GW".
Jednak żaden z kolejnych rządów - AWS, SLD i PiS - nie przygotował odpowiednich przepisów. Rząd Donalda Tuska, chcąc dokończyć reformę, przygotował też ustawę o zakładach emerytalnych. Na początku ubiegłego roku zawetował ją jednak prezydent.
Początkowo Tusk chciał ponownie uchwalić ustawę, gdy w Pałacu Prezydenckim zasiądzie osoba związana z Platformą. Teraz wiadomo, że rząd zrezygnuje z tworzenia zakładów emerytalnych - pisze "GW".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24