- Dziś dokonam zmian na kolei - zapowiedział minister transportu Sławomir Nowak w programie "Jeden na Jeden" w TVN24. Szczegółów jednak zdradzić nie chciał. Ma o nich poinformować dziś na spotkaniu Rady Nadzorczej PKP. Nowak powiedział też, że dopiero pod koniec kwietnia będzie wiadomo, czy autostrada A2 będzie przejezdna na piłkarskie mistrzostwa Euro 2012.
- Starałem się w miarę profesjonalnie zająć sprawami PKP od samego przyjścia. To dla mnie osobiście bardzo ważna sprawa - mówił Nowak pytany o zapowiadane dymisje w PKP. Wyliczał, przez ten czas zajmował się też m.in. zakupem nowego taboru, dokończeniem inwestycji kolejowych, rewitalizacji czy bezpieczeństwa na kolei . - Dlatego potrzebujemy nowych ludzi. I dlatego dziś dokonam zmian na kolei - zapowiedział.
Nie chciał jednak zdradzić, czy nowym szefem PKP, jak się spekuluje, zostanie Jakub Karnowski, były współpracownik Leszka Balcerowicza. - Poczekajmy do spotkania z Radą Nadzorczą - powiedział tylko. Spotkanie rozpocznie się o godz. 10.
Bezpieczeństwo ponad wszystko
Mówiąc zaś o przygotowaniu dróg na Euro Nowak powtórzył, że na A1 i A4 przejezdności nie będzie, zaś na A2 "jest jeszcze cień szansy". - Na koniec kwietnia będę w stanie odpowiedzialnie ludziom powiedzieć: będzie, albo nie będzie - zapewnił.
Ale zaznaczył: - Nie będzie sytuacji, w której po niewykończonej albo grożącej bezpieczeństwu ruchu drogowego autostradzie puścimy ruch. Nie będzie takiej sytuacji.
Szef resortu bronił wykonawców i apelował, by "pozwolić im pracować pod naszym odpowiednim nadzorem". - Jeżeli będzie sytuacja, w której będę miał pewność, że ta droga będzie albo będę miał sytuację, że ta droga nie będzie, to wtedy uczciwie to powiem - powtórzył.
"Jak będzie dobrze, to będzie dobrze"
Minister przyznał jednak, że choć prace na budowie A2 pomiędzy Strykowem a Konotopą odbywają się w trybie trzyzmianowym, to nie jest on "w pełni zadowolony z mobilizacji na tym i na innych odcinkach". - Stąd tyle sporów z wykonawcami - zaznaczył.
Nowak mówiąc o kontrolowaniu prac na budowach autostrad stwierdził, że jest "to nieustanne zarządzanie kryzysem". - Jak będzie dobrze, to będzie dobrze, to wykonawcy dokończą ten odcinek tak czy inaczej. Jeżeli będzie przejezdność to pod koniec kwietnia damy radę to powiedzieć. Jeśli nie będzie przejezdności, to powiedziałem - nic za cenę jakości i bezpieczeństwa ruchu drogowego - podsumował.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24