Bank Światowy przewiduje, że obecna dekada będzie najgorsza dla globalnego wzrostu gospodarczego od lat 60. XX wieku, głównie z powodu skutków ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa - podał portal stacji BBC. Bank obniżył swoją prognozę dla światowej gospodarki.
BŚ ostrzega, że administracja prezydenta Donalda Trumpa doprowadziła do spowolnienia globalnej wymiany handlowej, a kolejna podwyżka średnich amerykańskich taryf o 10 punktów procentowych, w połączeniu z cłami odwetowymi innych krajów, obniżyłaby globalny wzrost o 0,5 pkt. proc.
W publikowanym dwa razy do roku raporcie "Globalne Perspektywy Gospodarcze" BŚ obniżył prognozy wzrostu dla blisko 70 proc. światowych gospodarek, w tym również dla Europy. "Dalsze podnoszenie barier celnych spowodowałoby "sparaliżowanie globalnego handlu w drugiej połowie tego roku (...) wraz z powszechnym załamaniem zaufania, wzrostem niepewności i zawirowaniami na rynkach finansowych" - głosi raport.
Bank przewiduje, że w 2025 roku globalny wzrost wyniesie tylko 2,3 proc., czyli o 0,4 proc. mniej niż prognozowano w styczniu, a w 2027 roku osiągnie 2,6 proc. Wśród krajów, których prognozy obniżono, znalazły się Japonia, Europa i Stany Zjednoczone. Ostatnie prognozy Banku ze stycznia zostały przygotowane przed objęciem urzędu przez Trumpa.
Konsekwencje ceł "będą poważne"
Główny ekonomista BŚ Indermit Gill powiedział na konferencji prasowej, że jeszcze pół roku temu perspektywy gospodarcze świata wyglądały zdecydowanie lepiej, a "teraz wygląda na to, że zmierzamy w stronę nowych turbulencji". - Jeśli nie nastąpi korekta tej trajektorii, konsekwencje dla poziomu życia będą poważne - dodał.
- Niepewność pozostaje potężnym obciążeniem, jak mgła na autostradzie. Spowalnia inwestycje i pogarsza perspektywy - powiedział w wywiadzie dla agencji Reuters zastępca głównego ekonomisty BŚ Ayhan Kose. Podkreślił, że nie licząc lat recesji, przewidywany globalny wzrost gospodarczy będzie najsłabszy od 2008 roku, a wzrost w obecnej dekadzie może być najniższy od 60 lat.
Bank przewiduje, że ze względu na amerykańskie taryfy nastąpi w tym roku spowolnienie wzrostu gospodarczego w strefie euro o 0,3 pkt. proc. do 0,7 proc. Wzrost PKB Chin utrzyma się na poziomie 4,5 proc., ponieważ w ocenie BŚ Pekin ma jeszcze "pole manewru" pozwalające na pobudzenie aktywności gospodarczej w kraju.
BŚ obniżył również o 0,4 pkt. proc. prognozę wzrostu dla USA w 2026 roku i ocenił, że wysokie cła, "rekordowa niepewność", niepokój i zmienność na rynkach finansowych odbiją się niekorzystnie na amerykańskiej konsumpcji prywatnej, a także na inwestycjach i handlu.
Mimo to Bank nie przewiduje globalnej recesji, oceniając jej prawdopodobieństwo na mniej niż 10 proc. Raport pojawił się po tym, jak OECD również obniżyło swoje prognozy dla światowej gospodarki, przewidując "skromny" wzrost na poziomie 2,9 proc., w porównaniu z wcześniejszą prognozą 3,1 proc.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Sushiman - stock.adobe.com