Amerykanie kryzys najwyraźniej postanowili przeczekać w kinie. Już wiadomo, że rok 2009 zakończy się rekordowymi, przekraczającymi 10 miliardów dolarów wpływami w kasach. Swój rekord ustanawiamy także i my nad Wisłą.
Jak podaje Box Office, po poniedziałkowym wieczorze suma wpływów osiągnęła kwotę 9,992 miliarda dolarów, więc przez ostatnich 10 dni kończącego się roku okrągła suma musi zostać pokonana.
Dotychczasowy rekord padł w roku 2007, kiedy to Amerykanie wydali na kinowe bilety 9 miliardów 680 milionów dolarów. W roku 2008 było to już o 50 milionów dolarów mniej. Tegoroczny powrót do kin analitycy tłumaczą recesją gospodarczą, która sprawia, że Amerykanie rezygnują z droższych rozrywek.
Najbardziej kasowe
W ustanowienie rekordu walny wkład ma hit ostatnich dni - film Jamesa Camerona "Avatar". Obraz w ciągu poniedziałku zarobił 16,3 milionów dolarów, a od wejścia przed niespełna tygodniem na ekrany - 93,4 mln.
Najbardziej kasowy film tego roku, "Transformers: Revenge of the Fallen", od premiery w czerwcu zarobił na amerykańskim rynku ponad 400 milionów dolarów. Na drugim miejscu tegorocznego rankingu jest "Harry Potter i Książę Półkrwi", z wpływami nieco powyżej 300 milionów dolarów.
Do kin w tym roku ruszyli też Polacy. Ze statystyki wynika, że każdy z nas kupił bilet. Ostatni raz, liczba sprzedanych w kinach biletów zbliżyła się do liczby mieszkańców kraju w roku 1990, by rok później gwałtownie spaść do poziomu 18 milionów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały dystrybutorów