"Dziadek-sprinter" znalazł sposób na darmowe jeżdżenie autostradą. Teraz ma zapłacić kilka tysięcy euro

Autor:
mb/ams
Źródło:
PAP
Mniej zdjęć z fotoradarów
Mniej zdjęć z fotoradarówTVN Turbo
wideo 2/4
TVN TurboMniej zdjęć z fotoradarów

Mario, pensjonariusz domu spokojnej starości koło Rzymu, przez dwa lata jeździł za darmo włoskimi autostradami. Zawsze stosował tę samą sztuczkę: przy bramce wjazdowej przejeżdżał tuż za poprzedzającym go samochodem. Teraz 80-latek ma zapłacić za te przejazdy 4 tysiące euro.

Okazało się, że kierowcą notorycznie unikającym opłat za przejazd autostradą jest mieszkaniec domu opieki dla osób starszych w miejscowości Fiuggi. To tam znalazł go przedstawiciel prokuratury, wręczając mu zawiadomienie o postawionym zarzucie oszustwa.

Od 2020 do 2022 roku 80-letni obecnie mężczyzna jeździł niemal zawsze wieczorem i nocą główną autostradą we Włoszech A1 albo w kierunku Rzymu, albo na południe do Neapolu i Caserty.

Darmowe przejazdy autostradami

Zgromadzono przeciwko niemu pokaźny materiał dowodowy pochodzący z kamer przy bramkach wjazdowych. Zawsze korzystał z tych dla użytkowników elektronicznego systemu poboru opłat, przy których nie trzeba stawać, bo przejazd rejestruje specjalne urządzenie.

Kierowca-oszust, nazywany w mediach "dziadkiem-sprinterem", jechał zaraz za poprzedzającym go autem, tak aby rejestrowano przejazd tylko jednego pojazdu.

Ale kamery zarejestrowały zarówno każdy jego wjazd, jak i zjazd z autostrady. Tablica rejestracyjna zaprowadziła śledczych do domu spokojnej starości, a po podliczeniu suma należnych opłat wyniosła około 4 tysięcy euro.

Prokuratura wyraziła gotowość uchylenia zarzutu pod warunkiem, że senior zapłaci całą tę kwotę. - Nie zapłacę - powiedział starszy pan swojemu adwokatowi.

Zaślepka materiału TVN24GO
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO
Materiał jest częścią serwisu TVN24 GO

Autor:mb/ams

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości