Największy w Niemczech związek zawodowy, zasiadający w radzie nadzorczej Volkswagena, oświadczył w czwartek, że podejmie wszelkie możliwe działania, jeśli chodzi o znalezienie alternatyw dla groźby producenta samochodów dotyczących zamknięcia fabryk, w tym czterodniowy tydzień pracy jako jedną z opcji.
Przypomnijmy, że w poniedziałek odbyło się spotkanie zarządu Volkswagena z przedstawicielami związków zawodowych, na którym zarząd poinformował pracowników, że rozważa zamknięcie dwóch zakładów w Niemczech. Byłby to taki pierwszy ruch w historii. Chodzi o jeden duży zakład produkcyjny aut oraz mniejsze produkujący części. Ośrodki te mają być przestarzałe.
Volkswagen, który zatrudnia około 680 tysięcy pracowników, podał, że jest zmuszony zakończyć swój program bezpieczeństwa zatrudnienia, który obowiązuje od 1994 r. i zapobiega zwolnieniom do 2029 r., dodając, że wszystkie kroki zostaną omówione z radą zakładową.
Więcej informacji znajdziesz w: To może być historyczna decyzja. Motoryzacyjny lider rozważa zamknięcie fabryk w ojczyźnie
Związkowcy chcą ratować miejsca pracy
Thorsten Groeger, szef związku zawodowego IG Metall na region Dolnej Saksonii, gdzie mieści się siedziba Volkswagena, powiedział, że umowa o bezpieczeństwie zatrudnienia wprowadzona w 1994 r. została zaprojektowana specjalnie po to, aby producent samochodów mógł przetrwać trudne sytuacje i nie powinna być w trudnych czasach porzucana.
Jednocześnie Christiane Benner, przewodnicząca ogólnokrajowej sekcji IG Metall powiedziała, że nie da się jednak przedstawić szczegółowych propozycji bez dodatkowych informacji na temat rozwiązań proponowanych przez firmę.
- Potrzebujemy przyszłościowych pomysłów na to, gdzie można znaleźć potencjał. Volkswagen radził sobie już z trudnymi sytuacjami - powiedziała. Jak podaje Reuters wśród propozycji zmian jest wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy. Nie wiadomo jednak na jakich zasadach.
Źródło: Reuters