Siedząc za kierownicą, czasem nie ma gdzie uciec z pola rażenia, gdy ze śniegiem i lodem zmaga się pługosolarka. Co zrobić, gdy oberwiemy od drogowego sprzętu? Materiał z programu "Raport" w TVN Turbo.
Podstawą odszkodowania za pękniętą szybą czy wgniecenie karoserii jest ustalenie sprawcy kolizji. Może w tym pomóc samochodowa kamerka, która musi jednak nagrać numery rejestracyjne pługosolarki.
Tańsze i droższe możliwości
- Mogą być zeznania świadków, jeżeli takimi dysponujemy. Być może będziemy w stanie pozyskać nagranie z monitoringu miejskiego, co pewnie łatwe nie będzie - mówił Damian Ziąber z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Gdy nie uda się namierzyć, udowodnić winy pługosolarki i zlikwidować szkody z powodu jej odpowiedzialności cywilnej, to pozostaje nam sięgnąć nam do własnej kieszeni lub własnego ubezpieczenia autocasco, którego jednak nie wszyscy płacimy.
Są jednak tańsze opcje, chociażby tak zwane niepełne AC, które obejmuje ubezpieczenie na przykład szyb i to bez utraty zniżek u ubezpieczyciela na OC lub AC. Najczęściej kosztuje kilkadziesiąt złotych rocznie.
Pod względem kolizji prywatnych samochodów z pługosolarkami Austrią nie jesteśmy. Tam nikt nie szuka sprawcy. - Szkody, które powstały na przykład w sytuacji, gdy kamień wyskoczy spod koła samochodu jadącego obok lub przed nami są wyłączone z zakresu ubezpieczenia OC, gdyż trudno jest wykazać winę w takiej sytuacji - mówił Marcin Jaworski z Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Walka o odszkodowanie
Jeżeli nie chcemy więc bawić się w szeryfa zajeżdżającego drogę pługosolarce i udowodniającego jej winę, lepiej trzymać się na dystans. - Po to mamy ten kogut pomarańczowy, który się świeci, żeby było widać z daleko, że pojazd wykonuje prace na drodze. Oczywiście mamy jechać z odpowiednią prędkością, by innych kierowców nie ochlapywać, ale prosimy też o zachowanie bezpiecznego odstępu od naszych pojazdów. Tego inaczej po prostu nie da się zrobić - mówił Karol Wójcik z firmy Byś.
Pługosolarka musi mieć wykupione OC. Dzięki Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu po numerach rejestracyjnych można namierzyć u kogo. Mając dowody na winę pługu, najlepiej z policji, walczymy wtedy o odszkodowanie bezpośrednio u ubezpieczyciela pługosolarki.
Źródło: TVN Turbo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock