Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że zasady pierwszeństwa na przejazdach rowerowych pozostają bez zmian. Zarówno obecnie, jak i przed zmianą przepisów, rowerzyści i uczestnicy ruchu drogowego poruszający się na urządzeniach transportu osobistego nie mieli pierwszeństwa podczas wjeżdżania na przejazd rowerowy - zaznaczył resort w stanowisku przesłanym TVN24 Biznes.
W ocenie resortu "informacja o tym, że Ministerstwo Infrastruktury 'po cichu odebrało rowerzystom pierwszeństwo przed przejazdami rowerowymi', która pojawiła się w mediach, jest całkowicie nieprawdziwa". Chodzi o zmianę rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych, do której doszło w listopadzie 2021 roku, o której pisał branżowy portal brd24.pl.
"Zmiana przepisów, która odbyła się z zachowaniem zasad procesu legislacyjnego, miała na celu zapewnienie zgodności rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych z ustawą – Prawo o ruchu drogowym, która jest aktem prawnym wyższego rzędu. Nowelizacja w zakresie paragrafu 47 ust. 4 tego rozporządzenia nastąpiła wskutek uwag Rządowego Centrum Legislacji, przeszła konsultacje publiczne oraz uzyskała akceptację Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Na każdym etapie prac projekt zmiany przepisów był dostępny na stronie Rządowego Centrum legislacji" - wyjaśniło MI w przesłanym nam stanowisku.
Ministerstwo Infrastruktury wyjaśnia
Resort wyjaśnił, że przed zmianą rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych kierujący pojazdem zbliżający się do przejazdu rowerowego był obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo rowerzystów znajdujących się na przejeździe lub na niego wjeżdżających. "Obecnie, w myśl przepisów ustawowych, kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, znajdującym się na przejeździe" - wskazano.
MI zwróciło uwagę, że ujęte w ustawie – Prawo o ruchu drogowym określenie "szczególna ostrożność" polega na upewnieniu się, czy można bezpiecznie przejechać przejazd dla rowerzystów bez narażania na niebezpieczeństwo kierujących rowerami, tj. bez spowodowania zagrożenia. "Innymi słowy, kierujący pojazdem musi być na tyle uważny, by zdążyć zatrzymać pojazd, jeśli kontynuowanie ruchu stwarzałoby zagrożenie dla innego uczestnika ruchu drogowego" - dodano.
W ocenie resortu "zmiana ta nie doprowadziła zatem do odebrania rowerzystom i uczestnikom ruchu drogowego poruszających się przy pomocy UTO (urządzenie transportu osobistego - red.) pierwszeństwa podczas wjeżdżania na przejazd rowerowy". "Zarówno obecnie, jak i przed zmianą przepisów, użytkownicy ci nie mieli pierwszeństwa podczas wjeżdżania na przejazd rowerowy" - podkreśliło MI.
Kto ma pierwszeństwo na przejeździe?
O wyjaśnienia do Ministerstwa Infrastruktury zwróciliśmy się po publikacji portalu brd24.pl, który opisał, że od listopada 2021 roku kierowca musi ustępować tylko rowerzystom znajdującym się na przejeździe i ma być to efekt rozporządzenia ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, które zniosło obowiązek ustąpienia "wjeżdżającym".
Skasowany ustęp rozporządzenia określał, jak kierowca ma się zachować, dojeżdżając do miejsca, w którym znak pionowy mówi mu, że będzie tam przejazd dla rowerów. Brd24.pl wskazał, że przed takim znakiem kierowca "jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających".
Zmiany te komentował na antenie TVN24 Sebastian Nowak ze Stowarzyszenia Bydgoska Masa Krytyczna. - My cały czas dążymy do tego, żeby pokazać, że rowerzysta czy pieszy ma takie same prawa jak kierowca samochodu, a uchylenie tego jednego ustępu doprowadzi do tego, że kierowcy po raz kolejny zyskują dużą przewagę do rowerzystów - dodał.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock