Kolejne zmiany w ustawie Prawo o ruchu drogowym coraz bliżej. Punkty karne mają być ponownie usuwane po roku, a nie po dwóch latach. - Niezrozumiałe jest wycofanie się z tej decyzji po roku i trzech miesiącach, gdzie nie ma żadnych badań, czy to wpłynęło na bezpieczeństwo czy nie - komentował we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Kuba Bielak, dziennikarz motoryzacyjny. Powrócić mają również kursy redukujące punkty karne, realizowane przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego.
Sejm w piątek przyjął nowelizację Prawa o ruchu drogowym. Teraz przepisy trafią do prac w Senacie. Nowe regulacje mają przywrócić sytuację prawną sprzed 2022 roku, zgodnie z którą informacje o otrzymanej liczbie punktów zgromadzone w centralnej ewidencji mają być usuwane po roku, a nie dwóch latach.
Kuba Bielak, dziennikarz motoryzacyjny, z Akademii Kuźni Kierowców mówił we "Wstajesz i weekend" w TVN24, że to niezrozumiały krok z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Punkty karne 2023 - zmiany
- Niezrozumiałe jest wycofanie się z tej decyzji po roku i trzech miesiącach, gdzie nie ma żadnych badań, czy to wpłynęło na bezpieczeństwo czy nie, czy poprawiła się sytuacja - zwracał uwagę. - Ciągle mówi się, że jest lepiej, ale my od 30 lat jesteśmy w ogonie Europy, bo zajmujemy szóste miejsce od końca, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo ruchu drogowego - zauważył Bielak.
W jego ocenie zmiana jest zrozumiała, ale z "politycznego wyłącznie punktu widzenia". Zdaniem dziennikarza motoryzacyjnego "ciągle bezpieczeństwo ruchu drogowego w kraju jest wykorzystywane do różnych celów i często upolityczniane".
Zwracał przy tym uwagę na kalendarz wyborczy. Zmiana w zakresie kasowania punktów karnych ma wejść w życie po trzech miesiącach od dnia ogłoszenia. - Trzy miesiące to będzie koniec lata i początek jesieni, więc najbardziej gorący okres przedwyborczy, a to jest taka zmiana, która jest "dla kierowców, dla społeczeństwa", dajemy wam coś fajnego, nie tylko karzemy, ale właśnie te kary zdejmujemy - mówił Kuba Bielak.
Wracają kursy redukujące punkty karne
Zgodnie z nowelizacją Prawa o ruchu drogowym kierowcy maksymalnie raz na pół roku będą mogli wziąć udział w odpłatnym szkoleniu, które pozwoli zredukować 6 punktów karnych. Kursy redukujące punkty karne zniknęły 17 września 2022 roku. Odbycie 6-godzinnego kursu z udziałem policjanta i psychologa było podstawą do zmniejszenia liczby posiadanych punktów karnych o 6. Kurs kosztował kilkaset złotych.
- To jest dosyć znamienna i też bardzo ciekawa rzecz, bo nie mogę się oprzeć wrażeniu, że państwo bardzo dużą pieczę przykłada, żeby dbać o instytucję państwowe jakim są WORD-y (wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego - red.) - ocenił gość "Wstajesz i weekend". Jak wskazywał, WORD-y już podniosły opłaty egzaminacyjne, "opłaty za egzamin poprawkowy, który jest bodajże w 70 procentach źródłem przychodu WORD-ów".
Dodał, że kursy redukujące punkty karne też były dla WORD-ów "jakimś przychodem". - W tej zmianie, poprawce nie ma nic powiedziane jaki to będzie kurs - zauważył Bielak, wskazując, że szczegółowe informacje mają zostać opublikowane później w rozporządzeniu.
- Możemy być zaskoczeni nagle, że za ten kurs będziemy płacić duże pieniądze. To taka dbałość o te państwowe instytucje WORD-owskie też wydaje mi się przesadzona. Nie wiem, dlaczego te instytucje muszą być państwowe, może warto byłoby sprywatyzować te instytucje, może by się finansowo odbiły - ocenił dziennikarz motoryzacyjny.
Kuba Bielak przypominał, że był projekt, który zakładał, żeby kurs redukujący punkty karne nie trwał kilku godzin, tylko kilka dni. Miał kosztować około 2 tys. zł.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock