Obowiązkowe korytarze życia oraz jazda na suwak obowiązują już od dziś. W sytuacji zagrożenia życia na drodze ważna jest każda sekunda. Dzięki korytarzom życia odpowiednie służby będą mogły szybko dotrzeć do osób potrzebujących pomocy - przypominają policja i Ministerstwo Infrastruktury.
Od dziś wszyscy kierowcy muszą przestrzegać nowych zasad związanych z tak zwaną jazdą na suwak i tworzeniem korytarzy życia.
- Będziemy pouczać w pierwszej fazie, a potem mogą być i mandaty - powiedział w rozmowie z TVN24 Leszek Konefał z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Policjant poinformował, że będzie to mandat w wysokości "do 500 złotych". - Niemniej jednak, jeżeli to będzie bardzo restrykcyjne, to policjant skieruje sprawę do sądu - dodał.
- W sytuacji zagrożenia życia na drodze ważna jest każda sekunda. Dzięki korytarzom życia odpowiednie służby będą mogły szybko dotrzeć do osób potrzebujących pomocy. Także przepisy o jeździe na suwak są ważne dla bezpieczeństwa polskich kierowców. Pozwolą na łatwiejsze rozładowywanie zatorów i unikanie konfliktów w takich sytuacjach - mówił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Korytarz życia
Zgodnie z ustawą, razie zwiększenia natężenia ruchu utrudniającego przejazd pojazdów uprzywilejowanych, szczególnie ratowniczych, kierujący poruszający się drogą z dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku mają obowiązek zjechać odpowiednio jak najbliżej lewej i prawej krawędzi jezdni.
Z kolei na jezdni z więcej niż dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku, poruszający się skrajnym lewym pasem ruchu będzie obowiązany do usunięcia się z drogi pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej lewej krawędzi pasa, a poruszający się pasami sąsiednimi będą obowiązani do usunięcia się z drogi pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej prawej krawędzi swoich pasów.
- Jeżeli trzeba, przejedź za tę krawędź (jezdni - red) chodzi o to, żeby ten pas był jak najlepiej skonstruowany i żeby te pojazdy służb ratowniczych dojechały jak najszybciej - tłumaczył w programie "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Suwak
Druga ważna zmiana dotyczy wpuszczania przed siebie kierowcy, któremu kończy się pas jezdni.
Jeśli zwężenie lub zamknięcie jezdni dotyczy więcej niż jednego pasa kierowca wpuszcza po jednym aucie z każdego zanikającego pasa. Nazywane jest to zasadą zamka błyskawicznego lub suwaka.Zasada jazdy na suwak zaczyna być stosowana, gdy kierowca dojdzie do końca swojego pasa, czyli do miejsca, gdzie do są utrudnienia np. uszkodzony samochód, roboty drogowe.- Wcześniej, jeżeli to zrobi to on po prostu zmienia pas ruchu i to on ma ustąpić pierwszeństwa - podkreślił Kobryś. I tłumaczył, co robić, gdy jedziemy pasem środkowym a kończą się pasy lewi i prawy: "Jeżeli mamy trzy pasy w jedną stronę i jesteśmy na środkowym pasie, a na prawym i na lewym skrajnym (pasie-red.) widzimy, że jest utrudnienie, że kończą się te pasy, widzimy, że mamy warunki zatoru drogowego, to wtedy najpierw puszczamy tego z prawej strony, później tego z lewej i jedziemy my".
Jazda na suwak ma sens tylko wtedy, gdy zanikający pas jest w pełni wykorzystywany, gdy nie tworzą się na nim puste przestrzenie. Dzieje się tak przez kierowców, którzy zbyt wcześnie chcą zmienić pas.
"Nowe rozwiązania są zbliżone do sprawdzonych od lat przepisów funkcjonujących w wielu krajach Europy. Zmiany ustawowe są wynikiem działań zapisanych w Programie realizacyjnym na lata 2018-2019 do Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 2013-2020, za który odpowiedzialna jest Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego" - informuje Ministerstwo Infrastruktury.
Autor: kris / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24