22-letnia Amerykanka została oskarżona o zamordowanie swojego męża zaledwie osiem dni po ślubie. Według policji, zepchnęła go z klifu w parku narodowym w Montanie.
22-latka w tym tygodniu usłyszała zarzuty zabójstwa swojego 25-letniego męża, do którego doszło 7 lipca. Para wybrała się na wycieczkę po Parku Narodowym Glacier w Montanie. 22-latka początkowo poinformowała władze, że jej mąż zaginął. Potem miała sama odnaleźć jego ciało i powiadomić o tym strażników w parku.
Zwłoki 25-latka odnaleziono 12 lipca. Leżały poniżej punktu widokowego zwanego "The Loop".
Nie była pewna małżeństwa
Później kobieta przyznała się, że kłamała. Powiedziała policji, że wdała się z mężem w kłótnię na klifie i w przypływie wściekłości odepchnęła męża, który spadł w przepaść.
Według ustaleń policji, 22-latka miała wątpliwości co do zawartego zaledwie osiem dni wcześniej małżeństwa, o czym pisała w sms-ach swoim znajomym.
Autor: /jk / Źródło: bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA | Mountain walrus