Bezpośrednie negocjacje stron konfliktu w Sudanie Południowym w sprawie zawieszenia broni, które miały rozpocząć się w sobotę, zostały odłożone na czas nieokreślony. Trwające od ponad trzech tygodni walki toczą się wokół strategicznego miasta Bor.
Obecnie obydwie strony kontynuują też rozmowy z przedstawicielami krajów regionu, którzy wspierają negocjacje w sprawie rozejmu w stojącym na skraju wojny państwie.
Minister informacji Sudanu Południowego Michael Makuei zapowiedział, że obydwie strony nie spotkają się zanim nie zostanie ustalony porządek negocjacji.
Konflikt etniczny
15 grudnia w Dżubie, stolicy kraju, doszło do aktów przemocy, które rozszerzyły się na regiony wydobycia ropy naftowej i inne tereny, dzieląc powstały w 2011 roku Sudan Południowy wzdłuż granic etnicznych.
Konflikt rozgorzał między zwolennikami prezydenta Salvy Kiira z plemienia Dinka i stronnikami byłego wiceprezydenta Rieka Machara z plemienia Nuer. Według szacunków ONZ, konflikt pochłonął już kilka tysięcy ofiar śmiertelnych. Co najmniej 180 tys. osób zostało zmuszonych do opuszczenia swych domów, z czego 75 tys. szukało schronienia w obozach dla uchodźców.
Bor, stolica stanu Jognlei, jest opanowany przez rebeliantów; siły rządowe zapowiadają, że odbiją go w ciągu 24 godzin.
Autor: dln/ja/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EU Humanitarian Aid and Civil Protection