Fortuny dzięki SB. Zlustrują milionerów

 
Parlament Bułgarii znowelizował ustawę o ujawnieniu archiwów dawnej SB i wywiadu wojskowegoparliament.bg

Parlament Bułgarii znowelizował w środę ustawę o ujawnieniu archiwów dawnej SB i wywiadu wojskowego, zezwalając na sprawdzenie i ujawnienie informacji o biznesmenach, którzy w latach 90. masowo zaciągali kredyty bankowe.

Chodzi o tzw. kredytowych milionerów, którzy zaciągali kredyty bez zabezpieczenia, co w połowie lat 90. doprowadziło do kryzysu bankowego, upadłości 14 banków, drastycznej dewaluacji bułgarskiej waluty i do hiperinflacji. Skalę tego procederu oszacowano na kilka miliardów euro.

Lustracja szefów banków pokazała, że większość była związana z bezpieką.

Część kredytów została zwrócona w lewach, gdy wartość bułgarskiego pieniądza spadła 10-15 razy w porównaniem ze stanem, kiedy kredyty zaciągano. Wiele obecnych fortun ma swój początek właśnie w tamtych czasach.

"Kredytowi milionerzy"

Do tej pory wszystkie próby lustracji agentów dawnej komunistycznej bezpieki zatrzymywały się właśnie na nazwiskach tzw. kredytowych milionerów. Ich ujawnienie nie spowoduje jednak żadnych następstw prawnych, jeśli chodzi o majątki.

Dla społeczeństwa nadal pozostaje tajemnicą, jak i gdzie znikały pieniądze w tamtym okresie i kto to wszystko umożliwił. posłanka Niebieskiej Koalicji Ekaterina Michajłowa

- Dla społeczeństwa nadal pozostaje tajemnicą, jak i gdzie znikały pieniądze w tamtym okresie i kto to wszystko umożliwił - powiedziała posłanka centroprawicowej Niebieskiej Koalicji, Ekaterina Michajłowa. Według niej kredytowi milionerzy wykorzystali inflację i niestabilność systemu bankowego, by przywłaszczyć sobie duże sumy i należy ujawnić, jaki związek miała z tym dawna bezpieka.

Według przewodniczącego komisji lustracyjnej Ewtima Kostadinowa sprawdzaniu pod tym kątem podlega około 50 tys. osób. Podstawą jego obliczeń są dane banku centralnego, z których wynika, że kredyty w owym czasie zaciągnęło 10,5 tys. firm. Sprawdzone mają zostać ich zarządy i organy nadzorcze.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: parliament.bg