Skazana na wieloletni wyrok za zdradę i kradzież danych amerykańskiej armii jeszcze jako Bradley Manning - Chelsea próbowała odebrać sobie życie - poinformowali jej adwokaci.
Chelsea Manning trafiła do szpitala w czwartek 6 lipca. Wcześniej nie ujawniono powodów jej nagłego przeniesienia z więzienia. Media za oceanem poinformowały o tym w ub. tygodniu opierając się na źródłach w US Army.
Nieudana próba samobójcza
"W ub. tygodniu Chelsea podjęła decyzję o zakończeniu życia" - napisali we wspólnym oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek jej trzej adwokaci. "Jej próba się nie powiodła" - dodali. 28-letnia Manning jest pod stałą, pełną obserwacją i prawdopodobnie spędzi w szpitalu kilka tygodni.
Adwokaci dodali, że pozwą władze wojskowe za "udostępnienie poufnych danych" dotyczących klientki mediom. Poproszony o skomentowanie tych oskarżeń Pentagon na razie nie odpowiedział.
Chelsea Manning to była analityk wojskowa, która służyła w Iraku. Przebywając tam na placówce w 2010 r., wykradła ponad 700 tys. dokumentów i przekazała je portalowi Wikileaks. Był to największy wyciek dokumentów w historii USA.
W 2013 r. - jeszcze jako Bradley Manning - została skazana na 35 lat więzienia. W 2015 r. dostała zgodę na rozpoczęcie terapii hormonalnej, po badaniach psychiatrycznych i terapii uznano bowiem, że prawdą jest to, że czuje się kobietą. Zmieniła imię na Chelsea.
Wyrok odsiaduje jednak w więzieniu, w którym przebywają tylko mężczyźni. Obrońcy praw człowieka za oceanem od lat uważają, że urąga to jej prawom i wpływa na zły stan zdrowia.
Autor: adso/kk / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters