"Putin, ciężko jest, pieniądze wyślij". Jeden SMS jak motto całej konferencji

Ale na tym nie koniec. Teraz Putin odpowiada na pytania dziennikarzy.

Kończąc telekonferencję prezydent wyraził nadzieję, że "wszystkie jego zalecenia, które dziś padły, będą operacyjnie wykonane".

Koniec! Równe cztery godziny.

Rosjan interesuje, czy prezydentowi nie wydaje się, że przyjaciele wykorzystują jego dobroć. - Dlaczego tylko przyjaciele? Wszyscy wykorzystują - odpowiada Putin.

Uff... Putin nie planuje kandydować w przyszłości na sekretarza generalnego ONZ.

Historyjka sprzed lat też się znalazła:

Pytanie dnia?

Rodział pt. Krym zamknięty. "Promy będą, bilety będą. A Tatarów nie".

14:50 Онлайн Путина. Крым закончился. Паромы будут. Авиабилеты будут. А татар так и нет

Krym czeka na turystów - mówią Putinowi. "Ha, przecież wszyscy są w Donbasie" - ironizuje Radio Swoboda.

"Dlaczego bilety lotnicze Rosja - Krym są takie drogie?". A Putin opowiada o przestarzałym lotnisku.

Tym razem nie Sewastopol, lecz słynny ośrodek Artek. Będzie o biznesie i kłopotach ekonomicznych?

Jest też łączenie z Krymem. Piękne nadmorskie obrazki na początek.

"Putin, ciężko jest, pieniądze wyślij" - cenzura przepuszcza taki SMS na pasku w telewizji?

Wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich o konferencji Putina:

Była służba zdrowia, teraz emeryci:

Putin dementuje informację o zamiarze Ministerstwa Zdrowia pełnej rezygnacji z importu lekarstw.

- Nie ma żadnych gróźb pod adresem Zachodu - zwraca uwagę Kazimierz Wóycicki, komentując w TVN 24 Biznes i Świat konferencję Putina.

Ale jednocześnie prezydent jednak "rekomenduje" ujawnienie dochodów.

Pytanie: Dlaczego szefom państwowych korporacji pozwolono nie publikować danych o dochodach?Odpowiedź: Rząd tak zdecydował dlatego, że wielu cudzoziemców pracuje w państwowych korporacjach. Nie możemy zmuszać ich do ujawniania dochodów. A nierówno traktować obcokrajowców i Rosjan - to byłoby niesprawiedliwe.

- Wszystko da się zrobić, jeśli tylko się chce - tak Putin odpowiada na pytanie 3-latka, czy trudno być prezydentem.

Akcent polityki historycznej. Nie mogło zabraknąć przed świętem 9 maja wybielania stalinizmu:

Są też pytania od uczniów:

Ponad 3 mln pytań do prezydenta. "Rekord!" - podkreślają rosyjskie media.

- Nasz kosmodrom jest nie mniej ważny niż przywrócenie Krymu - mówi pracownik kosmodromu Wostocznyj. Wielu jego pracownikom nie wypłacono pensji - domagają się od Putina, by im pomógł.

Władimir Putin zapytał innego pracownika, czy zostały im wypłacone pensje.

- 17 proc., ale nie wszystkim - odpowiedział mężczyzna.

Pytanie od publiczności: kiedy Putin poda się do dymisji?

Wieniediktow pyta też, dlaczego w Moskwie dotychczas nie ma ulicy Władimira Wysockiego.

- Porozmawiam o tym z merem - mówi Putin.

- Przygotowałem się do tej rozmowy i ze stołecznych ustaw wynika, że prezydent Federacji Rosyjskiej - a to jest pan - ma prerogatywy do podjęcia takiej decyzji (o nadaniu jednej z ulic imienia Wysockiego - red.) - mówi redaktor naczelny radia Echo Moskwy.

Aleksiej Wieniediktow, redaktor naczelny radia Echo Moskwy, pyta o zabójstwo Borysa Niemcowa.

- Czy zabicie człowieka 200 metrów od pańskiej rezydencji to jest wyzwanie dla pana?

Porównuje zabójstwo Niemcowa do zamordowania Olofa Palmego.

- Dlaczego służby miejskie sprzątają kwiaty, które ludzie przynoszą na miejsce zabójstwa Niemcowa?

Władimir Putin mówi, że wielu europejskich przywódców chciałoby przyjechać do Moskwy na paradę z okazji dnia zwycięstwa 9 maja, ale nie robią tego z powodu zakazu wystosowanego przez "waszyngtoński Obkom" (obwodowy komitet partii - red.) , który mówi im, co mają robić.

Podczas konferencji Władimir Putin wielokrotnie podkreśla negatywną rolę Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej.

- USA potrzebni są nie sojusznicy, a wasale. Rosja nie może funkcjonować w takim systemie stosunków - mówi Putin.

Na pytanie dziennikarki, czy Rosja ma wrogów i kim oni są, Putin odpowiada:

- Nikogo z uczestników międzynarodowego dialogu nie uważamy za wrogów i nie rekomendujemy nikomu uważać nas za swoich wrogów.

Putin odpowiada na pytanie weterana, czy Rosja ma sojuszników "w obliczu odradzającego się faszyzmu", cytując cara Aleksandra III: - Rosja ma tylko dwóch sojuszników: armię i marynarkę wojenną. Naszej wielkości wszyscy się boją.

Putin: Patriotyzm i ksenofobia - to dwie różne rzeczy. Patriotyzm - to miłość do swojego narodu. Ksenofobia - to nienawiść do innych narodów.

W trakcie konferencji do dziennikarzy dotarła informacja o zabójstwie w Kijowie dziennikarza Ołesia Buziny, który wielokrotnie występował na rosyjskich kanałach.

- To nie pierwsze zabójstwo polityczne na Ukrainie - mówi Putin, nawiązując do zabicia wczoraj wieczorem w Kijowie byłego deputowanego Partii Regionów Ołeha Kałasznikowa.

- Po zabójstwie Niemcowa błyskawicznie ujęto przestępców, wykonawców zabójstwa. Na Ukrainie nie mamy do czynienia z taką sytuacją. Gdzie są zabójcy? - pyta Putin.

- Proszę nam pomóc - płacze kobieta z Chakasji, która mieszka we wsi spalonej podczas pożarów szalejących w Syberii.

Putin mówi o milionie rubli (ok. 100 tys. złotych), które mają zostać wypłacone rodzinom ofiar pożarów, 100 tys. rubli (ok. 10 tys. złotych) dla każdego członka rodziny, która straciła majątek podczas pożaru.

Na pytanie o możliwość niepodległości Donbasu i stworzenia republik ludowych, tzw. "Noworosji", Putin odpowiada: prawo do decydowania o tym, z kim i gdzie chce się żyć, należy tylko do mieszkańców Donbasu.

- Czy będzie wojna? - pyta mieszkanka wsi Gukowo (obwód rostowski - red.). Mówi, że boi się o dzieci i wnuki.

- Nie, proszę żyć spokojnie. Wychodzę z takiego założenia - odpowiada Putin.

Rozmowa z uchodźcami z Ukrainy. Czteroletni chłopczyk opowiada o zniszczonym Ługańsku.

- Nie jest naszym celem odtwarzanie imperium, o co jesteśmy oskarżani. Nie mamy ambicji imperialnych. Chcemy integrować kraje, w których żyją Rosjanie - mówi Władimir Putin. - Ale możemy poprawić materialną sytuację Rosjan - podkreśla.

- Wojsk Rosji na Ukrainie nie ma - ostro podkreśla prezydent Rosji. Dodaje, że jeden z ukraińskich generałów mówił, że ukraińska armia nie walczy z rosyjskimi wojskami.

- Co pan sądzi o śledztwie w sprawie strasznego zabójstwa Borysa Niemcowa? - pyta Irina Chakamada, opozycjonistka i polityk opozycji.

Pyta, czy w Donbasie były wojska rosyjskie. Informacje o ich obecności miał posiadać Borys Niemcow i niektóre środowiska uważają, że to było motywem zabójstwa byłego wicepremiera.

Prezydent Rosji Władimir Putin zaprzeczył w czwartek jakoby podczas rozmów w Mińsku prezydent Ukrainy Petro Poroszenko proponował mu przejęcie Donbasu. Zadeklarował też, że Rosja będzie dążyć do odbudowy relacji z Ukrainą.

Putin odniósł się do sytuacji na Ukrainie podczas swojej dorocznej telekonferencji z obywatelami. Prezydent oświadczył, że władze Ukrainy popełniły wiele błędów, co - jak podkreślił - będzie miało negatywne konsekwencje. Zdaniem Putina utrzymując blokadę gospodarczą Donbasu, Kijów sam odcina od siebie ten zbuntowany region.

- Poroszenko miał szansę na pokojowe rozwiązanie konfliktu, jednak wznowił działania wojenne. To kolosalny błąd - oznajmił Putin dodając, że "wyjście jest tylko jedno - wypełnienie porozumień mińskich".

Prezydent oświadczył, że "Rosja nie będzie niczego narzucać Ukrainie, jednak ma prawo wypowiadać swoje zdanie". Zadeklarował też, że Rosja będzie dążyć do odbudowy relacji z Ukrainą.

Putin zapewnił również, że na Ukrainie nie ma rosyjskich wojsk.

- Obecny rząd w Ukrainie popełnia wiele błędów. Efekty tego będą tragiczne w skutkach - mówi Putin.

Putin pochyla się nad problemami rolników.

Putin pochyla się nad problemami rolników.

Rozmowa schodzi na temat Ukrainy.

"Petro Poroszenko jest bandziorem, czy nie odczuwa pan dyskomfortu, rozmawiając z nim?" - pyta jeden z internautów.

Putin odpowiada, że nie ma takiego uczucia. Wspomina o konieczności przestrzegania wszystkich zapisów porozumień z Mińska i o sytuacji w Donbasie.

- Ukraina rozpętała wojnę w Donbasie, zamiast rozmawiać ze swoimi obywatelami. Nie widzimy chęci odbudowy Donbasu - podkreśla.

- W ogóle nie robię różnicy pomiędzy Ukraińcami i Rosjanami, uważam ich za jeden naród - mówi jednak Putin.

Podkreśla, że jest zainteresowany pełną normalizacją stosunków z Ukrainą.

Władimir Putin prosi męża jednej z zadającej pytanie obywatelek, który jest pułkownikiem w stanie spoczynku, by ten zezwolił swojej żonie na posiadanie psa.

Pada pytanie o kredyty hipoteczne w walucie. Czy można zmienić prawo i przeliczyć ich dług wg stawki sprzed dewaluacji?

- Rząd mógłby zastanowić się, jak pomóc tym, co wzięli kredyty w walucie. Nie powinna być jednak większa niż ta, której rząd udziela osobom w trudnej sytuacji, które wcześniej wzięły kredyty hipoteczne w rublach.

Dziennikarka przekazująca pytania od internautów podkreśla, że wiele osób ma nadzieję, że sankcje na importowaną żywność nie zostaną zniesione, ponieważ "to napędza naszą gospodarkę".

Rektor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych Anatolij Torkunow zadaje pytanie o dostarczanie systemów przeciwrakietowych S-300 do Iranu.

- Ludzie obawiają się, że to może przeszkodzić porozumieniu "szóstki" z Iranem i skomplikuje sytuację na Bliskim Wschodzie.

- Dziś irańscy partnerzy demonstrują elastyczność i chęć porozumienia w sprawie programu jądrowego - podkreśla Putin. - Porozumienie zostało praktycznie osiągnięte, dlatego postanowiliśmy decyzję o wysyłaniu S-300 do Iranu. Ale niech nie mówią, że sankcje (na Iran - red.) zostały zniesione - na liście sankcyjnej ONZ nie nie ma takich kontraktów. Zwłaszcza, że kompleksy już zostały wykonane, a nikt, poza Iranem, ich nie kupuje - mówi rosyjski prezydent.

Prezydent Rosji Władimir Putin oznajmił w czwartek, że dostawy rakietowych systemów przeciwlotniczych S-300 do Iranu nie zagrożą Izraelowi. Putin oświadczył, że są to systemy "stricte obronne".

Zdaniem prezydenta, który mówił o tym podczas swojej dorocznej telekonferencji z obywatelami, dostawy S-300 do Iranu, "mając na uwadze sytuację w regionie, w tym w Jemenie, są czynnikiem powstrzymującym".

Poniedziałkowa decyzja Putina, który podpisał dekret zezwalający na eksport S-300 do Iranu, wywołała krytykę i zaniepokojenie ze strony USA, Izraela i Unii Europejskiej. Zakaz dostaw tego sprzętu do Iranu obowiązywał od 2010 roku i był konsekwencją embarga nałożonego na Teheran przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.

Według niektórych rosyjskich ekspertów, w tym Pawła Felgengauera z niezależnej "Nowej Gaziety", systemy S-300 są w stanie razić również cele naziemne - mogą przenosić głowicę o wadze do 145 kg na odległość do 120 km.

Internauci żartują, że Edward Snowden, który rok temu zadał pytanie Putinowi, źle wygląda na tegorocznej konferencji.

Pytanie zadaje farmer John, od 1997 roku obywatel Rosji, którego farma jeszcze nie przyniosła zysków, ale on się nie poddaje.

- Czy ufa pan statystykom? Czy liczby, które pan dostaje, nie są upiększone przez pana współpracowników ze strachu przed panem? - pyta farmer.

- Jak się pan tu znalazł? Czyżby cherchez la famme? - śmieje się Putin. Okazuje się, że farmer faktycznie ma żonę Rosjankę.

Putin odpowiada, że ufa danym, które dostaje od swoich współpracowników.

Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w czwartek, że sankcje wprowadzone przeciwko Rosji przez kraje zachodnie nie mają już bezpośredniego związku z kryzysem na Ukrainie.

- Nie mają one bezpośredniego związku z wydarzeniami na Ukrainie, ponieważ teraz należy wypełniać porozumienia mińskie. My robimy wszystko, by je wypełnić. Władze w Kijowie się z tym nie spieszą. A sankcje wobec nas są utrzymywane - oznajmił Putin.

Prezydent zdradził, że w czasie niedawnego zamkniętego dla mediów spotkania z rosyjskimi przemysłowcami i przedsiębiorcami wyraził wątpliwość, by teraz można było spodziewać się uchylenia sankcji. W jego ocenie jest to problem czysto polityczny. Putin wyjaśnił, że sankcje mają powstrzymać rozwój Rosji.

Pada pytanie o polskie jabłka.

"Dostajemy to samo, te same polskie jabłka, które docierają do nas przez inne rynki" - oburzają się internauci, piszący do Putina.

Władimir Putin ostro odpowiada:

- Trzeba by spojrzeć w oczy tym celnikom, którzy przepuszczają takie jabłka do Rosji - mówi Putin. Jego zdaniem sposobem na walkę z nielegalnym polskim jabłkiem jest substytucja importu.

- Znam bardzo dobrze pana pozycję. Ale... przecież to pan był jednym z autorów programu rozwoju gospodarki do 2010 roku. Jeśli czegoś nie przewidzieliśmy, to jest to nasza, w tym pańska, wina - odpowiada Putin.

- Bardzo szybko możemy stoczyć się do sytuacji z lat 90., gdy poziom zaufania do władzy był bardzo niski - mówi rosyjski prezydent.

Pytanie zadaje były minister finansów Aleksiej Kudrin.

- Podczas pierwszej kadencji Putina wzrost gospodarki wyniósł 7 proc., a średnia cena ropy wynosiła 30 dolarów za baryłkę. Teraz wzrost gospodarczy jest znacznie niższy, chociaż cena ropy jest znacznie wyższa. To niżej niż wzrost gospodarczy na świecie. Co zrobić, by stworzyć nowy model wzrostu? - pyta Kudrin.

"Na sali panuje cisza, tylko Putin pokasłuje" - komentują dziennikarze portalu lenta.ru.

- Szykowanie kadr w produkcji to najlepszy wybór na najbliższe lata - podkreśla Putin, odpowiadając na pytanie młodego przedsiębiorcy - cukiernika o to, jak młodzi ludzie powinni zorientować się, czym chcą się zajmować w przyszłości i jak mogą "nanieść korzyść Rosji".

- W Moskwie sto proc. młodzieży chce iść na studia. O czym to świadczy? O tym, że kwestia orientacji zawodowej leży - mówi Putin, zachęcając młodzież, by decydowała się na szkoły zawodowe, a nie studia.

Padają pierwsze pytania od mieszkańców Rosji.

Jako udany dla Rosji określił w czwartek 2014 rok jej prezydent Władimir Putin.

Komentując sytuację gospodarczą Rosji, prezydent zauważył, że "rubel się umacnia, rośnie giełda". Według niego "udało się też nie dopuścić do eksplozji inflacji".

Putin przypomniał, że w 2014 roku PKB Rosji wzrósł o 0,6 proc., a produkcja przemysłowa - o 1,7 proc.; wydobyto rekordowe 525 mln ton ropy naftowej i zebrano rekordowe 105,3 mln ton zbóż. Przyznał zarazem, że inflacja podskoczyła z 6 do 11,4 proc., a bezrobocie z 5,2 do 5,8 proc.; spadły inwestycje bezpośrednie - o 2,5 proc.

"Putin kreśli obraz Rosji z 2007 roku" - komentują internauci w sieciach społecznościowych.

- Rząd zawsze należy krytykować, ale nie nadmiernie - mówi Władimir Putin, komentując pytanie o problemy gospodarcze i kryzys.

Zdaniem Putina rosyjska gospodarka zacznie się ponownie rozwijać w ciągu najbliższych dwóch lat.

- Jeśli zachowamy stabilność polityczną i konsolidację społeczeństwa, to żadne zagrożenie nie jest nam straszne - mówi Władimir Putin.

- Sankcje to kwestia polityczna, nie możemy bezczynnie czekać na ich zniesienie. [...] Mam wiele kontaktów z ludźmi, wiem, co myślą o sankcjach. [...] Chodzi o to, by wykorzystać ten czas - podkreśla rosyjski prezydent.

- Udało nam się nie dopuścić do skoku bezrobocia - teraz wynosi ono 5,8 proc. Średnia płaca wzorsła o 1,3 proc. - mówi Władimir Putin.

- Udało nam się nie dopuścić do nakręcenia spirali inflacji - mówi Putin.

Rosyjscy dziennikarze opozycyjni ze zdziwieniem odnotowują:

"Okazuje się, że za nami całkiem niezły rok" - piszą reporterzy portalu meduza.io.

- Nie słuchał mnie pan uważnie - zwraca Putin uwagę dziennikarzowi, który mówi o problemach Rosji w wymiarze mikroekonomicznym.

- Rosjanie mogą ufać rosyjskiemu systemowi bankowemu - mówi Władimir Putin.

- Przyłączenie Krymu, skuteczne i zwycięskie igrzyska olimpijskie to sukcesy Rosji w ubiegłym roku - mówi Władimir Putin, odpowiadając na pytanie dziennikarki o miniony rok. Zaczyna sypać liczbami dotyczącymi gospodarki Rosji. Według podawanych przez Putina danych jest ona w dobrej kondycji.

Zwraca uwagę na "problemy w inwestycjach zagranicznych", mówi jednak, że był to "rekordowy rok w budownictwie", rosną m.in. oszczędności w bankach.

- Mamy dodatni wzrost gospodarczy - podkreśla.

Podobnie jak podczas grudniowej konferencji prasowej z dziennikarzami, Putin często odchrząkuje i najwyraźniej ma problemy z głosem.

Konferencję prasową rozpoczynają dziennikarze. Pytają o sankcje i miniony rok.

Władimir Putin wkracza na salę konferencyjną.

Prezydent występuje w specjalnym studiu w sali wystawowej Gostinyj Dwor nieopodal Kremla, do którego zaproszono przedstawicieli władz federalnych i regionalnych, polityków, politologów, ekspertów z różnych dziedzin, dziennikarzy, twórców kultury, a także aktywistów Ogólnorosyjskiego Frontu Narodowego, skupiającego sterowane z Kremla stowarzyszenia kombatanckie, młodzieżowe, kobiece, związkowe i biznesowe.

Przed konferencją Władimira Putina z narodem rozpoczęło się przeszukanie w moskiewskiej siedzibie fundacji opozycjonisty Michaiła Chodorkowskiego - Otwarta Rosja.

- Przedstawiciele organów śledczych szukają materiałów agitacyjnych: transparentów i ulotek, które miałyby rzekomo być rozdawane podczas wiecu opozycji 19 kwietnia - poinformowała rzecznik fundacji Kulle Pispanen.

Władze Moskwy nie zezwoliły na przeprowadzenie wiecu. Tymczasem Kulle Pispanen podkreśla, że Otwarta Rosja nie miała zamiaru uczestniczyć w wiecu.

Za kwadrans ma rozpocząć się doroczna telekonferencja Władimira Putina, który odpowie na pytania obywateli. Na sali konferencyjnej Władimira Putina będzie słuchać 260 osób. W ubiegłym roku zasiedli na niej m.in. Ramzan Kadyrow i deputowani rosyjskiego parlamentu, dziennikarze i artyści.

Jak co roku, pytania Rosjanie będą mogli zadawać za pośrednictwem łączy telewizyjnych, a także przez telefon i internet. Perfekcyjnie przygotowaną telekonferencję Władimir Putin co roku zamienia w ogólnokrajowe show i wykorzystuje do tłumaczenia obywatelom swoich decyzji, a także kreowania wizerunku przywódcy silnego, ale nie zapominającego o potrzebach zwykłych obywateli.

Od 2001 roku zorganizowano 12 telekonferencji Władimira Putina, w Rosji nazywanych "sztywnym łączem z prezydentem" (priamaja linija - red.).

Jak podliczył organizator "spotkania prezydenta z narodem" - koncern medialny WGTRK - w 2001 roku obywatele zadali prezydentowi 400 tys. pytań, później z każdym rokiem było ich coraz więcej. Rekordową liczbę pytań zadano w 2013 roku - było ich trzy miliony. Była to też najdłuższa telekonferencja Władimira Putina - trwała 4 godz. 47 minut.

W 2014 roku podczas konferencji, która odbyła się miesiąc po aneksji Krymu, obywatele zadali 2,4 mln pytań. Konferencja trwała 3 godz. 56 min. Władimir Putin odpowiedział na 81 pytań.

W czasie kilkugodzinnej konferencji nigdy nie brakuje "trudnych pytań", na które Putin zawsze ma świetnie przygotowane odpowiedzi. W zeszłym roku pytano go m.in. o trudną sytuację na Ukrainie i pogłębiającą się izolację Rosji na arenie międzynarodowej po aneksji Krymu.

Inna część pytań dotyczy sytuacji wewnętrznej w kraju i problemów dnia codziennego, które trapią Rosjan. W tym roku, ze względu na międzynarodowe sankcje i rosnące trudności gospodarcze Rosji, tych pytań może być szczególnie wiele.

Wydawnictwo Bloomberg przypomina, że w ubiegłym roku nie obeszło się bez niespodzianek. Pytanie Władimirowi Putinowi zadał Edward Snowden, były pracownik amerykańskich służb specjalnych. Zapytał, czy Rosja również inwigiluje swoich obywateli, tak jak to robią Stany Zjednoczone. Putin odpowiedział oczywiście, że nie.

Obecnie jednym z najpopularniejszych pytań na portalu moskva-putinu.ru, uruchomionym przez WGTRK specjalnie z okazji konferencji, jest kwestia cen: "Kiedy doszło do kryzysu gospodarczego i spadku rubla, ceny w sklepach zaczęły rosnąć. Teraz obserwujemy umacnianie się rubla, a ceny w sklepach pozostają na tym samym poziomie. Dlaczego? Kto powinien tego pilnować? I czy ktoś coś z tym zrobi?" - pyta Witalij z obwodu leningradzkiego.

W pytaniach, zadawanych przeważnie przez internet, przewija się też motyw Ukrainy. "Podczas gdy Gazprom udziela zniżki nieprzyjaznemu nam reżimowi na Ukrainie, nam narzucono za podłączenie do gazociągu w rejonie Ramieńskim pod Moskwą cenę 550 tys. rubli. Jak pan sądzi, czy ta rura jest może ze złota?” - pyta jeden z obywateli.

Inne pytanie dotyczące Ukrainy brzmi: "Niepokoję się wojną na Ukrainie. Czy może się ona przerzucić do Rosji?". Internauci pytają również, czy Rosja oficjalnie uzna niepodległość samozwańczych republik z Donbasu.

Warto wspomnieć, że to właśnie podczas ubiegłorocznej telekonferencji Władimir Putin po raz pierwszy przyznał, że "zielone ludziki" i tzw. uprzejmi ludzie na Krymie to rosyjskie wojsko i służby specjalne.

Na antenie TVN24 Biznes i Świat od godziny 10 trwać będzie program specjalny poświęcony dorocznej telekonferencji Władimira Putina. Transmisja samej konferencji rozpocznie się o godzinie 11.

Autor: mm, asz/ja / Źródło: tvn24.pl