Nie żyje król Arabii Saudyjskiej


Król Arabii Saudyjskiej Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud zmarł w czwartek wieczorem. Nowym monarchą został jego brat, książę Salman Ben Abd al-Aziz - podała telewizja państwowa w nocy z czwartku na piątek.

Król Abdullah (Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud) na początku stycznia trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc. Aby ułatwić mu oddychanie, konieczna była intubacja. Stan zdrowia sędziwego przywódcy już od dawna był obiektem spekulacji. Król w ciągu ostatnich lat wielokrotnie wymagał hospitalizacji. Miał najprawdopodobniej 90 lub 91 lat - dokładna data jego urodzin nie jest znana.

- Jego Wysokość Salman Ben Abd al-Aziz, wszyscy członkowie rodziny królewskiej i cały naród są pogrążeni w żałobie po Strażniku Dwóch Świętych Meczetów (w Mekce i Medynie), Abd Allahu ibn Abd al-Azizie, który odszedł dokładnie o godz. 1 (godz. 23 w czwartek czasu polskiego) - głosi komunikat odczytany przez telewizyjnego prezentera. Na ekranach telewizorów pojawiło się nagranie wideo przedstawiające wiernych w Mekce.

Król Abdullah oficjalnie rządził krajem od 2005 r., jednak jego wpływ był ogromny już dużo wcześniej. Jego poprzednik, Fahd, w 1995 r. przeszedł ciężki wylew, który uniemożliwił mu sprawowanie władzy.

79-letni Salman, który teraz przejmie stery w królestwie, już wcześniej zastępował schorowanego Abdullaha w pełnieniu obowiązków. Nowy władca błyskawicznie wyznaczył swojego następcę - zostanie nim przyrodni brat zmarłego w czwartek króla Abdullaha, 71-letni Mukrin.

Kontynuacja polityki?

Król Abdullah był postrzegany jako ostrożny reformator. Mimo drobnych gestów zmierzających do zwiększenia praw kobiet, nie poczynił znaczących kroków w kierunku większej demokratyzacji kraju. Znany był również ze swego twardego stanowiska wobec Iranu.

Zmiana na saudyjskim tronie rodzi przede wszystkim pytania o dalszy kierunek polityki zagranicznej głównego sojusznika Stanów Zjednoczonych w regionie i kluczowego państwa sunnickiego. Uważa się, że Salman będzie kontynuował politykę swojego poprzednika, dbając o dobre stosunki z USA i stabilność polityki energetycznej.

Autor: kg / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: